Tyle się dzieje, a Donald Tusk nadal stara się ocieplać swój wizerunek. Ostatnio rzecznik rządu próbował zaprezentować Tuska jako intelektualistę, czytającego kwartalnik filozoficzny „Kronos”. Wrzucone do sieci zdjęcie zakończyło się kompromitacją premiera, ponieważ czytał on wydanie „Kronosa” z 2008 roku, a obecnie Koalicja 13 grudnia ucięła finansowanie temu kwartalnikowi. Teraz z kolei Tusk opublikował w mediach społecznościowych nagranie, w którym udał się do… barbera. W tle przygrywa mu muzyka ze znanej gry Grand Theft Auto San Andreas.
Napisał do mnie na Instagramie pan Mateusz, który razem ze wspólnikiem prowadzi barber shop w Warszawie i napisał, że chciałby porozmawiać o polityce i o tym, jak się żyje drobnym przedsiębiorcom w Polsce. (…) No to zrobimy mu niespodziankę, co? Jedziemy!
— powiedział na wspomnianym nagraniu Donald Tusk. W następnym ujęciu - już z ręką w kieszeni - rozmawiał w salonie z barberami. Dał się też namówić na strzyżenie.
W zaprezentowanych na X fragmentach rozmowy pojawił się też wątek polityczny z uderzeniem w prezydenta.
Też jeżeli chodzi o składkę zdrowotną, to też tutaj odczuwamy ten ZUS
— mówił barber.
To wszędzie słyszę. No dostaliśmy to weto w składkę, że tak powiem, ale chyba spróbujemy jeszcze raz
— odpowiedział premier, jak wiadomo „znany” ze swojej wiarygodności, co pokazuje chociażby stan realizacji „100 konkretów”.
Tusk w nagraniu wypowiadał się też na temat kwestii sportowych. Barberzy zapytali Tuska, czy polskiej reprezentacji uda się awansować na mundial.
Jeśli będą grali tak, jak z Holandią, to nie wygląda to źle, ale gdyby mieli zagrać tak, jak zagrali ostatni mecz, to słabe to było. Albanii nie można lekceważyć
— zaznaczył Tusk.
„Cała rodzina ogląda ‘Familiadę’”
Premier pochwalił się też tym, że nieco orientuje się w sprawie Formuły 1.
My na przykład mamy taki rytuał, że godzina 14 cała rodzina ogląda „Familiadę”. Wnuki bardzo krzyczą, żeby przełączyć na Formułę. Nie jestem miłośnikiem Verstappena, więc akurat Vegas nie widziałem, ale wnuk mój najstarszy ma hopla na punkcie Formuły, więc od razu zadzwonił z tą sensacją, no ba tam Piastri i Norris zdyskwalifikowani, tak? Jak mówią: Co się działo w Vegas, zostaje w Vegas, nie?
— powiedział premier.
No widać, że barber wjechał!
— rzucił na koniec nagrania Tusk.
Jak widać, to Donald Tusk bardzo skupia się na kwestii ocieplania swojego wizerunku. Dobrze by było, by podobną uwagę przywiązywał do rozwiązywania problemów Polaków, a tych nie brakuje!
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/746842-tusk-probuje-ocieplac-swoj-wizerunek-wizyta-u-barbera
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.