Trwa zmasowany atak MEN na polską szkołę. Psychologizacja kadr, wdrażanie narzędzi edukacji włączającej, jak ocena funkcjonalna i projektowanie uniwersalne, rozbrajanie nauczycieli z ich możliwości dyscyplinowania uczniów, przy jednoczesnym narzucaniu rozwiązań, które ograniczają autonomię i czynią z nich najemnych wyrobników na niwie dobrostanu, jako naczelnej wartości – oto szkolna codzienność.
Weto szansą na zatrzymanie złych zmian
Próba przewrotu w polskiej edukacji, zwana Reformą26. Kompas Jutra na poziomie ustawowym ma szansę zostać powstrzymana vetem Prezydenta. Apelują o to zgodnym chórem rodzice i nauczyciele, Solidarność Oświatowa, Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, z tworzącymi ją ponad 90 organizacjami, apelują wszystkie partie opozycyjne.
Ale lewicowe media już dopytują władze resortu o plan B, w razie zawetowania fatalnej ustawy, prowokując tym samym do nieustępliwości i realizacji naczelnego celu – włączenia polskiej oświaty do Europejskiego Obszaru Edukacji.
Unijny system edukacji
Ten nienarodowy, niepolski, nie „nasz” system - sterowany z poziomu struktur UE – można implementować kropelkowo. Prawo oświatowe można rozmiękczać decyzjami cząstkowymi, modyfikacjami wprowadzanymi rozporządzeniami MEN, szkoleniami profilującymi nauczycieli i kadry administracyjne, zatrudnianiem kadr niepedagogicznych w szkołach, nadaniem im szczególnych uprawnień, oczywiście w imię dobra ucznia, badaniami i ankietami, podważaniem pierwszeństwa wychowawczego rodziców - sposobów jest wiele.
Metoda rozporządzeń MEN jest bardzo poręczna, a obejmuje decyzje fundamentalne – zakres kształcenia uczniów, czyli podstawy programowe przedmiotów. Da się stopniowo sączyć ideologiczne, bezkrytycznie prounijne i na pewno niepatriotyczne treści na edukacji obywatelskiej, seksualizować na edukacji zdrowotnej, tworzyć nowe interdyscyplinarne przedmioty i ujmować kolejnych treści z podstawy programowej historii i języka polskiego. Może nie jest to tak widowiskowe rozwiązanie, jak planowany przewrót Reformy26, ale i tą mniej rewolucyjną metodą można zachować wskazujący na Brukselę Kompas Jutra.
Konsultacje ws. podstawy programowej
Właśnie do 18.12 trwają konsultacje publiczne podstaw programowych wszystkich przedmiotów. W proponowanej wersji podstawy programowej powiązanej z założeniami Reformy26 jaskrawo widoczne jest znaczące umniejszenie roli języka polskiego w ciągu całej edukacji w szkole podstawowej. Dotychczas język ojczysty pełnił zawsze funkcję przedmiotu wiodącego w polskiej szkole; jego opanowanie było gwarancją cementowania polskiej wspólnoty i skutecznej nauki w klasach wyższych. Obecna propozycja zaprzecza zrozumieniu szczególnej roli polszczyzny i zrównuje ją z innymi językami: obcymi, mniejszości narodowych, z językiem kaszubskim. Ot język, jak inne…
Nastawienie wyłącznie na funkcję komunikacyjną języka polskiego pomija jego kulturotwórczą i tożsamościową rolę. Grozi to brakiem identyfikacji przyszłych pokoleń Polaków z językiem polskim jako kluczowym spoiwem wspólnoty narodowej, a nie jedynie z prostym narzędziem służącym porozumiewaniu się.
Jaka rola języka polskiego?
Neomarksistowski rodowód rewolucyjnego podejścia do edukacji twórców Reformy26 ujawnia się także w określeniu edukacji wczesnoszkolnej w kl.1-3 jako etapu związanego z nawiązywaniem relacji w zróżnicowanym społecznie i kulturowo środowisku szkolnym, a nie jako etapu poznawania siebie, swojej kultury, swoich korzeni. O tym nie mówi się uczniom rozpoczynającym szkolną przygodę, ale także nie mówi się w klasach wyższych.
