Rzecznik rządu Adam Szłapka zaatakował na portalu X prezydenta Karola Nawrockiego i parlamentarzystów, którzy zagłosowali wczoraj w Sejmie przeciwko odrzuceniu weta do ustawy o kryptoaktywach. „Weto prezydenta zatrzymało ustawę, która miała chronić Polaków przed praniem pieniędzy, szemranymi firmami krypto i wpływami ze Wschodu” - napisał. „Przestrzegam przed dezinformacja rzecznika rządu Adama Szłapki, mówiącego że rządowa ustawa o kryptowalutach ‘chroni oszczędności zwykłych ludzi’. To kłamstwo” - odpowiedział Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu. Zamieścił także dłuższy wpis, w którym wyjaśnia, czym są kryptoaktywa, jak działają, a co więcej - że nie są to inwestycje dla „zwykłych ludzi”, a nawet nie są zbyt chętnie przez nich wybierane.
Koalicja Obywatelska, która ma w swojej historii hańbę resetu z Rosją, znalazła kolejny pretekst, powiązać prezydenta Nawrockiego, PiS i prawicę z reżimem Putina. Tym razem jest to ustawa o kryptowalutach, prezydenckie weto i głosowanie prawej strony sceny politycznej przeciwko odrzuceniu tego weta.
CZYTAJ TAKŻE: Koalicja 13 grudnia nie dała rady. Sejm nie odrzucił weta prezydenta Karola Nawrockiego do ustawy o kryptoaktywach!
Bosak: Dezinformacja rzecznika rządu
Weto prezydenta zatrzymało ustawę, która miała chronić Polaków przed praniem pieniędzy, szemranymi firmami krypto i wpływami ze Wschodu
— napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, dodając hasztag „KryptoAferaPiS”.
Rosyjska mafia, rosyjskie służby, pranie pieniędzy, niewyjaśnione zniknięcia. To z tym walczy ustawa o kryptowalutach, a przy okazji chroni oszczędności zwykłych ludzi. Weto prezydenta uniemożliwia to wszystko. W czyim interesie jest? Kogo chroni? Działają na polskim rynku firmy krypto, które zasiliły gigantyczne transfery ze wschodu. Dziś Sejm głosował za odrzuceniem weta pana prezydenta Nawrockiego. Niestety posłowie PiS po raz kolejny stanęli w poprzek polskim interesom. Ten, kto to zablokował, tej hańby z siebie nie zmyje
— mówi polityk w zamieszczonym nagraniu.
Argument o „oszczędnościach zwykłych ludzi” jest często używany przez polityków koalicji 13 grudnia. Czy jednak jest to forma inwestycji odpowiednia dla „zwykłych ludzi” i chętnie przez nich wybierana? Zwykłych, czyli - załóżmy - niekoniecznie majętnych, nieszczególnie zainteresowanych ekonomią i informatyką, niemających na te tematy dużej wiedzy.
Szłapce odpowiedział wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.
Przestrzegam przed dezinformacja rzecznika rządu Adama Szłapki, mówiącego że rządowa ustawa o kryptowalutach „chroni oszczędności zwykłych ludzi”. To kłamstwo. Po pierwsze kryptowaluty nie są właściwym miejscem lokowania „oszczędności zwykłych ludzi”. Są cyfrowymi aktywami inwestycyjnymi obarczonymi trudnym do oszacowania dla zwykłych ludzi ryzykiem. Po drugie realizacja postulatu ochrony „oszczędności zwykłych ludzi” wymagałaby stworzenia odpowiednika BFG dla rejestrowanych w Polsce giełd krypto. Rządowy projekt tego nie zawierał
— zwrócił uwagę.
CZYTAJ TAKŻE: To trzeba zobaczyć! Zbigniew Bogucki odpowiada koalicji 13 grudnia. „Bicie piany pod przykryciem niejawnych informacji”
Czym tak naprawdę są kryptowaluty?
W obszerniejszym wpisie Krzysztof Bosak wyjaśnia, czym właściwie są kryptowaluty.
Kryptowaluty — kilka rzeczy, które powinni wiedzieć ci, którzy dotychczas nie interesowali się sprawą:
-1. Kryptowaluty to struktura wymiany danych przez internet. Nie da się ich ani zakazać ani kontrolować, podobnie jak nie da się zakazać czy kontrolować przez jedno państwo funkcjonowania e-maili, dysków wirtualnych czy protokołów wymiany danych.
-2. Kryptowaluty mogą pełnić bardzo różne role: produktu inwestycyjnego, produktu spekulacyjnego, środka przechowania wartości, udziału w inwestycji, środka płatniczego, instrumentu budowy piramidy finansowej, instrumentu wyłudzania pieniędzy, żetonu w grze, eksperymentu społecznego, instrumentu rozliczeń pomiędzy dostarczycielami jakiegoś rodzaju usług w internecie w ramach jednego ekosystemu itd.
— wyliczał polityk.
