„Moim zdaniem prezydent właśnie już wkracza w tę fazę, kiedy można mu przypisać łamanie konstytucji oczywiście - i wtedy odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu. Naprawdę coraz więcej prawników prowadzi takie rozmowy” - powiedział minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Waldemar Żurek w programie „Graffiti” na antenie Polsat News. Wypowiedź tę skomentował na X mec. Bartosz Lewandowski. „Abstrahując od tego, że ‘zmianą Konstytucji’ ma być korzystanie przez Prezydenta RP ze swoich prerogatyw, to do pociągnięcia Prezydenta do odpowiedzialności konstytucyjnej potrzeba 2/3 Zgromadzenia Narodowego” - przypomniał.
Czy paszport Zbigniewa Ziobry także zostanie zablokowany przez neo-PK, tak jak w przypadku Marcina Romanowskiego? Między innymi o tę sprawę pytał ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka Marcin Fijołek.
Myślę, że zespół prokuratorów, którzy w tej sprawie pracują, wykorzysta wszystkie możliwości, bo wiemy, że taka osoba, która jest poszukiwana czy ścigana, może za chwilę nam wyjechać do kraju, z którym nie mamy umowy ekstradycyjnej. I wtedy jesteśmy bezradni. Państwo nie jest skuteczne i cała ta praca prokuratorów idzie na marne. Więc ja nie chcę tutaj uprzedzać, bo takie mamy zasady, że nie informujemy chociażby po to, żeby podejrzewany nie miał możliwości różnych szybkich ruchów. Myślę, że to będzie teraz taka praktyka, że tam, gdzie mamy takie możliwości, będziemy chcieli, żeby tę osobę ograniczyć do strefy Schengen, bo wiemy, że posługując się dowodem osobistym można po strefie Schengen jeździć, ale wydaje się, że tylko Węgry na dzisiaj stosują taką metodę, że próbują nie stosować się do tego wspólnego unijnego prawa
— podkreślił Żurek. „Nie informujemy” - i zapewne dlatego premier Donald Tusk pisze w mediach społecznościowych „Albo w areszcie, albo w Budapeszcie”?
Pytany, czy mamy jako państwo jeszcze inne narzędzia, aby sprowadzić ministrów Ziobrę i Romanowskiego z Węgier, szef MS powiedział:
Oczywiście my stosujemy prawo, więc znane są przypadki na świecie, gdy kogoś chciano, mówiąc kolokwialnie, złapać i wywieźć bez stosownych dokumentów.
My jednak tutaj przestrzegamy prawa i te wszystkie pogłoski, że były minister Ziobro zostanie przywieziony w bagażniku, to są plotki
— dodał, nawiązując prawdopodobnie do wpisu byłego premiera Leszka Millera, który 27 grudnia 2024 r. zasugerował, że posła Marcina Romanowskiego powinno się przewieźć z Węgier do Polski „w bagażniku”.
My oczywiście mamy służby, mamy „łowców cieni”, którzy po całym świecie ścigają tych, których ścigamy czy czerwoną notą Interpolu, czy listami gończymi. Natomiast w tym wypadku będziemy przestrzegać prawa i nie ma takich planów. Chcemy, żeby wszystko odbywało się lege artis
— podkreślił.
Minister porozmawia z „harcowniczką”
Żurek był pytany także o wpis prokurator Ewy Wrzosek na portalu X:
𝘔𝘶𝘴𝘵𝘦𝘭𝘢 𝘱𝘶𝘵𝘰𝘳𝘪𝘶𝘴. Tchórz zwyczajny, tchórz pospolity, tchórz europejski. Dzień przesypia w wykrotach lub w norach opuszczonych przez inne zwierzęta. Jest raczej samotnikiem, prowadzącym skryty tryb życia. Ilustracja poglądowa- przypadkowa.
Pod wpisem widnieje zdjęcie Zbigniewa Ziobry. Czy publikowanie przez bliską współpracownicę ministra Żurka tego rodzaju treści nie staje się przypadkiem gotowym argumentem na potwierdzenie, że ściganie byłego szefa MS ma charakter polityczny?
Ja osobiście w ogóle nie posługuję się takimi porównaniami i takim językiem
— powiedział Żurek, oceniając wpis Wrzosek.
Porozmawiam z panią prokurator na ten temat, ale mamy różne temperamenty i ja szanuję też to, że czasem są tak zwani harcownicy, którzy pozwalają sobie na więcej. Ja osobiście jestem przeciwnikiem takiego podejścia, nie dokonuję takich wpisów. Zwrócę pewnie pani prokurator uwagę
— zapewnił. „Harcownicy”? Mówimy, przypomnijmy, o prokurator delegowanej do resortu sprawiedliwości, na stanowisko radcy generalnego.
