Rzecznik rządu Adam Szłapka zarzucił wczoraj prezydentowi Karolowi Nawrockiemu „próbę uzurpacji uprawnień”. To kolejna reakcja przedstawiciela obecnych władz na decyzję głowy państwa o odmowie nominacji 46 sędziów. Tymczasem prezydent skorzystał ze swoich konstytucyjnych prerogatyw - tak jak robili to wcześniej Lech Kaczyński i Andrzej Duda. „W 2007 r. Lech Kaczyński zrobił to samo, co dziś Karol Nawrocki – i miał rację. Wtedy prezydent odmówił nominacji 9 kandydatom KRS. Nie z kaprysu, tylko dlatego, że prezydent nie jest notariuszem systemu” - przypomniał na portalu X dziennikarz Salonu24 Mariusz Kowalewski. Jak ocenił, Szłapka „mija się z prawdą”.
Prezydent Karol Nawrocki poinformował wczoraj, że odmawia nominacji 46 sędziów. Podkreślił, że nie będzie dawał także awansów tym sędziom, którzy „kwestionują porządek konstytucyjno-prawny Rzeczypospolitej”.
Szłapka pytany o to na środowej konferencji prasowej powiedział, że oświadczenie prezydenta świadczy „o próbie uzurpacji uprawnień”.
Sędziowie mają prawo do tego - i są na to orzeczenia zarówno polskich sądów jak i europejskich - żeby w formie orzeczenia kwestionować status innych sędziów. Są na to orzeczenia Trybunałów Europejskich, są na to orzeczenia polskich sądów
— podkreślił rzecznik rządu.
Więc to, co powiedział pan prezydent w swoim oświadczeniu, de facto jest próbą zakwestionowania konstytucyjnych zasad niezawisłości sędziów i niezależności sądów
— stwierdził Szłapka.
Jak podkreślił, „władza sądownicza musi być w Polsce niezależna od innych władz”. -
Sędziowie są niezawiśli, sądy są niezależne. I próba kwestionowania tego jest po prostu uzurpacją i próbą podważenia, można powiedzieć, wymiaru sprawiedliwości w Polsce i pogłębieniem chaosu, który został zafundowany przez pana ministra Zbigniewa Ziobro, poprzednią większość parlamentarną i pana prezydenta Andrzeja Dudę
— zaznaczył Szłapka.
CZYTAJ TAKŻE:
„Nie po to konstytucja mówi o prerogatywie, by głowa państwa była figurantem”
Wypowiedź Szłapki skomentował dziennikarz Salonu 24 Mariusz Kowalewski, wcześniej związany z mediami lewicowo-liberalnymi.
RZECZNIK RZĄDU MIJA SIĘ Z PRAWDĄ! W 2007 r. Lech Kaczyński zrobił to samo, co dziś Karol Nawrocki – i miał rację. Wtedy prezydent odmówił nominacji 9 kandydatom KRS. Nie z kaprysu, tylko dlatego, że prezydent nie jest notariuszem systemu. Konstytucja daje mu prawo do realnej weryfikacji, a nie do przybijania pieczątek. TK w 2012 r. potwierdził: powołanie sędziów to prerogatywa prezydenta, osobiste uprawnienie niezależne od KRS, rządu i sądów. Nie ma terminu. Nie ma automatyzmu. Nie ma przymusu. Nie po to konstytucja mówi o prerogatywie, by głowa państwa była figurantem.
— napisał na platformie X.
Liczne przepisy uzasadniające decyzję prezydenta RP przytoczył w swoim wpisie na X mec. Bartosz Lewandowski.
