Najbardziej podstawowym oczekiwaniem wobec premiera jest to, by reprezentował polską rację stanu. Przysięgał, że dochowa „wierności postanowieniom Konstytucji” i że „dobro Ojczyzny będzie jego najwyższym nakazem”, więc z tego należy go rozliczać. To, że Donald Tusk nie realizuje polskiego interesu, wiadomo od dawna. Niektóre fakty przypomniał w sejmowym wystąpieniu Zbigniew Bogucki, odświeżając pamięć lidera KO w sprawie resetu z Rosją, co wprawiło Tuska w histerię. Gdy prezydencki minister stwierdził że chciałby mieć prawdziwie odpowiedzialnego, polskiego premiera, Tusk wysyczał wściekle: „No, ale nie masz, chłopie!”. Jak to dobrze wreszcie usłyszeć od niego dwa słowa prawdy. Ale ta prawda jest w swej istocie porażająca.
Rząd zamachów i zadym
Immananentną cechą rządów Donalda Tuska jest zamach. Zaczął od mediów publicznych, po czym przeszedł na instytucje państwa, zawłaszczając najpierw nielegalnie Prokuraturę Krajową. Politycy koalicji 13 grudnia otwarcie odmawiają uznania autorytetu Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego, a nawet prezydenta. I walczą z nimi najbardziej ohydnymi sposobami. Dzisiejsza szopka z tajnym posiedzeniem Sejmu na temat bezpieczeństwa jest tego najlepszym przykładem. Wielu posłów twierdzi, że nie padły żadne informacje, które nie byłyby dostępne publicznie. Teatr zainicjowany przez Tuska wczoraj wieczorem na X, miał wzmocnić jego pozycję, zasiać grozę, przykryć ważny szczyt medyczny w Pałacu Prezydenckim i zamaskować wczorajszy blamaż wczorajszego, zwołanego równie nagle, „szczytu” rządowego. PR-owa pokazówka miała zamaskować wstrząsający obraz kryzysu w systemie ochrony zdrowia i zasłonić dramat pacjentów mrzonkami o przyszłości.
CZYTAJ TAKŻE: Bogucki do Tuska podczas rządowego szczytu medycznego. „Polska ochrona zdrowia jest w głębokiej zapaści na OIOM”
Tusk: „Nie masz, chłopie” polskiego premiera
Donald Tusk od dawna nie panuje nad emocjami. Dziś przekroczył jednak granice własnego bezpieczeństwa. Podczas debaty przed głosowaniem nad wetem prezydenta ws. kryptowalut, atmosfera rozedrgania w rządzie była tak silna, że minister sprawiedliwości ujawnił informacje wcześniej utajnione, a Tusk w niekontrolowanej odpowiedzi rzucił dwa słowa prawdy.
Prezydencki minister Zbigniew Bogucki zmiażdżył argumentację koalicji 13 grudnia, uzasadniając weto kryptowalutowe Karola Nawrockiego. Przypomniał Tuskowi kilka faktów z przeszłości, z czasów gdy realizował reset z Rosją i próbował uświadomić istotę jego szkodliwej działalności. Wystąpienie było tak celne, że Tusk stracił panowanie nad tym, co mówi.
Ja bym chciał mieć premiera polskiego rządu, nawet wobec którego jestem w opozycji, ale który w zasadniczych kwestiach: państwa, interesu publicznego, bezpieczeństwa naszych obywateli, nie kieruje się rozedrganiem bieżączki politycznej i nie gasi pożarów, które sam wzniecił jakimiś akcjami służb, tylko odpowiedzialnie prowadzi polskie sprawy, nawet w głębokim sporze, ale o coś, a nie przeciwko komuś, nie przeciwko prezydentowi
— powiedział Zbigniew Bogucki.
Znamienna jest reakcja Tuska na słowa: „chciałbym mieć premiera polskiego rządu”. W pełnym zuchwałości odruchu wyrzucił z siebie słowa: „Ale nie masz, chłopie”. Widać, czasem i Tusk rzuci jakieś słowo prawdy, gdy go wyprowadzą z równowagi.
Reprezentant obcych interesów
Próżno szukać w ciągu ostatnich dwóch lat działań, które w realny sposób służyłyby interesowi państwa polskiego. Górę najczęściej bierze interes zewnętrzny. Może więc najwyższa pora, by przypomnieć słowa przysięgi, którą złożył Donald Tusk i jego nieudolny rząd:
„Obejmując urząd Prezesa Rady Ministrów (wiceprezesa Rady Ministrów, ministra), uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji i innym prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem”.
Polską rządzą patologiczni manipulatorzy. Z premedytacją odwracają uwagę opinii publicznej od prawdziwych problemów, nie rozpoznają realnych zagrożeń, a gdy wreszcie je namierzą, nie są zdolni poprawnie reagować. Państwo Tuska używa klauzuli tajności do maskowania istotnych problemów państwa. Rozmontowuje system bezpieczeństwa, roi nierealne wizje, rozbraja system prawny, używa aparatu państwa do walki z opozycją i prezydentem. „Totalna demokracja” Tuska już staje się ustrojem reżimowym. Czas sobie to wreszcie uświadomić.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747538-tusk-sie-przyznal-nie-masz-chlopie-polskiego-premiera
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.