To jest pewne kwestia jakiegoś rodzaju żartu i myślę, że on wynika jednak z tego, co mamy nagrane na wielu filmikach z czasów ministra Ziobry, który mówił „białe kołnierzyki, nie wolno zasłaniać się immunitetem. Nie ma świętych krów, wszyscy są równi wobec prawa”. W momencie, gdy doszło do praktycznego zastosowania wobec niego tych jego ideałów, o których mówił wielokrotnie, okazuje się, że są równi i równiejsi, więc to prowokuje rzeczywiście to jego zachowanie, ale ja mam tutaj zupełnie inne podejście
— dodał.
CZYTAJ TAKŻE: I jak tu liczyć na obiektywizm prokuratury Żurka? Wrzosek w żenujący sposób kpi z Ziobry: „Tchórz zwyczajny”. Burza w sieci
Żurek o prezydencie: Ma pseudonim „Pan Weto”
Szef MS bezpardonowo zaatakował także prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie odmowy nominacji sędziów.
Prezydent ma już taki pseudonim „Pan Weto”. Gdyby tak było, to byśmy musieli w ogóle każdą rzecz uzgadniać z prezydentem. A wydaje mi się, że te uzgodnienia są niemożliwe. Ale też prawnie niedopuszczalne, dlatego, że prezydent ma określoną rolę. Tak samo rząd i parlament mają określoną rolę i mam wrażenie, że prezydent bez zmiany konstytucji chce nam stworzyć system prezydencki. Że chciałby, żeby ministrowie spowiadali się przed nim, a on żeby mógł ich rozliczać. (…) Pomijam zagadnienie, że cała ta grupa 46 osób to są osoby, które przeszły przez tak zwany neo-KRS
— stwierdził. Przypomnijmy, Karol Nawrocki podpisał dotychczas 70 ustaw, a zawetował 13.
Na uwagę dziennikarza, że politycy PiS, w tym również prawnicy, powołują się na wyrok TK z 2012 r. czy np. wyrok NSA.
To jest odwracanie kota ogonem do góry. Profesor Matczak świetnie o tym opowiada. Fragmentarycznie wyjęta część wyroku, gdzie jest pokazana tylko część i wyraźnie jest powiedziane, że tylko w absolutnie wyjątkowych okolicznościach, z argumentacją opartą na przepisach prawa, prezydent mógłby dokonać czegoś takiego incydentalnie. A prezydent mówi: „nie, to ja będę oceniał, jakimi wy jesteście sędziami, czy dam wam awans, czy nie”. W państwie prawa to jest absolutnie niedopuszczalne. Jest podział kompetencji. Prezydent nie ma takich kompetencji. Zresztą nikt nie ma
— mówił Waldemar Żurek.
Prezydent idzie tutaj na bardzo niebezpieczną ścieżkę, bo moim zdaniem on może ten spór przegrać
— dodał.
Prezydent tutaj chce się wbić trochę w buty „Króla Słońce” i powiedzieć: „To ja decyduję”, ale wtedy należy wyrzucić z konstytucji rozdział o Krajowej Radzie Sądownictwa i stworzyć system prezydencki. Moim zdaniem prezydent właśnie już wkracza w tę fazę, kiedy można mu przypisać łamanie konstytucji oczywiście - i wtedy odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu. Naprawdę coraz więcej prawników prowadzi takie rozmowy i myślę, że one mogą się wkrótce przełożyć na pewne działania, jeżeli to się będzie posuwało w ten sposób, bo proszę zwrócić uwagę, to nie jest jedna decyzja, to jest paraliż państwa
— ocenił Żurek.
„Zderzenie ze ścianą będzie bolesne”
Fragment wypowiedzi, kiedy minister sprawiedliwości grozi prezydentowi Trybunałem Stanu wywołał krytyczne komentarze.
Co za bzdura. Abstrahując od tego, że „zmianą Konstytucji” ma być korzystanie przez Prezydenta RP Karola Nawrockiego ze swoich prerogatyw, to do pociągnięcia Prezydenta do odpowiedzialności konstytucyjnej potrzeba 2/3 Zgromadzenia Narodowego. Prędzej taka większość zmieni Konstytucję, bo ta zmiany wymaga, niż ktoś postawi Prezydenta przed Trybunałem Stanu
— napisał mec. Bartosz Lewandowski.
Już zatem Państwo wiedzą o co chodzi w groteskowej wojnie o przejęcie kontroli nad Trybunałem Stanu poprzez odsunięcie prezes Manowskiej jako jego przewodniczącej. Właśnie o tym pisałem miesiąc temu
— ocenił prof. Kamil Zaradkiewicz.
Gość nabiera takiego rozpędu, że zderzenie ze ścianą będzie bolesne. Ale tak to bywa, gdy się jest napędzanym silniczkami
— napisał poseł Radosław Fogiel.
Ale to jest bezczelny typ
— skomentował słowa Żurka poseł Łukasz Schreiber.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/745937-zurek-grozi-prezydentowi-trybunalem-stanu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.