„Moim zdaniem ten rząd jest rządem chaosu, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, komunikację w sytuacjach kryzysowych, jeżeli chodzi o ochronę zdrowia, jeżeli chodzi o budżet i wielu, wielu innych kwestiach. Mamy do czynienia z totalnym chaosem” - mówił Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na antenie Telewizji wPolsce24.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie rządowego komitetu do spraw bezpieczeństwa narodowego z udziałem dowódców wojskowych, szefów służb i przedstawiciela prezydenta.
Reprezentant prezydenta
Zbigniew Bogucki w Telewizji wPolsce24 został zapytany o to, kto będzie reprezentował prezydenta Karola Nawrockiego na tym spotkaniu.
Jeden z generałów z Biura Bezpieczeństwa Narodowego będzie na tym spotkaniu, ale to nie jest jakieś nadzwyczajne spotkanie, bo ono odbywa się cyklicznie
— wskazał.
Nadzwyczajne są okoliczności, bo rząd sobie nie poradził, więc jak rozumiem Donald Tusk próbuje teraz z tej trudnej sytuacji wyjść
— zaznaczył.
Tusk wysłał ministrów
Prezydencki minister zwrócił uwagę, że Donalda Tuska nie było na konferencji prasowej, na której strona rządowa informowała, że mieliśmy do czynienia z aktami dywersji.
To jest znamienne, bo premiera Tuska nie ma zawsze wtedy, kiedy faktycznie dzieje się coś, czego nie potrafi wytłumaczyć, kiedy są rzeczywiste problemy. Wtedy wysyła. I tak wysłał swoich ministrów, natomiast sam nie chciał dać temu twarzy, bo wie, że ta sprawa została - mówiąc kolokwialnie - położona, zlekceważona
— wyjaśnił.
Polityk ocenił, że rząd kolejny raz wykazał się „indolencją”
Zresztą to nie po raz pierwszy. Moim zdaniem ten rząd jest rządem chaosu, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, komunikację w sytuacjach kryzysowych, jeżeli chodzi o ochronę zdrowia, jeżeli chodzi o budżet i wielu, wielu innych kwestiach. Mamy do czynienia z totalnym chaosem
— powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: BBN: Prezydent jest na bieżąco informowany ws. dywersji na kolei. To poważna sytuacja, dlatego wymaga szczególnego monitoringu
Rząd sobie nie radzi
Zbigniew Bogucki odniósł się także do spekulacji dotyczących tego, że rząd może chcieć wprowadzić stan wyjątkowy.
Tego nie wiem. Zobaczymy, jak będzie przybiegać to jutrzejsze posiedzenie tego zespołu. Natomiast nie sądzę, żeby tam były jakieś informacje przełomowe. Rząd sobie w tego rodzaju sytuacjach kryzysowych nie radzi
— podkreślił.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Szeremietiew: Nie można wykluczyć celowego działania, które ma osłabić państwo, ale to się już ociera o zdradę
Groźba Żurka
Bogucki odniósł się także do gróźb ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka wobec prezydenta Karola Nawrockiego, którego straszył Trybunałem Stanu.
Myślę, że pan minister Żurek przykładem premiera, może niech się skupi faktycznie na kręceniu tych czasami naprawdę żałosnych filmików o tym, jak są na grzybach, jak jedzą właśnie żurek, jak jedzą popcorn i naprawdę niech zostawi prawo, bo albo się na nim zupełnie nie zna, albo w sposób absolutnie świadomy kłamie
— zaznaczył szef KPRP.
Trybunał Stanu za to, że prezydent wykonuje swoje prerogatywy, że powołuje albo odmawia powołania sędziów? Minister doskonale wie, że w 2012 roku Wojewódzkie Sądy Administracyjne, Naczelny Sąd Administracyjny, Trybunał Konstytucyjny, którego prezesem był profesor Rzepliński, bardzo jednoznacznie, stanowczo bez żadnych wątpliwości wypowiedziały się, że to jest wyłączna prerogatywa prezydenta
— powiedział.
Ta koalicja, minister Żurek, premier Tusk i cała ta ekipa cierpi na takie polityczne rozdwojenie jaźni. Kiedy pan prezydent powoływał 60 sędziów i czterech asesorów, z KPRM był głos: „pogłębianie chaosu w systemie sprawiedliwości”. Kiedy pan prezydent odmawia powołania, nagle Donald Tusk nie wiedząc, co się dzieje, mówi, że to jest skandal, że ci ludzie nie mogą awansować. Gdyby prezydent ich powołał, automatycznie by była narracja, że powołał neo-sędziów i pogłębia chaos niesprawiedliwości w Polsce
— zauważył.
To są ludzie, którzy zaatakują prezydenta Nawrockiego za wszystko, bez względu na to, czy to ma jakąś logikę, czy to się trzyma kupy, czy też nie. Ten przykład najjaśniej to obrazuje. A tak już humorystycznie, jak przypomina mi się ten filmik pana ministra Żurka, który spożywa ten żurek… Ja nie wiem, czy dzisiaj w zakład karnych, aresztach śledczych podawany jest żurek, ale mam takie głębokie przeświadczenie, że kiedyś ten żurek w areszcie śledczym i zakładzie karnym będzie podany
— podsumował.
Brak reakcji MSZ
Zbigniew Bogucki został zapytany także o to, czy ambasador Niemiec Miguel Berger powinien zostać odwołany po tym, jak zaatakował europosła PiS Arkadiusza Mularczyka, który walczy o reparacje od Niemiec.
Tu powinna być ewidentnie reakcja polskiego MSZ. Tej reakcji ja nie widziałem i chyba państwo też nie słyszeliście, żeby MSZ zareagował w sytuacji, kiedy ktoś mówi, że raport, który został stworzony przez stronę polską, dotyczący tego, co widzimy tutaj wokół nas teraz, Warszawa, setki zniszczonych miast i wsi, wymordowano około 6 milionów polskich obywateli i co, nic się nie stało?
— pytał.
Ludzie, którzy budowali Nord Stream 1, ludzie, którzy budowali Nord Stream 2 nad głowami Polaków, nad głowami Ukraińców, wbrew interesowi europejskiemu uzależniali się od Rosji… Oni dzisiaj mają czelność, między innymi pan ambasador, mówić takie rzeczy tutaj w Polsce, w Warszawie? To jest coś absolutnie skandalicznego
— zaznaczył.
CZYTAJ TAKŻE: Domaganie się od Niemiec reparacji to… „pomaganie Putinowi”?! Butna odpowiedź ambasadora RFN na wpis Mularczyka!
as/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/745993-tylko-u-nas-bogucki-rzad-polozyl-sprawe-dywersji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.