Premier Donald Tusk podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu (już w części jawnej, podczas dyskusji nad odrzuceniem prezydenckiego weta) namawiał parlamentarzystów do odrzucenia prezydenckiego weta ustawy dotyczącej kryptowalut. Z jednej strony rzucał różnego rodzaju oskarżeniami w kierunku polityków prawicy, z drugiej… zasłaniał się tym, że szczegółowe dane podał w części niejawnej. „Prezydent wetuje i wiemy, że robi to w interesie firmy, której źródła są przestępcze, gdzie infiltracja rosyjska jest ewidentna i gdzie ich wpływy w obozie prawicy są też ewidentne, są spektakularne, są manifestowane na zewnątrz. Więc naprawdę ogarnijcie się. Odrzucenie weta jest sposobem wyjścia z tego kryzysu” - mówił Tusk. Posłowie opozycji domagali się odtajnienia części niejawnej, a premier pokrzykiwał na nich: „Ludzie, ogarnijcie się”.
Premiera Donalda Tuska najwyraźniej zabolało wystąpienie posła Zbigniewa Boguckiego na początku jawnej części obrad Sejmu. W swojej własnej wypowiedzi Tusk starał się żonglować informacjami z części niejawnej, zasłaniając się tym, że nazw i innych szczegółów podawać nie może, ale jednocześnie tak, aby do prawicy „przykleiły się” rewelacje o rosyjskiej mafii.
CZYTAJ TAKŻE:
„Niekompetencja ekspertów”
Jesteśmy dziś tutaj po to, aby rozstrzygnąć kwestię dotyczącą bezpieczeństwa państwa, bezpieczeństwa inwestorów i bezpieczeństwa obywateli. Mówiłem o tym w szczegółach w części niejawnej. Tych informacji nie będę mógł w części jawnej powtórzyć. Natomiast co do mechanizmu i intencji tego głosowania tych kilka zdań powiem i proszę bardzo o skupienie, bo one mają kluczowe znaczenie nie dla mnie, ale dla bezpieczeństwa państwa polskiego
— podkreślił szef rządu.
W najlepszym wypadku niekompetencja ekspertów albo niestaranne podejście do sprawy spowodowało, że pan prezydent zawetował nie mając wiedzy na przykład na temat tego ulubionego przykładu, który pan minister Bogucki już tutaj kilka razy przedstawiał, czyli porównanie obszerności ustawy polskiej i czeskiej. Naprawdę niedużo pracy kosztowało, żeby stwierdzić, że czeska ustawa jest dlatego tak skromna, bo przepisy dotyczące kryptowalut, rozsypane są w 30 ustawach w czeskim systemie prawnym, a w Polsce – tylko w jednej ustawie
— dodał.
Jeśli chodzi o troskę, która jest uzasadnieniem weta prezydenckiego, żeby nie było gorszych warunków w Polsce, a lepszych np. na Malcie. Ale ta ustawa, która zawetowana jest przez pana prezydenta, daje właśnie polskim organom możliwość działania także wobec podmiotów, które są zarejestrowane poza granicami Polski. A więc jako konsekwencja działania polskich organów władzy będzie zrównanie szans podmiotów zarejestrowanych i działających tutaj w Polsce
— powiedział Tusk.
Chodzi o to, aby ci, którzy są zarejestrowani za granicą, podlegali takim samym regulacjom, nadzorowi, transparentności, jak ci, którzy są zarejestrowani w Polsce. To tytułem wyjaśnienia, bo - jeszcze raz powtarzam i mówię to z najlepszą wolą - nie byłoby tak źle, gdyby weto prezydenckie było spowodowane wyłącznie waszą niekompetencją
— stwierdził premier.
Tusk o „posłach znających się na kryptowalutach”
Korzystając z tego, że nie mógł podać danych, jakie przedstawił w części niejawnej, Donald Tusk zaczął zabawiać się w insynuacje.
Co do istoty problemu, mówimy o sprawach bardzo zawiłych. Widzę pana posła Mentzena. Rzeczywiście, nie wiem na ile pan się zna na balecie, ale usłyszałem pańskie słowa, że pan się zna lepiej na balecie niż ja na kryptowalutach. Problem polega na tym, i to jest istota tego, o czym dzisiaj rozmawialiśmy, to że wszystko na to wskazuje, że niektórzy politycy w Polsce, reprezentujący prawą stronę i piastujący bardzo poważne urzędy, za dobrze znają się na kryptowalutach. Zbyt dobrze orientują się, co się dzieje na rynku kryptowalut, powiedziałbym, w sposób profesjonalny
— podkreślił. Chyba w takich sprawach zarówno posłowie, jak i obywatele powinni znać szczegóły?
To jest problem i zaraz powiem dlaczego. Pomijając te części niejawne, a więc dotyczące liczb, nazwisk, nazw, firm, dat, etc., proszę o odrzucenie weta prezydenta, ponieważ ustawa da nam narzędzia do skontrolowania tej części rynku kryptowalut, która jest ewidentnie, i to udokumentowałem w czasie tego wystąpienia, w tym zakresie, w jakim dostałem upoważnienie od prokuratora generalnego i od naszych służb, że w istotnej części jest infiltrowana i zagospodarowana przez podmioty rosyjskie, białoruskie i podmioty z innych państw byłego Związku Sowieckiego. Kilkaset takich podmiotów, które są - to nie jest tajna wiadomość - są zarejestrowane w tym rejestrze w Katowicach, w Izbie Skarbowej
— stwierdził premier.
