10 lat temu - kiedy ówczesny rząd Beaty Szydło w zasadzie dopiero zaczął pracę - powstał samozwańczy Komitet Obrony Demokracji. Grupa kojarzona z agresywnymi, wręcz hejterskimi atakami na PiS, fanatyzmem i zadymiarstwem, a także aferami (jak np. faktury Mateusza Kijowskiego, po których aktywista stracił funkcję lidera) działa po dziś dzień. Mało tego - jest fetowana w Senacie, urządza uroczyste gale w Pałacu Kultury i Nauki, gdzie gośćmi są m.in. marszałek Senatu oraz… ministrowie sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska.
Komitet Obrony Demokracji 10 lat temu rozpoczął „bohaterską” obronę demokracji przed demokratycznym wyborem Polaków, którzy zdecydowali o odsunięciu od władzy koalicji PO-PSL po ośmiu długich latach. Początkowo osoby, które nie były zadowolone z wygranej PiS i zmian wprowadzanych w Polsce przez rządy Beaty Szydło, a następnie Mateusza Morawieckiego, dostrzegali w KOD pewną nadzieję i wsparcie dla „osieroconej” wówczas przez Donalda Tuska Platformy Obywatelskiej. Organizacja szybko jednak stała się synonimem fanatyzmu, zadymiarstwa, zajadłości wobec polityków i zwolenników PiS. Jej aktywiści podczas manifestacji, happeningów i protestów używali agresywnego, a nierzadko także wulgarnego języka. Zakłócali nie tylko spotkania z politykami PiS (często atakując werbalnie, a nawet fizycznie także uczestników tych spotkań), ale np. uroczystości państwowe i patriotyczne, w których brał udział prezydent Andrzej Duda i przedstawiciele rządu. KOD szybko zraził do siebie ludzi, którzy także nie popierali rządów PiS, ale nie trafia do nich używanie takiego języka w polityce.
Film z Kocjanem i Kidawa-Błońska
Choć wokół organizacji w ostatnich latach zrobiło się cicho, nie oznacza to, że przestała istnieć. Nie dość, że nie przestała to jeszcze fetuje się ją… w polskim parlamencie! Konkretnie - w jego izbie wyższej. KOD został zaproszony do Senatu 4 dni temu. 10-lecie rozpoczęło się od filmu dokumentalnego na temat tej organizacji, którego jedną z gwiazd był… Jakub Kocjan z Akcji Demokracja, który „wsławił się” spotami uderzającymi w polityków i zwolenników prawicy, a rzekomo zachęcającymi do udziału w wyborach.
To był czas kiedy w Polsce szedł ten walec niszczący praworządność atakujący po kolei różne instytucje państwa(…) Ludzie wyszli ze świeczkami pod sąd żeby pokazywać że te wartości konstytucyjne nadal są dla nich ważne
— tak Kocjan wspomina na filmie początki KOD.
Jako pierwsza przemawiała Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałek Senatu.
Byliście obok Senatu, pod oknami Senatu i dawaliście nam, senatorom, impuls do działania. Do tego, żeby nie ustępowali, żeby walczyli o prawa i demokrację w naszym kraju.(…) W momencie zagrożenia, kiedy 10 lat temu zaczęto psuć naszą demokrację, zaczęto psuć państwo, okazało się, że ludzi, którym nie jest wszystko jedno, jest bardzo dużo. I potrafili zorganizować się spontanicznie, z potrzeby serca stawać przed sądami. Pamiętamy bohaterstwo wielu osób, które w małych miejscowościach same dawały świadectwo temu, że prawda, wolność i demokracja mają dla nich znaczenie, że konstytucja ma znaczenie
— podkreśliła.
To dzięki wam konstytucja stała się najbardziej pożądaną książką w domach Polaków to dzięki wam Polacy bardzo dobrze poznali zapisy konstytucji i gdyby nie było tego tak mocnego sprzeciwu w dobrej sprawie tysięcy Polaków, nie moglibyśmy się pewnie dzisiaj tutaj w Senacie spotkać i przypomnieć ten jubileusz KOD
— cóż z tego, skoro dziś okazuje się, że konstytucję już można łamać? Ile z tych osób, które nosiły ten napis na koszulkach, w ogóle poznały konstytucję, skoro popierają to, co robi obecny rząd?
Marszałek Senatu przypomniała słowa Mariana Turskiego i jego „11 przykazanie”.
Nigdy nie można być obojętnym i na krzywdę i na łamanie prawa a tym bardziej na łamanie konstytucji chciałam wszystkim państwu bardzo serdecznie podziękować za to, co robiliście, za to, co robicie, że jesteście takim strażnikiem naszych sumień. Pilnujecie, żeby politycy zachowywali się w sposób właściwy i pilnowali prawa. (…) Ale chciałam poprosić, żebyście dalej byli czujni, uważali, bo nic nie jest dane raz na zawsze, a wolności i demokracji trzeba strzec każdego dnia
— podkreśliła.