W kl.4-8 język polski został wkomponowany w szeroko pojętą edukację językową i całkowicie spragmatyzowany. Traktowany jest jako narzędzie służące wyłącznie komunikacji, co pozbawia go właściwej rangi.
Dopiero w ostatnim z ośmiu celów kształcenia proponowana podstawa programowa formułuje pewne nawiązanie do tradycyjnej roli polszczyzny jako fundamentu wspólnoty narodowej, ale i to stwierdzenie jest zanurzone w sosie globalizmu i klimatyzmu:
8. Autorefleksja i budowanie tożsamości osobistej i wspólnotowej, w odniesieniu do kultury lokalnej, narodowej, europejskiej i światowej, z uwzględnieniem wpływu człowieka na środowisko i klimat.
Szokujące zmiany w kanonie lektur
Wynaradawiające podejście widoczne jest w sposobie potraktowania kanonu lektur – dotychczas zawsze obecnego wśród obowiązkowych treści nauczania, wymienionych w podstawie.
Z propozycji podstawy w kl.1-3 usunięto przykładowy nieobowiązkowy zestaw lektur. Obecne jeszcze funkcjonujące podstawy zawierają obszerny wykaz 26 tekstów literackich polecany do wyboru przez nauczyciela [baśni, pieśni, utworów poetyckich, opowiadań itp.]. Jest on niezwykle pomocny, szczególnie dla młodszych nauczycieli bez doświadczenia oraz jest wskazówką lekturową dla rodziców. Służy do organizacji szkolnych lub bibliotecznych konkursów i sprawdza się znakomicie. Rezygnacja z niego sprawi, że kanoniczne polskie legendy i baśnie nie będą znane wszystkim polskim uczniom, a zastąpią je często mało wartościowe współczesne, ale mocno reklamowane, utwory. Biblioteki szkolne stracą automatycznie rację bytu, nikt bowiem nie będzie w stanie zgromadzić 25 czy 30 egzemplarzy wszelkich nowości, jakie przyjdą do głowy przyszłym eksperymentatorom, a niewykorzystywane - pieczołowicie gromadzone i uzupełniane przez lata - księgozbiory zaczną pokrywać się kurzem.
Usunięto w całości obowiązkowy zestaw lektur w kl.4-6, zastępując go nieuporządkowanym wykazem rozlicznych tekstów jako dowolnych propozycji lekturowych, których wyboru ma dokonać uczeń we współpracy z nauczycielem. W podstawie czytamy: „czyta w każdym roku szkolnym nie mniej niż 4 dłuższe teksty literackie dla dzieci i młodzieży, wybrane wspólnie przez nauczyciela i uczniów”. I tylko tyle! A co z wartościowymi dziełami polskiej literatury, które wcale nie były i nie są ”dla dzieci i młodzieży”, choć od dziesięcioleci były przez uczniów chętnie czytane, rozumiane i doceniane, stanowiąc bezcennych łącznik międzypokoleniowej tradycji kulturowej Polaków ?
W klasach wyższych nie jest lepiej. Drakońskie „uszczuplenie” kanonu kl. 7-8 sprawia, że aż do końca szkoły podstawowej uczeń może ograniczyć swoją znajomość i kontakt z literaturą polską do kilku najprostszych pozycji z krótkiej listy.
W podstawie znajduje się następujący zapis: „Praktyki lekturowe. Pytanie wiodące: W jaki sposób teksty i nawyki lekturowe mogą pomóc mi zrozumieć siebie i świat? Uczeń: 1) czyta obowiązkowo następujące teksty z klasyki literatury polskiej: a) Jan Kochanowski, Tren VII, VIII, wybrane fraszki, b) Ignacy Krasicki, wybrane bajki, c) Adam Mickiewicz, Dziady, część II, Reduta Ordona, Śmierć pułkownika, Pan Tadeusz – Inwokacja, wybrana ballada, d) Juliusz Słowacki, Balladyna, e) wybrana nowela Bolesława Prusa lub Henryka Sienkiewicza, f) Aleksander Kamiński, Kamienie na szaniec, g) wybrane opowiadanie lub jednoaktówka Sławomira Mrożka, h) wybrane opowiadanie Idy Fink;2) czyta w każdym roku szkolnym nie mniej niż 4 dłuższe utwory literackie, w tym: a) teksty obowiązkowe wskazane powyżej”.
