Zakończyły się utajnione przez Donalda Tuska obrady Sejmu. Politycy opozycji są zgodni - premier nie powiedział nic szczególnego, co legitymizowałoby decyzję o zamknięciu drzwi do sali plenarnej. „Z tajnego posiedzenia sejmu został rozjechany naleśnik. Ciągłe uprawianie prymitywnej propagandy tak się kończy. I zakłamane media nic tu nie pomogą. Premier ma po prostu obowiązek współpracować z opozycją i prezydentem - inaczej wjazd na ścianę, jak dzisiaj” - skwitował były minister kultury Piotr Gliński.
Dziś rano szef rządu w utajnionej części obrad Sejmu przedstawił posłom, zapowiedzianą jako pilną, informację dotyczącą bezpieczeństwa państwa. Według źródeł PAP premier miał mówić o „kryptoaferze i rosyjskim w niej śladzie”.
Po zakończeniu tej części obrad Sejmu poseł PiS Bartosz Kownacki (PiS) ocenił, że utajniona informacja premiera to kompromitacja szefa rządu i jego ekipy.
Jestem przekonany, że jeśli premier chce, aby w tej sprawie (przepisów dot. kryptoaktywów - przyp. PAP) była zgoda polityczna, żebyśmy przyjęli dobre prawo, to niech usiądzie z prezydentem, niech usiądzie z obozem opozycji, niech przygotuje takie rozwiązania, które będą konkurencyjne, będą chroniły oszczędności Polaków i chroniły nas przed działaniem służb specjalnych
— powiedział Kownacki dziennikarzom. Bo - jak dodał - każdy, kto zna sektor kryptowalut, wie o tym, że służby specjalne obce czy zorganizowane grupy przestępcze bez rozwiązań, które są w Polsce, także sobie poradzą - powiedział dziennikarzom w Sejmie.
Kownacki: Służby wykorzystywane do walki politycznej
Podkreślił, że - jego zdaniem - była to pierwsza przedstawiona w Sejmie informacja, która - choć utajniona, była „od początku jawna”, a wszyscy dziennikarze wiedzieli, o czym będzie, zanim się ona zaczęła.
To chyba wszyscy wiedzą od wczoraj, że mówiliśmy o zagrożeniach związanych (z kryptowalutami - przyp. PAP) i za chwilę przecież będzie głosowane weto prezydenta
— powiedział Kownacki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Bogucki do Tuska: Pan staje tutaj, leje krokodyle łzy, straszy Polaków, mówi o rosyjskiej mafii. Gdzie są pana służby? Wczoraj się pan obudził?
Trzeba sobie jasno powiedzieć: pan premier, w tym zakresie, o którym mogę mówić, nie powiedział nic, co by mogło nas przekonać do zmiany naszej decyzji
— powiedział Kownacki.
Nie mam wątpliwości, że dziś służby specjalne są wykorzystywane do walki politycznej; nie zajmują się ochroną Polaków, bezpieczeństwem Polaków, tylko (tym), by zniszczyć tę czy inną redakcję, tego czy innego polityka
— dodał.
Kownacki ocenił też, że prezydenckie weto nie ma „żadnego drugiego dna”.
Wójcik: Tusk odwraca uwagę od zapaści Polski
Poseł PiS Michał Wójcik wystąpienie premiera nazwał „przewidywalnym”. Jego zdaniem tej części posiedzenia nie trzeba było utajniać.
Jest kryzys w służbie zdrowia, jest fatalny budżet przyjmowany, naprawdę, proszę państwa, chyba potraficie sobie połączyć te wszystkie zdarzenia
— dodał, odnosząc się do tego, że wystąpienie szefa rządu zostało zorganizowane dziś, gdy odbywa się prezydencki szczyt ws. ochrony zdrowia, a w Sejmie ma być głosowany projekt budżetu na przyszły rok.
Poseł Wójcik zapytany, czy informacja premiera zmieni jego decyzję w piątkowych głosowaniach, odpowiedział dziennikarce: „zobaczy pani”.
Kaleta: Tusk zrobił szopkę PR
Zdaniem posła PiS Sebastiana Kalety obrady powinny być jawne.
Polacy powinni zobaczyć, co się wydarzyło. Oczywiście w interesie Donalda Tuska jest teraz, żeby to nie nastąpiło
— stwierdził.
Na pytanie, „co pozostaje po niejawnym posiedzeniu”, Kaleta odparł, że są to: „irytacja, złość, żal, że Donald Tusk w taki sposób traktuje nasze państwo, jako swoją szopkę PR-ową”.
Witczak z KO broni wystąpienia Tuska
Mnóstwo informacji, których posłowie nie posiadali. Jeżeli ktokolwiek będzie mówił, że wszystko wiedział, to będzie zwyczajnie kłamał. Bardzo dużo ważnych informacji - takich, które miały charakter tajny i musiały być przedmiotem tajnego posiedzenia
— powiedział poseł KO Mariusz Witczak dziennikarzom po zakończeniu tajnej części obrad Sejmu.
Według niego, w wystąpieniu premiera były „same konkrety, takie, które dają bardzo precyzyjny obraz bardzo precyzyjnego zagrożenia”.
Jak mówił, podczas wystąpienia Tuska posłowie PiS i Konfederacji „mieli spuszczone głowy i byli przerażeni”.
