Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski zaatakował prezydenta Karola Nawrockiego za to, że nie podpisał on 40 nominacji ambasadorskich przedłożonych mu przez ministerstwo, w tym nominacji Jacka Najdera na ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych. Problemem są jednak wzbudzające ogromne kontrowersje kandydatury wystosowywane przez resort spraw zagranicznych. Sikorski m.in. proponuje na ambasadora w USA Jacka Najdera, który… był jedną z twarzy resetu w relacjach z Rosją.
Sikorski, który spotkał się z dziennikarzami w brukselskiej siedzibie NATO, ubolewał że nadal nie otrzymał odpowiedzi na pismo w sprawie nominacji ambasadorskich, które skierował do Kancelarii Prezydenta 15 października.
Nie mam żadnej odpowiedzi. Pan prezydent nie podpisuje 40 nominacji, wniosków złożonych zgodnie z prawem kandydatów, którzy przeszli pełną procedurę
— powiedział Sikorski.
Atak na prezydenta
Minister przypomniał, że zgodnie z ustawą przyjętą jeszcze przez rząd PiS, kandydat na ambasadora musi zostać zatwierdzony przez Konwent Służby Zagranicznej, w którym bierze udział przedstawiciel prezydenta, przedstawiciel premiera, szef służby zagranicznej i minister spraw zagranicznych. Następnie kandydat musi przejść sprawdzenie przez polski kontrwywiad i zostać zaopiniowany przez sejmową komisję spraw zagranicznych. Dopiero tak przygotowana kandydatura trafia do podpisu do prezydenta.
Liczyłem na lepszą współpracę z prezydentem Nawrockim. Odbyliśmy spotkanie, wydawało się, że sprawy idą w dobrą stronę
— powiedział Sikorski, przypominając, że prezydent Andrzej Duda podpisał 20 nominacji ambasadorskich.
Pismo do KPRP
Sikorski skomentował również to, dlaczego zdecydował się upublicznić treść pisma skierowanego do Kancelarii Prezydenta.
CZYTAJ TAKŻE: Spór o nominacje ambasadorów. Bezmyślny atak Sikorskiego na prezydenta Nawrockiego: „Zamiast interweniować u swego patrona…”
Nie mam ani jednego podpisu, za to są jeszcze oskarżenia jego doradców, jakobym to ja blokował nominacje. I dlatego poczułem się zmuszony do opublikowania tego pisma
— powiedział polityk.
Sprawa Najdera
Sikorski przyznał, że jedna z nominacji dotyczy Jacka Najdera, byłego ambasadora RP w Afganistanie, obecnie stałego przedstawiciela RP przy NATO, na stanowisko ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych.
Niech to świadczy o mojej intencji przywrócenia profesjonalizacji polskiej służby zagranicznej. Odziedziczyłem resort, w którym większość dyplomatów na szczeblu ambasadora była (…) partyjna. Pan ambasador Jacek Najder jest nie tylko ambasadorem tytularnym, czyli posiada najwyższy stopień dyplomatyczny, ale ma też w pełni podpisaną nominację od prezydenta Andrzeja Dudy
- powiedział Sikorski.
Szef MSZ zapewnił, że starał się rozwiązać sprawę braku nominacji ambasadorskich.
Jeśli ona jest nierozwiązana, to proszę pytać, dlaczego, w Pałacu Prezydenckim
— zarzucał
CZYTAJ TAKŻE: Najder nowym ambasadorem RP w USA? Był jedną z twarzy „resetu” Tuska z Rosją! Prof. Lewicki: Nie zna Stanów Zjednoczonych
Problem z Najderem
Pod koniec września Karol Nawrocki podkreślił, że nie ma możliwości, aby Bogdan Klich oraz Ryszard Schnepf (chargé d’affaires we Włoszech) otrzymali nominacje ambasadorskie. W tym samym czasie Nawrocki deklarował, że w połowie października spotka się z szefem MSZ w sprawie nominacji ambasadorskich; nie było jednak w mediach informacji, że takie spotkanie się odbyło.
W miejsce Klicha Sikorski zgłosił kandydaturę wcale nie mniej kontrowersyjną.
Jacek Najder znany jest bowiem jako jedna z głównych twarzy „resetu” w relacjach z Rosją, który był realizowany za pierwszych rządów Donalda Tuska.
Co więcej, to właśnie Najder podpisał protokół błędnej identyfikacji ciała prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, a także przekazywał szyfrogramy, w których obarczano winą za tragedię generała Andrzeja Błasika.
O roli Jacka Najdera w resecie z Rosją pisali w swojej książce „Zgoda” prof. Sławomir Cenckiewicz i Michał Rachoń.
Jacek Najder w miesiąc po Smoleńsku w oficjalnych rozmowach informował Rosjan gdzie i według jakiego harmonogramu Amerykanie będą w Polsce umieszczać systemy Patriot. Idealny kandydat na ambasadora. Resetu. Więcej o jego roli w tych rozmowach w książce „Zgoda”, którą ze Sławomirem Cenckiewiczem napisaliśmy po to, żeby ruskie kwity rządu Donalda Tuska każdy mógł mieć w domowej bibliotece
— wskazywał Rachoń w serwisie X.
Czy taka osoba jest odpowiednią do reprezentowania Polski w Stanach Zjednoczonych w sytuacji, kiedy za naszą granicą trwa wojna? Jakie będzie podejście Amerykanów do takiego człowieka?
Adrian Siwek/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747331-sikorski-znowu-uderza-w-prezydenta-ws-ambasadorow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.