„To marszałkowskie weto, nigdzie nieopisane, o którym mówił pan marszałek Czarzasty, jest taką zapowiedzią pójścia na totalne zwarcie z propozycjami prezydenta (…). Potrzebne jest niewątpliwie rządzącym, ponieważ te propozycje [prezydenta] są lepsze, ponieważ te propozycje nie są przeregulowane, ponieważ te propozycje odpowiadają na potrzeby Polaków” - wskazywał na antenie Telewizji wPolsce24 szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki.
Skąd weto? Bogucki pokazał kartki ustawy
Prezydent RP Karol Nawrocki zawetował dziś ustawę o rynku kryptoaktywów. W programie „Na linii ognia” w Telewizji wPolsce24 szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki przybliżył motywy stojące za tą decyzją.
Ja przyniosłem takie przybory. Rzadko się posługuje w studiu rekwizytami, ale myślę, że dla zobrazowania, jak wygląda legislacja pod rządami Donalda Tuska, to wystarczy pokazać - to jest ta ustawa, którą pan prezydent zawetował. Proszę zobaczyć, ponad 100 stron. Jest co czytać. Ja rozumiem, że to jest w ramach deregulacji, żeby było prościej, żeby było łatwiej, żeby było bardziej przyjaźnie, żeby rynek tego pieniądza elektronicznego się rozwijał
— ironizował szef KPRP, pokazując ustawę.
Ale oczywiście to mrzonki. Co prawda mam tutaj puste strony, ale na tylu stronach powinna zmieścić się ta regulacja, bo tyle stron wystarczyło Czechom. czy Słowakom, czyli kilka lub kilkanaście, żeby wdrożyć - uwaga - to samo rozporządzenie unijne
— dodał, ilustrując to kartkami.
Czyli w Polsce rząd Donalda Tuska potrzebuje tylu regulacji, tylu przeszkód, tylu obostrzeń administracyjnych, a nasi sąsiedzi, Czesi czy Słowacy potrafią ten sam akt europejski wprowadzić w zdecydowanie mniejszej formule, bardziej przyjaznej
— wykazywał dalej minister.
Bo w istocie powinniśmy pomagać, żeby ten rynek się rozwijał. On jest przyszłościowy, on jest ważny dla młodych ludzi, on jest ważny dla think tanków, on jest ważny dla rozwoju gospodarczego. Ale nie z taką ustawą, nie z takimi regulacjami, które dodatkowo nakładają bardzo duże opłaty (…). Ci wszyscy, którzy chcieliby w tym rynku działać, musieliby szukać swojego szczęścia niestety nie w Polsce, tylko poza granicami
— mówiła.
Jak stwierdził, nie wie „dlaczego ta polska ustawa jest tak obszerna, dlaczego tak wiele tam obostrzeń, dlatego tak wiele różnego rodzaju zakazów, nakazów”.
Oczywiście one są ważne, bo trzeba chronić także tych, którzy korzystają z rynku, ale Czesi, czy Słowacy, inne kraje pokazują, że można robić to skuteczniej, lepiej, oszczędniej, bez nadmiernych regulacji. (…) Skoro inni potrafili sobie poradzić regulacjami, które zawierają 1/10 z tego, co polska regulacja, to znaczy, że można to zrobić, tylko nie rozumie, nie potrafi to rząd Donalda Tuska
— kontynuował.
Pytany więc, czy istnieje „jakiś wetomat”, jak zarzuca to rząd, szef KPRP nazwał tę narrację „bzdurą” i podkreślał, że „u pana prezydenta jest po prostu bardzo głębokie poczucie interesu Polaków i Polski”. Przypomniał, że gdyby nie weta Karola Nawrockiego, to w życie weszłaby życie ustawa dot. Ukraińców, ale także lobbystyczne zapisy dotyczące wiatraków.
Czarzasty i pójście na totalne zwarcie z prezydentem
Pojawił się również temat sejmowej zamrażarki w wykonaniu Włodzimierza Czarzastego wobec projektów głowy państwa, zapowiadanej jako „marszałkowskie weto”.
To na razie - można powiedzieć - dopiero zaczyna się mrozić, jak rozumiem, ale to marszałkowskie weto, nigdzie nieopisane, o którym mówił pan marszałek Czarzasty, jest taką zapowiedzią pójścia na totalne zwarcie z propozycjami prezydenta (…). Potrzebne jest niewątpliwie rządzącym, ponieważ te propozycje [prezydenta] są lepsze, ponieważ te propozycje nie są przeregulowane, ponieważ te propozycje odpowiadają na potrzeby Polaków, ponieważ te propozycje spowodowałyby naprawienie poszczególnych sektorów życia publicznego. A on właściwie nie chce, nie tylko tego zrobić, nawet nie chce nad tym dyskutować, bo te ustawy albo leżą, albo w ogóle nic z nimi się nie dzieje
— powiedział Zbigniew Bogucki
Kapitulacja Tuska przed Merzem
To jest przerażające, bo to nie jest śmieszne. To jest dramatyczne to, co powiedział dzisiaj Donald Tusk
— ocenił również szef KPRP, komentując wypowiedź polskiego premiera, która padła podczas konferencji prasowej z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem.
Bo już dwukrotnie skapitulował, raz przed kanclerzem Scholzem, później tę kapitulację potwierdził przed obecnym kanclerzem Merzem
— dodał.
Mówi, jeżeli Niemcy w przeciągu roku nie zapłacą zadośćuczynienia, odszkodowania Polsce, jeszcze tym ofiarom żyjącym, to Polska dopełni tego obowiązku. Wiecie państwo, to tak jakby powiedzieć - przychodzą bandyci, palą dom, mordują osoby, gwałcą i na koniec nie ci bandyci mają zapłacić za to, tylko ma zapłacić ta rodzina, która została, że tak powiem, dotknięta tymi zbrodniczymi czynami. To jest coś nie do pomyślenia
— skwitował minister Bogucki w programie „Na linii ognia”.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ W WIDEO TELEWIZJI WPOLSCE24:
Adam Kacprzak/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747188-tylko-u-nas-skad-weto-bogucki-pokazal-strony-ustawy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.