-3. Kryptowaluty nie są proste w obsłudze dla człowieka bez zacięcia informatycznego oraz nie mają prostego połączenia ze zwykłymi finansami. Te dwa problemy rozwiązują giełdy kryptowalut, które nie tylko pełnią rolę giełd (handel, inwestycje), ale i kantorów (wymiana), banków (przechowanie), a czasem i banków centralnych (emisja środka wymiany). Są to przedsiębiorstwa, których jakość usług i ciągłość działania nie jest przez nikogo gwarantowana. Wszystko opiera się na ulotnym zaufaniu. Zdarza się że dochodzi do bankructw, kradzieży i skandali, a system stabilizuje się poprzez decentralizację „giełd” oraz zbiorowe uczenie się na dobrych i złych doświadczeniach, a nie przez państwową kontrolę i gwarancje. Przypomina to wolną bankowość, sprzed czasów uregulowania jej przez państwa.
-4. Globalność, niekontrolowalność, częściowa anonimowość, decentralizacja, technologiczne wyrafinowanie, wielka skala i wielka różnorodność, dynamizm i nieprzewidywalność świata kryptowalut fascynują wielu i przyciągają wielu, z bardzo różnych powodów. Obecnie to już nie tylko technologiczna nowinka, ale także rynek, na którym są duże pieniądze dostępne na prostszych zasadach niż w świecie konwencjonalnych, regulowanych finansów.
— dodał w kolejnych punktach.
-5. Państwa nie bardzo wiedzą co z tym zrobić, bo nijak im to wszystko nie pasuje do dotychczasowego reżimu regulacyjnego. Przyjmują różne strategie — jedne bardziej zoptymalizowane na kontrolę, bezpieczeństwo i trzymanie świata krypto w niszy, drugie na swobodę, rozwój, przyciąganie inwestycji i środków z tego sektora, a następnie próby zarabiania na ich obecności. Są też pewnie strategie mniej jawne, polegające na stawianiu czy niejawnej kontroli giełd krypto w celu zbierania informacji o użytkownikach czy przepływie pieniądza (schemat podobny co z podstawianiem VPN czy „bezpiecznych komunikatorów” przez służby). Polska jak dotychczas nie wybrała żadnej strategii i jest na dobrej drodze do niespełnienia żadnego celu w tym obszarze.
-6. Wysiłek regulacyjny państwa polskiego w dotychczasowym zakresie (projekt rządowy) nie wyeliminuje żadnego z zagrożeń, o których się mówi publicznie — ani nie ochroni korzystających z krypto, ani nie wyeliminuje możliwości rozliczania się w kryptowalutach przez szpiegów czy przestępców operujący w Polsce. To po prostu technicznie niemożliwe. Co nie znaczy, że nie należy uchwalać przepisów dających odpowiednie kompetencje służbom. Trzeba, ale mądrze i z głową. Natomiast najważniejszym aspektem wdrożenia rozporządzenia UE o kryptowalutach jest stworzenie otoczenia dla rozwoju projektów biznesowych tego sektora. I tu sprawa niestety jest już częściowo przegrana przez same opóźnienia. Co nie znaczy, że nie należy wprowadzić prostej i porządnej ustawy. Na pewno kopiowanie przepisów bankowych na świat krypto jest błędną drogą.
— wskazał.
-7. Ani idealizowanie ani demonizowanie świata kryptowalut nie ma sensu. Jest to technika rozliczania wartości przez sieć. Zjawisko algorytmiczne, które będzie znajdowało różne zastosowania. Warto być ostrożnym, ale zarazem nie powstrzymywać innowatorów i inwestorów przed rozwijaniem tego, bo swoboda tworzenia nowych projektów i pozyskiwania na nie funduszy jest warunkiem postępu i osiągania sukcesów przez najzdolniejszych Polaków.
— podsumował.
Wicemarszałek odpowiedział też jednemu z internautów, że obrona gotówki i obrona kryptowalut nie muszą się ze sobą kłócić.
Kryptowaluty są elektronicznym odpowiednikiem gotówki. Obrona gotówki i obrona kryptowalut współgrają ze sobą. W obronie gotówki nie chodzi o to żeby papier szeleścił, tylko żebyśmy nie byli zależni od kartelu parunastu instytucji obsługujących przelewy i płatności, żeby nie można nas było pod dowolnym pretekstem odciąć od normalnego funkcjonowania na rynku, albo nałożyć drakońskich podatków i opłat za transakcje
— napisał.
Kryptowaluty realizują tę same cele, ale zdalnie i w bardziej skomplikowany sposób niż gotówka. Innowatorzy z branży krypto zmierzają do przekształcenia tej technologii w coś użytecznego dla szerokiej grupy ludzi i możliwie bezpiecznego, poszerzając nasz zakres wolności i chroniąc ją przed rządem i globalistami
— dodał.
Nasuwa się pytanie, ilu z parlamentarzystów i wyborców wysuwających tak kategoryczne sądy na temat krypowalut (zarówno jednoznacznie pozytywne, jak i stanowczo negatywne), tak do końca wie, o czym mówi. I może to właśnie jest esencja całej awantury o prezydenckie weto.
CZYTAJ TAKŻE:
X/Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747565-atak-szlapki-ws-kryptowalut-bosak-to-klamstwo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.