Wczoraj wszystkie kluby koalicji 13 grudnia przyjęły w głosowaniu budżet na 2026 rok, natomiast cała opozycja głosowała przeciw, kluby PiS i Konfederacji, a także koła Republikanów, Konfederacji Korony Polskiej, a nawet partii Razem. Rządzący przegłosowanie budżetu przyjęli z radością, tyle tylko, że jest ona zupełnie nieuzasadniona, bo żeby sfinansować wydatki budżetowe w wysokości 919 mld zł, blisko 1/3 pieniędzy trzeba będzie pożyczyć. Co więcej, deficyt budżetowy w wysokości blisko 272 mld zł jest bliski 50 proc. dochodów budżetowych, które mają wynieść 647 mld zł, ale to tylko plan, którego przez ostatnie 2 lata minister Domański nie był w stanie wykonać. Gdyby na takich zasadach funkcjonowało jakiekolwiek gospodarstwo domowe, albo osoba fizyczna, po roku byliby absolutnymi bankrutami, w przypadku państw tak oczywiście nie jest, ale takie gospodarowanie pieniędzmi publicznymi w dłuższym okresie także musi prowadzić do bankructwa.
Ponadto wyraźnie widać, że minister Domański, który w następnym roku będzie realizował już trzeci budżet tej koalicji, ma poważny problem z realizacją dochodów budżetowych, w tym przede wszystkim tych podatkowych. W 2024 roku mimo wzrostu PKB, który wyniósł 3 proc. do planowanych dochodów, zabrakło mu aż 56 mld zł, a w 2025 roku, mimo ponad 3 proc. wzrostu PKB, jak wszystko na to wskazuje, do planu zabraknie mu ponad 50 mld zł w tym głównie z VAT i CIT. Dobitnym potwierdzeniem problemów z dochodami podatkowymi przy rządach tej koalicji jest plan wpływów podatkowych na 2026 rok, wpływy z VAT mają wynieść 341,5 mld zł, czyli są niższe od tych planowanych na rok 2025 (mają wynieść 350 mld zł), a wpływy z CIT mają wynieść 80,5 mld zł i są one wyższe o tych 2025 roku o 10 mld zł, tyle tylko, że zasadnicza część tego wzrostu, to dochody z podwyższenia opodatkowania banków, z czego minister spodziewa się przynajmniej 7 mld zł dodatkowych dochodów. Wszystkie te fakty są potwierdzeniem, że za rządów tej koalicji obowiązuje polityczne przyzwolenie na niepłacenie podatków przez wybranych podatników, jak się można domyślać, głównie tych związanych z obecną koalicją. Tak niestety było podczas poprzednich rządów Platformy w latach 2008-2015, powołana później sejmowa komisja śledcza ustaliła, że w tym okresie wyłudzono co najmniej 250 mld zł podatku VAT.
Konsekwencją takiego „niefrasobliwego” podejścia do dochodów ministra Domańskiego i zwiększonych wydatków budżetowych, choćby ze względu na przyspieszenie zakupów uzbrojenia dla polskiej armii, są wręcz monstrualne deficyty budżetowe, w 2024 roku było to 211 mld zł, w tym roku będzie to kwota około 290 mld zł, a w następnym jak już wspomniałem 272 mld zł. Sumarycznie wszystkie te deficyty to już kwota blisko 770 mld zł, a ponieważ ta koalicja, aby realizować zadania państwa, pożycza także poza budżetem i to z rozmachem, to dług publiczny w 2024 roku wzrósł aż o 320 mld zł, w tym roku wzrośnie o ponad 350 mld zł, a w 2026 roku, ma wzrosnąć aż o 420 mld zł. Łącznie więc zaledwie w ciągu 3 lat rządów Tuska, dług publiczny wzrośnie, aż o 1,1 biliona złotych i jest to kwota szokująca, zwłaszcza w zestawieniu z informacją, że przez ponad 30 lat różnych rządów po roku 1989, dług publiczny wzrósł do kwoty 1,6 biliona złotych.
Mimo astronomicznych deficytów budżetowych za rządów Tuska brakuje pieniędzy w zasadzie na wszystkie dziedziny życia w szczególności na ochronę zdrowia, w 2026 roku ma tam zabraknąć aż 23 mld zł, w sferze budżetowej na podwyżkę płac pracowników powyżej poziomu inflacji, przynajmniej 9 mld zł, w nauce około 1 mld zł, zarówno na badania podstawowe jak działalność PAN, a nawet na bezpieczeństwo państwa (dwom z tych służb ABW i AW brakuje do normalnego funkcjonowania przynajmniej 250 mln zł). Tak nieodpowiedzialna polityka rządu 13 grudnia w zakresie finansów publicznych powoduje, że Polska jest najszybciej zadłużającym się krajem w Unii Europejskiej, a polski dług publiczny zaledwie w 3 lata wzrósł aż o 17 pp PKB, podczas gdy przez 8 lata rządów PiS dług publiczny zmalał o 2 pp PKB i to w sytuacji tzw. szoków zewnętrznych, a więc pandemii Covid-19, gwałtownego wzrostu cen surowców energetycznych, a także agresji Rosji na Ukrainę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747573-w-budzecie-na-kazdy-wydatek-trzeba-pozyczyc-az-13-pieniedzy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.