Szczególnie Jarosław Kaczyński, który mam wrażenie na początku do końca nie rozumiał o co chodzi, bo pewnie ta materia nie jest dla niego jakaś szczególnie rozpoznana, ale zdawał sobie z tego sprawę i zresztą trochę uciszał otoczenie (…). Na pewno zdawał sobie sprawę z wagi i powagi wystąpienia premiera
— powiedział poseł KO.
Witczak był pytany, czy informacja przedstawiona przez szefa rządu wpłynie na głosowanie nad wetem prezydenta dotyczącym ustawy o kryptoaktywach.
To nawet wykracza poza jedną ustawę i poza jeden zakres tematyczny, ponieważ ta wiedza daje dużo szersze horyzonty dotyczące takiej wrażliwości i czułości na szereg niebezpieczeństw, które czyhają na Rzeczpospolitą
— odpowiedział. Jak dodał „wiemy, kto jest wrogiem Rzeczypospolitej”.
Zdaniem Witczaka po wystąpieniu premiera „ci, którzy nie mają jakiegoś szczególnego doświadczenia i jakiejś wiedzy, mają świadomość, że albo będą po stronie dywersantów i sami będą wpisywali się w dywersję, albo będą po stronie Rzeczpospolitej”.
Tego typu podział jest zarysowany po wystąpieniu premiera
— ocenił.
Urbaniak z KO o wystąpieniu Tusk
Także sekretarz klubu KO Jarosław Urbaniak był pytany przez dziennikarzy, czy informacja przedstawiona przez szefa rządu będzie miała w jego ocenie wpływ na głosowanie w sprawie prezydenckiego weta ustawy o rynku kryptoaktywów.
Kwestią dla polskiego bezpieczeństwa istotną i podstawową, jest istnienie sumienia u wielu posłów. Jeśli istnieje, to się nie obawiam o odrzucenie weta. Jeśli ktoś słuchał i ma sumienie, los weta prezydenckiego jest przesądzony
— odpowiedział Urbaniak.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Na gorąco po utajnionym posiedzeniu Sejmu. Poseł Szrot: „Wyłącznie PR i manipulacje”; „Tusk nas do tego przyzwyczaił”
Odniósł się również do opinii niektórych polityków PiS, którzy stwierdzili, że nie było potrzeby utajniać tego posiedzenia. Jego zdaniem, „jak ktoś słuchał, to wie” dlaczego obrady były tajne.
Przestało być tajemnicą, co się dzieje, w momencie weta prezydenta i ktoś, kto jest odpowiedzialny siada, czyta, szuka, zbiera informacje rozmawia z kolegami i koleżankami, którzy wiedzą więcej i jest przygotowany do tego (…). Informacje, o których mówił premier, nie można było znaleźć wcześniej Internecie
— powiedział Urbaniak.
Opozycja zgodna: Tusk uprawia propagandę
Politycy opozycji nie zostawili na Tusku suchej nitki… Na portalu X zaroiło się od komentarzy.
Z tajnego posiedzenia sejmu został rozjechany naleśnik. Ciągłe uprawianie prymitywnej propagandy tak się kończy. I zakłamane media nic tu nie pomogą. Premier ma po prostu obowiązek współpracować z opozycją i prezydentem - inaczej wjazd na ścianę, jak dzisiaj
— skomentował były minister kultury Piotr Gliński.
Żenująca szopka. Ale minister Zbigniew Bogucki świetny :)
— stwierdził poseł PiS Radosław Fogiel.
Czyli nie można ujawniać, że na tajnym posiedzeniu Sejmu powoływano się na „postać znaną”?
— zapytał poseł Konfederacji Witold Tumanowicz.
Bardzo żałuję, że opinia publiczna nie mogła zapoznać się z informacją, którą Sejmowi przedstawiła „postać znana”. Kompromitacja
— napisał poseł PiS Andrzej Śliwka.
Powiedzmy sobie wprost: gwarancją bezpieczeństwa Polski i Polaków jest jak najszybsze odsunięcie Tuska, Siemoniaka i Kierwińskiego od władzy
— dodał Śliwka.
Po utajnionym posiedzeniu Sejmu przypomniał mi się stary dowcip z czasów komuny. W więzieniu siedzi gościu, który napisał na murze „Jaruzelski to idiota”. Za obrazę władzy? Nie. Za zdradę tajemnicy państwowej. Donald Tusk powinien leżeć krzyżem w podzięce Bogu, że to posiedzenie było niejawne. Minister Zbigniew Bogucki odbył bezlitosne prace polowe
— stwierdził były pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała.
Pytacie o tajne obrady Sejmu. To jednym zdaniem: Z dużej chmury mały deszcz
— skomentowała posłanka niezrzeszona Paulina Matysiak.
Nie zamierzam ujawniać żadnych „tajnych” informacji z dzisiejszego posiedzenia (nie ma w zasadzie czego) - ale mogę napisać jedno: brawo Zbigniewie Bogucki
— pogratulował poseł PiS Paweł Jabłoński.
Zakończyła się tajna część posiedzenia Sejmu RP. Tak jak przewidywaliśmy – dużo słów, mało treści, jedynie buńczuczne deklaracje. Nic dziwnego, że Donald Tusk chciał utajnić ten punkt – pół Polski pękałoby ze śmiechu, słuchając jego wystąpienia i argumentów, których używał
— skwitował poseł Konfederacji Konrad Berkowicz.
Komentarz po tajnym posiedzeniu sejmu i wystąpieniu premiera? Kto mieczem wojuje ten od miecza ginie
— spuentował były wiceminister rolnictwa Krzysztof Ciecióra.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747468-utajnione-posiedzenie-opozycja-punktuje-tuska-zenujace
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.