„Za mniejsze rzeczy były dymisje ministrów spraw wewnętrznych. Każdy dzień niekompetentnego Marcina Kierwińskiego na tym stanowisku to śmiertelne zagrożenie dla bezpieczeństwa nas wszystkich. Do dymisji!” - powiedział poseł PiS Paweł Jabłoński o sprawie dywersji na kolei i spóźnionej - według niego - reakcji władzy i służb.
Marcin Kierwiński podkreślał w Polsat News, że mimo wszystko „mieliśmy bardzo duże szczęście” w kontekście wysadzenia torów na linii kolejowej Warszawa-Lublin.
Mieliśmy do czynienia z detonacją ładunku wybuchowego w powiecie garwolińskim i służby działają, bo też teraz sprawdzają, co było efektem tego wybuchu, jak zachowywała się cała infrastruktura, jaki ten wybuch miał wpływ na infrastrukturę. Wiemy natomiast, że w niedzielę rano jeden z maszynistów, który odczuł wibracje, uderzenie, poinformował o tym kolejny pociąg, który zatrzymał się, aby na tę dziurę nie najechać
— wskazywał Marcin Kierwiński.
Śledztwo
Śledztwo dopiero ustali, kiedy tak naprawdę, o której ten ładunek był detonowany, ustali, jak zachowywała się cała ta infrastruktura po wybuchu tego ładunku. Ja nie jestem w stanie na dzisiaj, przed zakończeniem badań przez specjalistów, a prowadzi te badania zespół doświadczonych prokuratorów, specjalizujących się w aktach dywersji, więc poczekajmy na te ustalenia
— kontynuował.
Jest przynajmniej kilka hipotez w tym zakresie i to śledczy będą na ten temat informować. Z informacji, które ja posiadam, to mogę powiedzieć, że na pewno, jeżeli chodzi o to, w jaki sposób zadziałał ten ładunek wybuchowy, mieliśmy bardzo, bardzo duże szczęście
— stwierdził.
Sprawdzanie linii
Szef MSWiA zapewniał, że trasy kolejowe w Polsce są na bieżąco w Polsce sprawdzane.
Trasy są przecież na bieżąco sprawdzane, infrastruktura tego typu jest sprawdzana przez służby zajmujące się koleją
— mówił Kierwiński.
Żyjemy w niebezpiecznych czasach. Nigdy w przypadku działań dywersyjnych, a z takimi mamy do czynienia, nie możemy powiedzieć, że nigdy nic się nie zdarzy. Jesteśmy odpowiedzialnymi ludźmi, wiemy jak ta sytuacja wygląda
— dodał.
Poszlaki
Minister spraw wewnętrznych wskazywał, że jest kilka poszlak, które mogą wskazywać na to, kto stoi za aktem dywersji na kolei.
Jest kilka poszlak w tym zakresie, ale ze względu na dobro śledztwa myślę, że nie możemy o tym mówić. Zresztą tych informacji będzie udzielać prokuratura
— wyjaśniał Marcin Kierwiński.
Ja mogę powiedzieć, że materiał, który został zebrany na miejscu, bezpośrednio w okolicy tego aktu terroru, jest na tyle bogaty, że on bardzo może pomóc służbom w ujęciu sprawców, a potem ewentualnie dojściu do mocodawców
— podkreślił Marcin Kierwiński.
„Opozycja sieje dezinformację”
Paweł Jabłoński wskazywał na słowa szefa MSWiA, który mówił w kontekście sabotażu na kolei, że „były to godziny późno nocne, więc działania policji trwały od wczesnych godzin rannych”.
Pierwsze informacje od mieszkańców zgłoszone do policji to sobota, ok. godz. 22., gdzie policja otrzymuje zgłoszenie o tym, że słyszany był huk w bliżej nieokreślonym terenie. Patrol, który tam pojechał nie zidentyfikował żadnego uszczerbku w infrastrukturze, aczkolwiek były to godziny późno nocne, więc działania policji trwały od wczesnych godzin rannych
— mówił Kierwiński.
Informacjami szefa MSWiA oburzony był poseł Paweł Jabłoński, który skrytykował go na platformie X.
To jest naprawdę przerażające. Dostali informację TUŻ PO WYBUCHU. Policja pojechała na miejsce, ale… było ciemno więc nic nie znaleźli! Było też późno – więc stwierdzili że wrócą rano… Serio! Po wysadzonych torach przejechało kilka pociągów z setkami pasażerów. Cud, że nikt nie zginął. Za mniejsze rzeczy były dymisje ministrów spraw wewnętrznych. Każdy dzień niekompetentnego Marcina Kierwińskiego na tym stanowisku to śmiertelne zagrożenie dla bezpieczeństwa nas wszystkich. Do dymisji!
— apelował Jabłoński.
Marcin Kierwiński odpowiedział Pawłowi Jabłońskiemu z PiS, który powiedział, że już w sobotę wieczorem zgłaszali się ludzie, którzy informowali o wybuchu, a mimo wszystko pociągi dalej jechały na tracie.
Czytałem wymysły p. posła Jabłońskiego. Muszę powiedzieć, że opozycja jest szalenie aktywna, ale w sianiu dezinformacji. Ciekawe, w czyim interesie oni działają. Usystematyzujmy, w sobotę jedna osoba zgłosiła na policję, że ok. 40 minut wcześniej słyszała huk. Patrol policji był na miejscu i ponieważ osoba nie potrafiła wskazać konkretnego miejsca, ani kierunku, z którego huk było słychać, więc patrol policji przeprowadził wszelkie czynności w otoczeniu domu tej osoby. Nie stwierdzono tam żadnych uszkodzeń. Policja dalej tę kwestię, co znajduje się w rejestrach policyjnych, sprawdzała
— mówił.
Rozumiem, że teraz politycy opozycji chcą za wszelką cenę chcą na tym robić politykę, tylko niech zachowują się w tej sprawie odpowiedzialnie
— dodał.
„Skala niekompetencji”
Inni politycy PiS także wyrazili swoje oburzenie słowami ministra Marcina Kierwińskiego.
To jest absolutnie niewiarygodne. Za mniej poważne sytuacje ministrowie podawali się do dymisji. To kolejny materiał, który obrazuje skalę niekompetencji ministra Marcina Kierwińskiego. Można tak po prostu wyliczać. To się po prostu w głowie nie mieści
— napisał Piotr Müller.
Wobec wyjaśnień min. Kierwińskiego, że po 21.30 było ciemno i nic nie dało się zrobić na torach jest gorąca prośba do Putina, żeby przy ewentualnym ataku uwzględnił okoliczność, że w Polsce w okresie zimowym jest ciemno nawet między 17.00 a 7.00
— zauważył Waldemar Buda.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/746016-reakcja-ws-sabotazu-za-pozno-kierwinski-bije-w-opozycje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.