Opozycja domaga się odtajnienia
To nie ulega wątpliwości, o tym wszyscy tu mówili, także przedstawiciel pana prezydenta, że ten rynek jest bardzo podatny na możliwości wykorzystania narzędzi, metod działania przez obce służby, obce wywiady, mafię. (…) Problem polega na tym, żeby państwo dostało narzędzia prawne, żeby nie było bezradne i żeby klienci, którzy często padają ofiarą nadużyć i oszustw też nie byli bezradni, żeby mogli liczyć na państwo w takich zupełnie elementarnych sytuacjach. To jest ten problem. On jest szczególnie groźny. Jeśli mamy do czynienia ze skrzyżowaniem tego nowego rynku, który nie jest w żaden sposób regulowany, gdzie państwo nie ma żadnego nadzoru, staje się coraz bardziej popularny, gdzie tak aktywne są mafia rosyjska, służby rosyjskie, pranie pieniędzy. I to wiemy, to państwu przedstawiłem na podstawie dokumentów. Pytanie kluczowe jest i takie będzie i to będzie temat głosowania
— mówił Tusk. W ławach opozycji zaczęło się duże poruszenie.
Niech pan odtajni posiedzenie
– powiedział poseł Janusz Kowalski.
Proszę mi nie przeszkadzać. Proszę złożyć wniosek o odtajnienie informacji. Będę zobowiązany. Jak się pan domyśla, naprawdę będę zobowiązany. Bardzo poważnie go potraktujemy. Powiedziałem, że będę zobowiązany
— dodał Tusk, po czym zaczął pokrzykiwać na parlamentarzystów.
Bardzo bardzo źle świadczy o tych wszystkich, którzy chcą zakrzyczeć istotę problemu. Ludzie, ogarnijcie się. Są dokumenty, to nie jest żadna polityka. Tu nie ma miejsca ani czasu na slogany partyjne czy na wyzywanie się nawzajem. Mówimy o sytuacji, w której wiodąca firma na rynku współfinansowana de facto z kapitałem, który umożliwił jej przetrwanie kryzysu przez rosyjskie pieniądze, przez rosyjską mafię, która nazywa się…
— mówił.
Będzie wniosek o ujawnienie
— przerwał poseł Kowalski.
Której nazwę przekazałem na niejawnym posiedzeniu. Gigantyczna suma pieniędzy, która podtrzymała istnienie tej firmy, firmy, która czuje się absolutnie jak jak panowie na salonach prawicy. Czy czy do was dociera to, że firma, gdzie w tle są zaginieni ludzie, pranie brudnych pieniędzy, rosyjskie wpływy, rosyjska kasa wprost, że ta firma jest równocześnie sponsorem działań, którymi zainteresowani są i obecni są najwyżsi funkcjonariusze partyjni, i liderzy opinii publicznej z prawej strony. To nie jest wymysł. No przecież wiecie o tym dobrze
— krzyczał Tusk.
I teraz jest pytanie, dlaczego w takim razie mamy weto prezydenta? No przecież to jest kluczowe z punktu widzenia interesów. Pan nie chce wiedzieć. dlaczego. Mimo że mamy ustawę, która ma ochronić polski rynek i klienta. Prezydent wetuje i wiemy, że robi to w interesie firmy, której źródła są przestępcze, gdzie infiltracja rosyjska jest ewidentna i gdzie ich wpływy w obozie prawicy są też ewidentne, są spektakularne, są manifestowane na zewnątrz. Więc naprawdę ogarnijcie się. Odrzucenie weta jest sposobem wyjścia z tego kryzysu. Jeśli ta ustawa, jeśli pan prezydent i jego ludzie zrozumieją, że źle analizowali tę ustawę, ale jeśli znajdziemy powody, żeby ją udoskonalić, znajdziemy szybką ścieżkę i zrobimy to. I proszę wreszcie wykluczyć z myślenia, że ta ustawa jest przeciwko kryptowalutom jako takim
— dodał.
A jeśli tak, to zdecydujcie się, kogo chcecie chronić w Polsce. Ludzi, ludzkie pieniądze, ludzkie interesy od najdrobniejszych inwestorów, bezpieczeństwo państwa czy ruską mafię, która inwestuje w te przedsięwzięcia. Kogo chcecie chronić? O tym jest to głosowanie. O niczym więcej. Proszę was naprawdę w imię bezpieczeństwa państwa, nie zróbcie po raz kolejny tego błędu, bo tej hańby z siebie nie zmażecie, jeśli zrobicie to po raz kolejny. Dziękuję
— podkreślił Tusk.
Tusk pisze o „kryptoaferze PiS”
Przed głosowaniem nad odrzuceniem weta prezydenta szef rządu zamieścił na portalu X wpis.
Rosyjskie pieniądze i służby kontra bezpieczeństwo państwa i obywateli. Za chwilę zobaczymy, kto za czym głosuje
— napisał Tusk, dodając hasztag „KryptoAferaPiS”.
Kiedy śp. prezydent Lech Kaczyński, choć w nieco innych słowach, apelował do poprzedniego rządu Donalda Tuska o ogarnięcie się, premier w najlepsze zabawiał się w reset z Rosją. Kiedy do ogarnięcia się - także w nieco innych słowach - wzywał już po katastrofie smoleńskiej prezes PiS Jarosław Kaczyński, zarówno ówczesny i obecny szef dyplomacji Radosław Sikorski w tonie kpiąco-drwiącym zastanawiał się, „czy prezes był na proszkach”. A skoro premier posiada tak ważne z punktu widzenia obywateli informacje, ważne, aby poznali je nie tylko posłowie.
sejm.gov.pl/wPolityce.pl/Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747473-tusk-dostal-szalu-w-sejmie-krzyczal-o-ruskiej-mafii
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.