Dziś w Sejmie, podczas pytania ws. stanu polskiej oświaty, doszło do ostrej wymiany zdań między wiceszefową MEN Katarzyną Lubnauer a byłym szefem resortu Przemysławem Czarnkiem. Lubnauer nie odpowiadała na pytania posła PiS, mówiła natomiast o nakładach na oświatę i sprawie określanej pejoratywnie przez koalicję 13 grudnia jako „willa plus”. Były szef MEiN Czarnek domagał się informacji, czy edukacja zdrowotna będzie miała w przyszłym roku charakter obowiązkowy. „Tak, uważam, że powinna być obowiązkowa” - odparła wreszcie Lubnauer.
Dzisiaj w Sejmie, w bloku pytań w sprawach bieżących, posłowie PiS zadawali pytania w sprawie pogłębiającej się - ich zdaniem - degradacji polskiej oświaty.
Chaos programowy i systemowa likwidacja podstawowych narzędzi nauczania powodują dramatyczny spadek jakości edukacji. Mamy do czynienia z planową degradacją polskiej oświaty. Nauczyciele zamiast uczyć mają pilnować, by nie przekazywać za dużo wiedzy, bo to rzekomo obciąża uczniów. Zakaz prac domowych, ograniczanie wymagań, nacisk na tzw. dobrostan zamiast rzetelnej nauki to nie reforma, lecz eksperyment na dzieciach. Rodzice są konsekwentnie wypychani z procesu wychowawczego
— mówiła posłanka PiS Barbara Bartuś.
Ideologia w szkole
Dodała, że „mimo sprzeciwu większości z nich minister Nowacka forsuje ideologiczną edukację zdrowotną”.
Przygotowuje grunt pod edukację seksualną zgodną z postulatami organizacji LGBT. Promuje tęczowe piątki, włącza do rankingu szkół kryterium tzw. szkoły przyjaznej LGBT. To jest ideologizacja, nie edukacja
— oceniła Bartuś.
Uczniom odbiera się historię, ogranicza lektury, redukuje przedmioty przyrodnicze, nie uczy logiki
— wyliczała.
Do tego dochodzi jeszcze bezprecedensowy atak na religię. Ograniczanie jej do jednej godziny tygodniowo, wyrzucanie jej na skraj planów lekcji i masowa likwidacja etatów katechetów
— dodała.
Tyrada przeciw poprzednikom
Odpowiadając, wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer zaznaczyła, że „ciężko jest odpowiedzieć na pytanie, które nie jest pytaniem, tylko stekiem bzdur i nieprawd”.
Jeżeli chodzi o spadek jakości nauczania, to mistrzami w tym jesteście wy
— powiedziała, zwracając się do posłów PiS.
Przytoczyła wyniki międzynarodowego badania umiejętności 15-latków PISA z 2018 i 2022 r. Podała, że średni wynik polskich uczniów spadł o blisko 30 punktów. Zaznaczyła, że gorsze wyniki odnotowano we wszystkich krajach Unii Europejskiej, ale spadek wyników nie był tam taki jak w Polsce.
To pokazuje bardzo dobrze, jak wasza deforma z roku 2016, likwidacja gimnazjów w połączeniu z pandemią, zadziałała na wiedzę i umiejętności uczniów
— powiedziała.
Natomiast reforma, którą przeprowadzamy w roku 2026 to jest ewolucja. Ewolucja, która ma doprowadzić do tego, żeby wszystkie szkoły uczyły na tym samym poziomie
— dodała.
Okrajanie lekcji religii
Wiceszefowa MEN odniosła się też do kwestii zmniejszenia liczby lekcji religii z dwóch tygodniowo do jednej. Zaznaczyła, że jest to realizacja zobowiązania zawartego w programie wyborczym i jest to w pełni akceptowane przez społeczeństwo.
Ponad połowa Polaków chciała obniżenia liczby godzin religii z dwóch do jednej tygodniowo. Co więcej, 80 proc. Polaków chce, żeby ta lekcja była przed lub po innych lekcjach, tak żeby każdy uczeń był w szkole tyle godzin, ile musi, a nie siedział wtedy, kiedy inne dzieci mają religię. Co więcej, również 69 proc. Polaków nie chciało, żeby ocena z religii była wliczana do średniej
— podała.
Realizujemy oczekiwania polskich obywateli, polskich rodziców. Jednocześnie robimy to, co racjonalizuje liczbę godzin
— dodała.
Podkreśliła też, że nowy nieobowiązkowy przedmiot edukacja zdrowotna, który zastąpił wychowanie do życia w rodzinie, jest niezmiernie potrzebny w dzisiejszych czasach. Podała, że podwoiła się liczba dzieci z problemami psychicznymi w polskiej szkole z około 8-10 proc. do 20 proc. Zauważyła też, że w czasie rządów PiS odsetek uczniów chodzących na WDŻ zmniejszył się z ok. 60 proc. do 33 proc.