Kilka drobnych utworów, „Inwokacja” – bez kontekstu całej epopei narodowej, Prus lub Sienkiewicz, jedna powieść - to drwina z nauczania języka polskiego. To drwina z Polaków i z Polski!
Celowe odpolszczenie przyszłych pokoleń
Przytoczone zapisy podstawy programowej nie gwarantują zetknięcia się uczniów z kluczowymi tekstami polskiej literatury na odpowiednim etapie rozwoju i kształtowania ich gustu czytelniczego na wysokim - lub choćby przeciętnym - poziomie. Takie upraszczające zabiegi twórców podstawy skutkować będą relatywnym podejściem do kanonu i zerwaniem wspólnotowego kodu kulturowego. To zamierzone celowe odpolszczenie przyszłych pokoleń uczniów.
Sprzeciwia się temu 96% spośród 1659 respondentów, którzy wzięli udział w 1. etapie Narodowych Konsultacji podstaw programowych zorganizowanych przez KROPS. „To szkodliwe wynaradawiające polskich uczniów działanie” – odpowiedzieli na pytanie zadane o lektury szkolne: „Jak ocenia Pan/Pani fakt usunięcia z podstawy programowej języka polskiego kanonu lektur obowiązkowych do kl.6 szkoły podstawowej włącznie oraz jego radykalnego ograniczenia w kl.7-8 do zaledwie 3 obszerniejszych lektur?”
Obecnie więcej treści tożsamościowych znajdziemy w podstawie nauczania języka kaszubskiego, niż języka polskiego! W rozporządzeniu czytamy m.in.:
Realizacja nauki języka kaszubskiego odbywa się poprzez zanurzenie ucznia w kulturze. Dopełnieniem podstawy programowej jest lista lektur, która zawiera wykaz tekstów polecanych do przeczytania przez uczniów w całości lub we fragmentach. […] Utwory wskazane na liście lektur są dostosowane do wieku ucznia, odnoszą się do grupy rówieśniczej, a także służą kształtowaniu poczucia tożsamości i przynależności regionalnej, co wiąże się z wartościami. Zakorzenienie w regionie pozwala odnaleźć uczniowi swoje miejsce w świecie.
To wartościowe, dobre zapisy. Dlaczego jednak język polski pozbawiony jest podobnej roli w odniesieniu do wszystkich uczniów? Dlaczego nie ma „zanurzać ucznia w kulturze”, kształtować „poczucia tożsamości”, kojarzyć się „z wartościami”, zakorzeniać w narodowej tradycji, by uczeń mógł odnaleźć swoje „miejsce w świecie”?
Konferencja ekspertów KROPS
O to pytali eksperci podczas Konferencji zorganizowanej 3.12 przez KROPS pod tytułem Reforma26. „Kompas Jutra” zagrożeniem dla polskiej szkoły, informując zarazem o odrzuceniu pomysłów MEN przez przytłaczającą większość osób, które wzięły udział w niezależnym badaniu opinii społecznej.
Dlaczego podobnych stwierdzeń nie znajdziemy w ogóle w podstawie programowej języka polskiego od kl.1 aż do kl. 8 - wedle Reformy26? Bo nie temu służą proponowane zmiany!
One mają być gwarancją wkroczenia polskiej oświaty w Europejski Obszar Edukacji, czyli systematycznego, stopniowego i konsekwentnego odpolszczania uczniów, odcinania ich od narodowych korzeni, relatywizowania tradycji, podważania wzorców i kwestionowania autorytetów.
Rozporządzenia zaproponowane przez MEN to nie element Reformy, a Dywersji26! Te podstawy programowe jako wrogie Polsce powinny być odrzucone przez wszystkich Polaków, nauczycieli i rodziców, i zaskarżone - jako niekonstytucyjne - przez siły polityczne broniące Polskiej Racji Stanu. A twórcy tych wynaradawiających pomysłów - napiętnowani!
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747420-zatrzymajmy-systemowa-fale-odpolszczania
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.