Był premier Leszek Miller w rozmowie z „Super Expressem” nie ukrywał, że prezydent Karol Nawrocki pozytywnie go zaskoczył. Wypowiadał się o obecnej głowie państwa w bardzo pozytywny sposób i nie wykluczył nawet, że zagłosuje na Karola Nawrockiego w kolejnych wyborach prezydenckich! „Jeżeli nie zmieni swojego postępowania, jeżeli będzie podkreślał wagę Polski na pierwszym miejscu, jeżeli nie będzie powtarzał formuły, że jesteśmy sługą Ukrainy, tylko będzie chciał budować nasze relacje z Kijowem na zasadach partnerskich, wtedy mogę na niego zagłosować” - mówił Leszek Miller.
Nie miałem okazji poznać pana Nawrockiego, nigdy nie miałem okazji z nim rozmawiać bezpośrednio. Bliżej go poznałem w czasie kampanii wyborczej, kiedy codziennie gościł w moim domu, oczywiście na ekranie telewizora
— mówił Leszek Miller, rozpoczynając z red. Jackiem Prusinowskim rozmowę na temat obecnej głowy państwa.
Kiedy zaczęła się kampania i pan Nawrocki został zgłoszony jako kandydat, to miałem wrażenie, że PiS się kompletnie pomylił. Pierwsze tygodnie publicznych wystąpień Nawrockiego, to był dramat. Wydawało mi się, że PiS nie ma innej możliwości, jak tylko wycofać tego kandydata i zgłosić kogoś innego. Taki manewr był już kiedyś robiony przez PO i prawie się udał, sądziłem, że tym razem stanie się tak samo
— wyznał Miller. Później jednak obecna głowa państwa go zaskoczyła.
Ku mojemu zaskoczeniu pan Nawrocki z tygodnia na tydzień stawał się coraz bardziej dojrzały i coraz lepiej wychodziły mu te wszystkie prezentacje, a w czasie dyskusji telewizyjnych już było widać, że w niczym nie ustępuje swoim rywalom. Muszę szczerze powiedzieć, że na naszych oczach talent Nawrockiego rozwijał się systematycznie. Mówię zupełnie poważnie
— podkreślił były premier. Jednocześnie przyznał, że nie był na inauguracji nowego prezydenta, ponieważ wówczas należał do tych, którzy mieli wątpliwości co do prawidłowości wyniku wyborów.
Jak zobaczyłem, że faktycznie nikomu na tym nie zależy i wszyscy uznali, że trzeba to co jest przyjąć do wiadomości, to pomyślałem, że nie będę kopał się z koniem i uznaję, że mamy prezydenta i ten prezydent nazywa się Karol Nawrocki
— powiedział Miller.
„To było bardzo dynamiczne wejście”
Były premier chwalił prezydenta Karola Nawrockiego za jego aktywność od samego początku prezydentury.
To było bardzo dynamiczne wejście, zwłaszcza w obszarze polityki zagranicznej. Poza tym Nawrocki powiedział kilka tez, których jego poprzednik nie mówił, a co więcej, którymi nie posługiwało się całe środowisko polityczne. Zwłaszcza mam na myśli tutaj stosunki z Ukrainą i w ogóle ze wschodem. Nawrocki nie bał się powiedzieć, że Polska będzie nadal wspierać Ukrainę, ale w sposób selektywny i warunkowy. Powiedział, że nie ma mowy o szybkim członkostwie Ukrainy w NATO. w sprawie członkostwa w UE też postawił znak zapytania. (…) Wrócił do spraw historycznych i pamięciowych, co ma swoją zaletę i również powiedział, że widzi to inaczej, to znaczy bardziej aktywnie i bezkompromisowo. Ostatnio pojawiła się sprawa kto do kogo pojedzie. Szef biura Przydacz powiedział, że to Polska jest w NATO i UE i jeżeli prezydent Zełenski ma tutaj jakieś interesy, to niech przyjedzie. Oczywiście zawrzało, bo do tej pory w dobrym tonie było złożyć hołd w Kijowie
— mówił były premier.
Były szef SLD przyznał, że widzi więcej pozytywów niż negatywów w działalności prezydenta Karola Nawrockiego.
Więcej widzę pozytywów na arenie międzynarodowej, bo jeżeli chodzi o rynek wewnętrzny, to Nawrocki korzysta z tej broni, którą ma i która jest bronią ciężkiego kalibru, być może za często, zobaczymy, jak to będzie dalej, ale prawdopodobnie w przynajmniej kilku przypadkach to weto jest uzasadnione i rząd musi się z tym liczyć, że wyjście ustawy z parlamentu nie kończy jej biegu, tylko jest jeszcze podpis prezydenta
— powiedział Miller.
Głosowałem na Trzaskowskiego
— przyznał były premier.
A czy za 5 lat Leszek Miller mógłby oddać swój głos na Karola Nawrockiego?
Tak. To znaczy, jeżeli nie zmieni swojego postępowania, jeżeli będzie podkreślał wagę Polski na pierwszym miejscu, jeżeli nie będzie powtarzał formuły, że jesteśmy sługą Ukrainy, tylko będzie chciał budować nasze relacje z Kijowem na zasadach partnerskich, wtedy mogę na niego zagłosować
— przyznał Miller.
Mnie tylko będzie przeszkadzał nieustannie w postępowaniu Nawrockiego jego stosunek do UE, on jest nacechowany wysokim sceptycyzmem (…), druga sprawa to być może te zbyt częste wetowanie i takie przekonanie, że najważniejszą osobą w Polsce jest pan prezydent, a nie jest
— dodał.
Były premier wyznał, że interesuje go inicjatywa prezydenta w sprawie zmiany konstytucji.
Bardzo jestem zainteresowany inicjatywą, którą Nawrocki zgłosił na początku, mianowicie nowej konstytucji. To poważna sprawa, jeżeli to będzie konstytucja, która spełnia wszystkie wymogi demokracji, praw obywatelskich itd., to może warto będzie się tą inicjatywą przejąć, ale jeżeli to miałaby być taka konstytucja jak np. konstytucja kwietniowa za czasów sanacji, to nie, będę z tym walczył
— mówił Miller.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/polityka.se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/746574-zaskakujace-miller-nie-wyklucza-glosowania-na-nawrockiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.