Trwa spór między posłanką PiS Marią Kurowską a dziennikarzem Onetu Kamilem Dziubką w sprawie autentyczności jednego z e-maili, który - według Onetu - posłanka miała wysłać ze swojej służbowej skrzynki pocztowej. Onet w kolejnym tekście stara się dowodzić autentyczności wysłanej wiadomości, a posłanki PiS w kolejnym oświadczeniu zapewnia, że takiej wiadomości nie napisała i nie wysłała. Potwierdziła, że składa zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie.
Bardzo proszę, aby żadne umowy z Gminami nie były podpisywane bez konsultacji ze mną w powiecie jasielskim i krośnieńskim. Pozdrawiam. MK
— zdaniem Onetu Maria Kurowska miała wysłać maila o takiej treści do Tomasza Mraza, byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości, a obecnie głównego informatora neo-prokuratury w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Onet przedstawił metadane e-maila, z których ma wynikać, że taka wiadomość została wysłana.
Kurowska zaprzecza
Posłanka Maria Kurowska w swoim dzisiejszym oświadczeniu, będącym reakcją na nową publikację Onetu, ponownie stanowczo zaprzecza, by napisała i wysłała wspomniany e-mail.
W nawiązaniu do dzisiejszych publikacji Onetu dotyczących mojej rzekomej korespondencji elektronicznej w sprawie Funduszu Sprawiedliwości oświadczam ponownie i jednoznacznie, że wskazany e-mail nie został przeze mnie wysłany
— napisała Maria Kurowska.
Mam co do tego absolutną pewność. Po raz kolejny szczegółowo sprawdziłam zarówno prywatną, jak i służbową skrzynkę e-mail. Wszystkie wiadomości kierowane przeze mnie w tej sprawie pochodziły wyłącznie z mojego prywatnego adresu. Tymczasem jedynie ta jedna, kwestionowana, miałaby zostać wysłana ze skrzynki służbowej?! Nigdy nie wysłałam takiej korespondencji
— zaznaczyła posłanka PiS.
Data, forma i okoliczności rzekomego e-maila dodatkowo potwierdzają, że nie mogłam być jego autorką. W czasie, gdy miał on zostać wysłany, przeżywałam śmierć mojego małżonka i byłam całkowicie wyłączona z działalności publicznej. Elementarna logika, doświadczenie życiowe oraz znajomość mojego stylu pisania wykluczają, abym mogła skierować tego rodzaju wiadomość. Wyrażam również poważne wątpliwości co do intencjonalnych działań medialnych, które sprawiają wrażenie prób budowania narracji o rzekomo nieprawidłowym postępowaniu posłów, podczas gdy czynią wszystko zgodnie z literą prawa. Co więcej, aktywność polityków zaangażowanych w walkę z opozycją przybiera coraz bardziej absurdalny charakter
— podkreśliła.
Pytanie, które nasuwa się samo, brzmi: kto stoi za pojawieniem się tego rzekomego e-maila? Czy jego źródłem mogła być prokuratura, czy też został on wytworzony w kancelarii jednego z posłów Koalicji Obywatelskiej? Całość tych działań, w tym przekazywanie mediom nieprawdziwych informacji o treści rzekomego maila nabiera cech typowej nagonki politycznej, mającej na celu bezwzględną walkę z opozycją oraz podważanie mojej wiarygodności jako posłanki. W świetle powyższego ponownie podkreślam: kwestionowany e-mail nie jest mojego autorstwa, a dzisiejsze publikacje jedynie potwierdzają zasadność składanego przeze mnie zawiadomienia do prokuratury
— zapowiedziała posłanka.
„Zło przegrywa i Ja Ci wierzę”
W obronie Kurowskiej stanęli byli politycy Suwerennej Polski.
Marysiu trzymaj się. Ty jedyna potrafiłaś zawsze się modlić za nieprzyjaciół - nawet za tych cynicznych Drani - którzy Ci teraz robią krzywdę. Zawsze to podziwiałam i nigdy nie dorównałam. Ich perfidne metody - szczególnie wobec kobiet są już wielu osobom znane. Jesteś kolejną ofiarą władzy, która poza przemocą nic nie potrafi. Setki przesłuchiwanych Strażaków, Urzędników i innych niewinnych osób. Codzienne nękanie - to wizytówka państwa wg Tuska. Do czasu… Ty jedna zawsze uczyłaś, że zło przegrywa i Ja Ci wierzę. Trzymaj się mocno
— napisała na platformie X Beata Kempa, doradca prezydenta Karola Nawrockiego.
W tej sprawie ważniejsze i tak jest to skąd funkcjonariusz niemieckich mediów ma ew. dokumenty ze śledztwa prokuratury. I to może być jedyne przestępstwo w tej sprawie, które zostanie wyjaśnione. Bo fakt, że poseł zabiega o wsparcie dla swojego okręgu, to tylko dobrze świadczy o tym pośle. I jeśli cos takiego fabrykują - to tylko na własną szkodę
— zaznaczył Dariusz Matecki, poseł PiS.
Absurdalność ataku na poseł Marię Kurowską może polegać na intencjonalnym połączeniu dwóch zupełnie różnych spraw: działań obrońcy pana Tomasza M. (człowieka co miał pisać zeznania), realnie polityka lub działań neoprokuratury. Bo ktoś najwyraźniej wymyśla tego typu historie, a potem przekazuje je mediom, nieważne, czy mają jakikolwiek związek z rzeczywistością. Widoczna jest tu gra medialna. Wrzucane są jak rozumiem koalicję z 13 grudnia „dowody”, to co ktoś gra dowodami medialnie? Regularnie popełnia przestępstwo? Wynosi materiały?! Tymczasem nawet treść rzekomego maila nie zawiera niczego nadzwyczajnego. Gdyby uznać, że są prawdziwe to co? Posłowie zabiegają o środki dla swoich okręgów, to element ich pracy, a nie powód do sensacji. Jeśli nie robi się tego oficjalnie, to znaczy, że robi się to „na gębę”. A to dopiero rodzi pytania o transparentność. Może warto skierować je np. do posła Śliża, Sawickiego? Rzepy? Skoro nie działa formalnie, to czy ma coś do ukrycia?
— pytał z kolei Jacek Ozdoba, europoseł PiS.
Co ciekawe, politycy PSL od lat wspierają swoje okręgi poprzez instytucje takie jak KRUS i jakoś nikt nie dopatruje się w tym afer. Nieprawdą jest również, że Fundusz Sprawiedliwości nie mógł wspierać strażaków. To nigdy nie było poza prawem, a cała ta narracja o „nielegalnych działaniach” jest próbą budowania politycznej opowieści, a nie rzetelnej analizy faktów. Widać wyraźnie, że chodzi raczej o walkę z opozycją niż o jakąkolwiek „sprawiedliwość”. Znajdźcie mi człowieka, a znajdzie się paragraf
— dodał.
Prokurator, który podrzucił maila z tajnych akt śledztwa swojemu współpracownikowi Kamilowi, będzie teraz musiał wszcząć śledztwo, by wykryć przeciek ze swojej prokuratury. A jak już sam siebie wykryje, to jeszcze będzie musiał rozszerzyć śledztwo o fałszerstwo. A nad tym wszystkim obejmie kontrolę Prokurator Generalny Waldemar Żurek, żeby zapewnić rzetelność i obiektywizm postępowania. Prawda? Prawda?!?
— napisał Marcin Warchoł.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/Onet/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747148-kurowska-po-nowym-tekscie-onetu-nie-wyslalam-tego-e-maila
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.