Żeby groźby wobec prezydenta nie były durne, trzeba mieć w Zgromadzeniu Narodowym 374 głosy, a rządzące obecnie niedojdy mają ich 302 i nie znajdą brakujących 72.
Każdy może robić z siebie głupka – dowolną liczbę razy i w dowolnym czasie. I okazuje się, że wystarczą do tego nad wyraz skromne warunki: nieumiejętność liczenia na poziomie ucznia klas 1-3 z podstawówki oraz nieumiejętność przeczytania ze zrozumieniem zdania złożonego z 31 wyrazów (260 znaków licząc ze spacjami). Wspomniane zdanie to: „Postawienie Prezydenta Rzeczypospolitej w stan oskarżenia może nastąpić uchwałą Zgromadzenia Narodowego podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego na wniosek co najmniej 140 członków Zgromadzenia Narodowego”.
Udający ministra sprawiedliwości…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/745945-zurek-i-prawnicy-chca-prezydenta-przed-trybunalem-stanu