Jarosław Kurski jest zły na Tuska?
Swoimi wspomnieniami z początków KOD podzieliła się poseł KO Magdalena Filiks, która przed uzyskaniem mandatu poselskiego przejęła organizację po skompromitowanym Mateuszu Kijowskim.
Ja pamiętam, jak jechałam pociągiem do Warszawy na pierwszy protest, tak z daleka, chyba 9 godzin i ktoś mnie w pociągu pytał, po co ja tam jadę. i jechałam sama. Mówiłam o Trybunale Konstytucyjnym i ludzie na mnie patrzyli w przedziale jak na wariatkę
— wspominała polityk.
Były marszałek Senatu Tomasz Grodzki chwalił się, że to dzięki KOD-owi odniósł „pierwszy sukces polityczny”.
Na trzygodzinnym wydarzeniu przemawiał także Jarosław Kurski, publicysta i były zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”.
Kiedy przychodziłem na te manifestacje i widziałem wasze twarze, to po prostu wiedziałem, że jeszcze Polska nie zginęła i że ta demokratyczna Polska nie zginie więc dziękuję wam bardzo. Myśmy w „Gazecie Wyborczej” w przeddzień tych wyborów nieszczęsnych w 2015 r. opublikowali tekst, że stawką tych wyborów jest sama demokracja. Taki był nawet tytuł
— wspominał.
Ile było śmiechu, ile było drwin z „Gazety Wyborczej”, jak myśmy się czuli osamotnieni i w gruncie rzeczy porzuceni. Ja nawet miałem takie wrażenie w moim zespole, że nie do końca jestem rozumiany. Niestety, tekst okazał się profetyczny w każdym wymiarze. Wtedy zrozumiałem, że siłą mediów jest nie tylko redakcja, nie tylko słuszność, ale są czytelnicy, odbiorcy tych mediów i że w gruncie rzeczy te kilkaset tysięcy ludzi, którzy identyfikowało się z tym co „GW” pisała, to była ta siła, która też była zaczynem protestów KOD. (…) Moja teza jest taka komitet Obrony Demokracji nie przestał być potrzebny komitet Obrony Demokracji będzie miał jeszcze jedną swoją odsłonę przykro mi to mówić ale tak niestety może się stać
— dodawał.
Okazuje się również, że Kurski trochę zdenerwował się na premiera Donalda Tuska.
Z całym szacunkiem i wiedząc jak wiele zrobił Donald Tusk, żebyśmy tę demokrację odzyskali bo to oczywiście był i ogromny wysiłek tego polityka, i ogromny wysiłek społeczeństwa obywatelskiego, to muszę powiedzieć jedną rzecz, która mi się ostatnio nie spodobała. (…) Jak wiecie, ostatnio TSUE wydało wyrok w sprawie małżeństw jednopłciowych. To są konkretne rekomendacje i zamiast powiedzieć,, że kwestią implementacji prawa w tej sprawie zajmie się minister Żurek, to nasz premier powiedział, że nie będzie nam Unia dyktować. No, przecież to jest język wyjęty z katalogu skrajnej prawicy, a czy ja muszę powtarzać wam, że nasza obecność w Unii to jest w tej chwili kwestia egzystencjalna, prymarna?
— denerwował się publicysta.
KOD miał więcej „imprez” w Warszawie
Dodajmy, że nie była to jedyna w ostatnim czasie huczna impreza KOD. W sobotę 6 grudnia odbyła się uroczysta gala w PKiN w Warszawie.
Uczestniczyli w niej m.in. były i obecny minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska: Adam Bodnar i Waldemar Żurek, a także prokurator Ewa Wrzosek. Nie zabrakło tam również marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Za tę odwagę chylę czoła i wam bardzo dziękuję. Ale walka nie jest jeszcze skończona. Jesteśmy w pół drogi, albo nawet na jej początku
— podkreślił Żurek, który - choć stanowisko w rządzie objął dopiero w lipcu, to koalicja jako taka sprawuje władzę od dwóch lat. Trudno więc mówić o „początku”. Chyba że wbił „szpilę” poprzednikowi.
Czy skoro PiS przez 8 lat nie wyprowadziło Polski z Unii, choć rzekomo tak bardzo do tego dążyło, to czy osiągnie to premier Donald Tusk jedną tylko wypowiedzią? Wątpliwe. Tak samo wątpliwe, jak organizowanie spędów w Senacie, czyli jednej z izb parlamentu, gdzie zasiadają reprezentanci wszystkich Polaków, opłacani z naszych podatków. A obecność na tego rodzaju spędach ministrów, marszałków, sędziów, prokuratorów?
YT: Komitet Obrony Demokracji/Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747739-huczne-urodziny-kod-w-senacie-kidawa-bohaterstwo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.