Poseł Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska zareagowała na decyzję prezydenta Karola Nawrockiego dotyczącą wizyty na Węgrzech. Po spotkaniu premiera Orbana z rosyjskim zbrodniarzem Putinem Nawrocki zdecydował, że nie spotka się z szefem rządu w Budapeszcie. „Orban musiał pojechać do Putina, żeby w końcu zrozumieli kto po której stronie stoi. Przypominam, że Orban stoi też po stronie polskich uciekinierów z PiS” - skomentowała na portalu X Pomaska. Na to dość odważne stwierdzenie jak na polityk od lat związaną z Platformą Obywatelską (dziś Koalicją Obywatelską) odpowiedział krótko, acz wymownie szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.
Choć Prawo i Sprawiedliwość od lat ostrzega przed zagrożeniem ze strony Rosji, a Donald Tusk i Koalicja Obywatelska mają na koncie lata niechlubnej polityki resetu z Moskwą, w KO zapanowało zdziwienie po decyzji prezydenta Karola Nawrockiego, który zdecydował o skróceniu wizyty na Węgrzech. Powodem jest niedawne spotkanie Viktora Orbana z Władimirem Putinem w Moskwie. Polski prezydent weźmie udział tylko w spotkaniu w ramach Grupy Wyszehradzkiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent Nawrocki ograniczy wizytę na Węgrzech jedynie do spotkania Grupy Wyszehradzkiej! To przez podróż Orbana do Moskwy
Pomaska dokonała „odkrycia”?
Podając tę informację na portalu X, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz wskazał, że Karol Nawrocki odwołuje się w swojej polityce do dziedzictwa śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego - a więc osoby, która złudzeń co do relacji z Rosją nie miała nigdy. Mimo to swoje trzy grosze musiała wtrącić poseł KO Agnieszka Pomaska.
Orban musiał pojechać do Putina, żeby w końcu zrozumieli kto po której stronie stoi. Przypominam, że Orban stoi też po stronie polskich uciekinierów z PiS. Przypadek?
— napisała na portalu X.
Krótko i dosadnie na ten komentarz odpowiedział Marcin Przydacz.
My, pani poseł, po prostu stoimy po stronie polskiego interesu. A zdjęcie dla kontekstu
— podkreślił. Zdjęcie przedstawia oczywiście słynne spotkanie na molo z 2009 r.
Niestety, „argument” o tym, że było to kilkanaście lat temu i Rosja nie prowadziła jeszcze wojny (tak bowiem zwolennicy Donalda Tuska bronią polityki „resetu”) jest dosyć słaby. Po pierwsze - było to rok po ataku na Gruzję, po drugie - skoro Putin po trzech latach nadal prowadzi wyniszczającą wojnę z Ukrainą, to musiał się do tego wiele lat przygotowywać. I najprawdopodobniej udało mu się to dzięki wieloletniej współpracy z największymi potęgami tej demokratycznej UE i państwami, których krytykować nie wolno, bo przez antyputinistów neofitów z PO zostanie się nazwanym… „ruską onucą”.
X/Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747062-pomaska-zaczepia-prezydenta-dostala-odpowiedz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.