Trafne pytanie Czarnka
Pytanie dodatkowe zadał Katarzynie Lubnauer były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, który odniósł się właśnie do tej ostatniej informacji.
Co do wychowania do życia w rodzinie, to pani naprawdę ma tupet. WDŻ było rozwijane i tak na to WDŻ chodziło, chociaż było nieobowiązkowe i nigdy nie miało być obowiązkowe, więcej osób niż na pani osobisty, personalny sukces, czyli tzw. edukację zdrowotną
— mówił.
Na edukację zdrowotną chodzi wyłącznie 30 proc., a w szkołach ponadpodstawowych w Warszawie 86 proc. nie chodzi na tę edukację zdrowotną. Proszę powiedzieć szczerze, będziecie dążyć do tego, żeby to było obowiązkowe, skoro macie taki sukces w cudzysłowie edukacji zdrowotnej, czy też poprzestaniecie na tym, co wywalczyli rodzice, prawie rodziców do wychowania do życia według swojego światopoglądu?
— zapytał.
Miganie się od odpowiedzi
Gdy wiceminister podawała dane dotyczące zmniejszania się odsetka uczniów chodzących na WDŻ, posłowie PiS zaczęli jej przerywać, zauważając, że miga się od odpowiedzi na pytania, które jej zadano.
Wy nie tylko doprowadziliście do zniszczenia polskiej szkoły, jeśli chodzi o wiedzę uczniów (…), ale również jeśli chodzi o sytuację ekonomiczną i wydatki na oświatę. W ciągu 8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości doprowadziliście do tego, że z 2,3 proc. PKB nakłady na oświatę spadły do 1,87 proc. PKB. My w ciągu 3 lat, czyli w budżecie 2024, 2025, 2026 dochodzimy do 115 mld zł, czyli z 1,87 do 2,6 proc. PKB
— mówiła.
Wtedy Czarnek próbował jej przerwać.
Proszę odpowiedzieć na pytanie! To są pytania posłów do ministra!
— zaznaczył Przemysław Czarnek.
Ja widzę, że wy nie macie pomysłu na pytania…
— mówiła Lubnauer.
Nie! Konkretne pytanie. Będzie edukacja zdrowotna w przyszłym roku?
— dopytywał Czarnek.
Grożenie prokuraturą
Ja rozumiem, że jeśli chodzi o pieniądze, to najlepiej wam wyszedł program willa plus
— odpowiedziała Lubnauer.
To jest zupełnie bez sensu
— skomentował to Czarnek.
Dzisiaj dowiadujemy się, że jedna z tych nieruchomości, na którą daliście milion złotych, na to, żeby sobie kupili willę. Ci beneficjenci programu, chcą sprzedać ją za blisko 3 miliony złotych
— kontynuowała wiceszefowa MEN.
Ma pani pełny obowiązek odebrać tak zwaną willę, jeśli nie jest wykorzystywana w celach edukacyjnych
— przerwał jej Czarnek.
Daliście ludziom …
— próbowała kontynuować Lubnauer.
Niech pani nie kłamie! Nie dopełniła pani obowiązku! To jest zabezpieczone na hipotece
— powiedział Czarnek.
Proszę odpowiedzieć na pytanie
— powtórzył.
W tym momencie interweniował wicemarszałek Krzysztof Bosak.
Nasze obrady rządzą się pewnymi zasadami. Był czas zadawania pytań, teraz jest czas odpowiedzi. To, że państwo mają możliwość włączyć sobie mikrofon, to nie znaczy, że mają prawo państwo przerwać każde zdanie pani minister
— powiedział.
Powiedzmy jasno. Pieniędzmi publicznymi gospodarowaliście w ten sposób, że podmiot, który nie realizował żadnych działań edukacyjnych, który dostał negatywną opinię, jeśli chodzi o nawet tą komisję, którą powołaliście, dostał milion złotych, za którą kupił nieruchomość. Ta nieruchomość nie służyła dzieciom, tylko służy jako escape room, a teraz po latach sprzedają
— powiedziała Lubnauer.
Zaznaczyła, że są wnioski o zwroty, ale w programie nie przewidziano procedur.
Doprowadziliście do sytuacji, w której prokuratura się teraz tym zajmuje, ponieważ nie zabezpieczyliście pieniędzy publicznych
— dodała.
Niech pani mnie nie straszy prokuraturą
— odpowiedział jej Czarnek.
Lubnauer „pękła”
Ponowił pytanie o to czy edukacja zdrowotna będzie obowiązkowa. Po czym powtórzył je jeszcze wiele razy.
Co z edukacją zdrowotną na przyszły rok?!
— pytał nieustannie.
Tak, uważam, że powinna być obowiązkowa
— odpowiedziała mu Lubnauer.
Czyli będzie obowiązkowa. Dziękuję bardzo
— podsumował Przemysław Czarnek.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/746223-starcie-lubnauer-i-czarnka-poszlo-o-edukacje-zdrowotna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.