W jakim celu prokuratura prowadzi kolejne czynności w sprawie „Profeto” skoro w sądzie znajduje się już akt oskarżenia? „To sytuacja absolutnie niedopuszczalna w demokratycznym państwie prawnym, żeby równolegle prowadzić postępowanie konkurencyjne do sprawy, która zawisła przed sądem” - ocenił w Telewizji wPolsce24 mec. Adam Gomoła. Adwokat broniący Zbigniewa Ziobrę zmierza przypomnieć sądowi w czasie posiedzenia aresztowego słowa Waldemara Żurka, o przywiezieniu byłego szefa MS do Polski w bagażniku.
Według informacji przekazanych przez mec. Krzysztofa Wąsowskiego portalowi wPolityce.pl ABW weszło w miniony piątek o 6 rano do domu mężczyzny, który współpracował z Fundacją „Profeto”. Było to już kolejne przeszukanie, którego tym razem dokonano już po skierowaniu sprawy do sądu.
Wychodzi na to, że prowadzone jest równoległe śledztwo do tego postępowania, które zawisło przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Przypominam sobie, że jeszcze w listopadzie 2024 roku na antenie bodaj Polsat News prok. Korneluk zarzekał się, że wszystkie wątki związane z fundacją „Profeto” zostały zakończone i że zostaną one objęte aktem oskarżenia. Ten akt oskarżenia, tak, jak mówił mec. Wąsowski, trafił do sądu. Czekamy już niemal rok na to, aż sąd rozpocznie przewód sądowy. Tymczasem słyszymy, że trwa jakieś potajemne śledztwo, które dotyczy tych samych zdarzeń. Jest to sytuacja niebywała i karygodna. Od momentu, kiedy zostaje skierowany akt oskarżenia, do przeprowadzenia wszelkich dowodów jest uprawniony jedynie sąd. Tymczasem słyszymy, że jest jedno, drugie, trzecie przeszukanie. To śledztwo najprawdopodobniej trwa i to jest śledztwo typowo trałowe, czyli takie, które ma na celu przeczesywanie jakieś rzeszy dowodów i ludzi po to, żeby szukać czegoś, co nosi na sobie znamiona przestępstwa
— powiedział na antenie Telewizji wPolsce24 mec. Adam Gomoła.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Mec. Skwarzyński w sprawie „Profeto”: Kluczowi świadkowie są zastraszani. To nie jest normalne działanie
„To jest sytuacja, która dyskwalifikuje akt oskarżenia”
To sytuacja absolutnie niedopuszczalna w demokratycznym państwie prawnym, żeby równolegle prowadzić postępowanie konkurencyjne do sprawy, która zawisła przed sądem. To jest jednak jeden aspekt tej sprawy. A drugi jest taki, że dlaczego w ogóle skierowano akt oskarżenia przeciwko ks. Olszewskiemu i urzędniczkom, skoro - jak słyszymy - ten materiał dowodowy nadal jest szukany, nadal prowadzone są czynności śledcze. Myślę, że ten akt oskarżenia skierowano w styczniu 2025 roku, a więc w rocznicę zaprzysiężenia rządu, który obecnie sprawuje władzę, chyba po to, żeby pokazać opinii publicznej, że coś się dzieje, że są jakieś sukcesy. Tyle tylko, że zakresem tego postępowania nie objęto, chociażby Tomasza Mraza, który podobno razem z ks. Olszewskim i urzędniczkami miał również współtworzyć zorganizowaną grupę przestępczą. Zakresem tego postępowania nie objęto ministra Marcina Romanowskiego. I teraz okazuje się, że domniemanym założycielem i szefem tej grupy ma być Zbigniew Ziobro. To jest sytuacja, która moim zdaniem dyskwalifikuje w ogóle ten akt oskarżenia i decyzję, na podstawie której sformułowano zarzuty
— wskazuje mec. Gomoła. Mężczyzna do domu którego weszło ABW, był już po dwóch zawałach, w czasie przeprowadzanej czynności przeszukania doznał kolejnego zawału i został odwieziony do szpitala w stanie ciężkim. Tam przeprowadzono poważną operację kardiologiczna ratującą mu życie.
Brak mi słów, żeby coś takiego nazwać, zwłaszcza że jak wskazuje mec. Wąsowski, to nie było pierwsze przeszukanie u tego pana, tylko kolejne i to po jakimś czasie. Rodzi się pytanie, jaki był cel procesowy tego typu czynności, czy aby w ogóle jakikolwiek cel procesowy przeświecał osobom, które tę czynność przeprowadzały. Chodzi o ABW, które musiało działać na zlecenie prokuratorów, jak słyszę, z wydziału śledczego Prokuratury Krajowej. W tym zakresie zostało wydane, jakieś postanowienie. Mam nadzieję, że pełnomocnik pana Dariusza tej sprawy nie zostawi i ją zaskarży, bo dla mnie to jest, krótko mówiąc, sytuacja absolutnie niedopuszczalna i nagna
— ocenił gość Telewizji wPolsce24.
„Przypomnę sądowi słowa Żurka”
Reprezentujący Zbigniewa Ziobrę adwokat ma zamiar przypomnieć sądowi w czasie zbliżającego się posiedzenia aresztowego pogardliwe słowa ministra Waldemara Żurka dotyczącego jego mandanta. W Onecie Żurek oświadczył, że gdyby tylko chciał, to służby przywiozłyby do Polski byłego szefa MS w bagażniku, bo tak robi się w wielu krajach.
Mam tę przyjemność, że będę już niedługo reprezentował ministra Zbigniewa Ziobrę na posiedzeniu wyznaczonym 22 grudnia w Sądzie Rejonowym w Warszawie w związku z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Zapewniam państwa, że tę wypowiedź ministra Żurka sądowi przypomnę i przytoczę, bo to jest skandal. To rzeczywiście przypomina sprawę księdza Jerzego Popiełuszki i te wypowiedzi naprawdę są wypowiedziami, które wręcz trudno komentować i co do których trudno się odnieść inaczej, aniżeli z olbrzymim oburzeniem.
— oświadczy obrońca Zbigniewa Ziobry, który uważa, że sprawa byłego ministra sprawiedliwości jest sterowania przez polityków z pierwszego szeregu obecnej władzy.
Ubolewam nad tym, że politycy dyktują to, co w tych postępowaniach ma się dziać. Przypomnę, że kwestia zorganizowanej grupy przestępczej w tej akurat sprawie, to nie jest tak naprawdę pomysł zespołu śledczego nr 2, bo początkowo tego rodzaju wątki nie były bynajmniej forsowane przez prokuratorów. To się zaczęło w maju 2024 roku, od wypowiedzi premiera Tuska, który stwierdził, że skoro pan Tomasz Mraz jest wiarygodny, to mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą. Tę wypowiedź podchwycił chwilę potem senator Krzysztof Kwiatkowski i dwa miesiące później kwalifikacje prawne czynów zarzucanych księdzu czy urzędniczkom zostały wzbogacone właśnie o zarzut działania w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. To są fakty i okoliczności, które państwo możecie łatwo zweryfikować
— podsumował mec. Adam Gomoła.
CZYTAJ TAKŻE: Żurek grozi Ziobrze: „Gdybyśmy chcieli, to byśmy go w bagażniku przywieźli”. Mocna odpowiedź: „Za komuny byli tacy”
Robert Knap/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747670-mec-gomola-przypomne-sadowi-slowa-zurka-o-bagazniku
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.