Skorzystanie przez Prezydenta RP z prerogatywy w zakresie powołania/niepowołania sędziego nie wymaga uzasadnienia, bo nie jest to decyzja administracyjna. Z uzasadnienia wyroku NSA z 7.12.2017 r. Sygn. I OSK 857/17 (odmowa powołania sędziego nie zawierała uzasadnienia):
„Stosunku administracyjnoprawnego nie ma także między Krajową Radą Sądownictwa a Prezydentem RP. Akty wydawane przez Krajową Radą Sądownictwa (w przedmiocie przedstawienia wniosku o powołanie sędziego) oraz przez Prezydenta (postanowienie o powołaniu sędziego) są wykonaniem odmiennych kompetencji obu organów. Prezydent nie jest związany wnioskiem Krajowej Rady Sądownictwa. W zakresie, w jakim Prezydent RP działa jako głowa Państwa Polskiego, symbolizując majestat Państwa, jego suwerenność, wykracza poza sfery działalności administracyjnej. Kompetencja Prezydenta określona w art. 179 Konstytucji traktowana jest jako uprawnienie osobiste (prerogatywa) Prezydenta, a zarazem: sfera jego wyłącznej gestii i odpowiedzialności (patrz: postanowienie TK z dnia 23 czerwca 2008 r., sygn. akt Kpt 1/08, OTK-A 2008/5/97, uzasadnienie prawne, pkt 3; wyrok TK z dnia 5 czerwca 2012 r., sygn. akt K 18/09, OTK-A 2012/6/63, uzasadnienie prawne, pkt 3.3; postanowienia NSA: z dnia 9 października 2012 r.: sygn. akt I OSK 1872/12, I OSK 1873/12; I OSK 1874/12; I OSK 1875/12, I OSK 1882/12, I OSK 1883/12; I OSK 1890/12, I OSK 1891/12; postanowienie NSA z dnia 16 października 2012 r., sygn. akt I OSK 1870/12, I OSK 1871/12, I OSK 1878/12, I OSK 1879/12, I OSK 1880/12, I OSK 1881/12, I OSK 1885/12, I OSK 1886/12, I OSK 1887/12, I OSK 1888/12; postanowienia NSA z dnia 17 października 2012 r.: sygn. akt I OSK 1876/12, I OSK 1877/12, I OSK 1889/12; postanowienie NSA z dnia 20 marca 2013 r., sygn. akt I OSK 3129/12; wyrok SN z dnia 10 czerwca 2009 r., sygn. akt III KRS 9/08, OSNP 2011/7-8/114).
Pogląd o takim charakterze kompetencji objętej prerogatywą w postaci powołania sędziego wyrażano także w piśmiennictwie (patrz: Andrzej Kijowski „Odrębności statusu prawnego sędziów Sądu Najwyższego”, Przegląd Sejmowy 2004/1/s. 18; Jarosław Sułkowski „Uprawnienia Prezydenta RP do powoływania sędziów”, Przegląd Sejmowy 2008/4/s. 59-60; Mateusz Pilich, glosa do postanowienia SN z dnia 5 listopada 2009 r., sygn. akt I CSK 16/09, Przegląd Sejmowy z 2010/4(99)/s. 217-218). Piotr Czarny zaś, najpierw odnotował wyrażony w literaturze pogląd, zgodnie z którym, prezydenckie uprawnienie do powoływania sędziów nie stanowi uprawnienia z zakresu administracji publicznej, ale jest przejawem stosowania norm konstytucyjnych, a tzw. stosunek kreacyjny nie jest stosunkiem administracyjnoprawnym. Następnie zauważył jednak również, że działania administracji (Ministra Sprawiedliwości lub innych organów administracji sądowej) nie powinny wkraczać na obszar konstytucyjnej kompetencji Prezydenta polegającej na powołaniu sędziego. Niezależnie od szczegółowej kwestii poruszonej w tym fragmencie opracowania, skonstatować należy, że autor wyraźnie rozgranicza czynności administracyjne oraz czynności konstytucyjne (patrz: Piotr Czarny „Realizacja konstytucyjnych kompetencji Prezydenta RP w odniesieniu do sądów i Krajowej Rady Sądownictwa”, pkt 2. Uprawnienia kreacyjne Prezydenta wobec sądów [w:] System rządów Rzeczypospolitej Polskiej. Założenia konstytucyjne a praktyka ustrojowa, pod red. M. Grzybowskiego, Wydawnictwo Sejmowe Warszawa 2006)
— podkreślił.
Nawiązując do wypowiedzi Andrzeja Kijowskiego warto dostrzec argumentację o szczególnym charakterze aktu kreującego stosunek służbowy sędziów. Autor zwraca uwagę na to, że najważniejszym elementem statusu prawnego sędziów jest publicznoprawny stosunek udziału w sprawowaniu władzy sądowniczej, co zgodnie z konstytucyjną zasadą trójpodziału i wzajemnej równowagi władzy państwowej (art. 10 Konstytucji RP) sprzeciwia się traktowaniu go w kategoriach z zakresu administracji publicznej (patrz: Andrzej Kijowski, op. cit. s. 18)”
— dodał adwokat.
Piękny piruet środowiska wokół Iustitii. Wtorek: Powołanie Prezydenta niczego nie sanuje. Gdyby tak było, to KRS mógłby rekomendować konia i on zostałby sędzią . Środa: Nawet jeśli KRS rekomendowałby konia, to Prezydent nie może odmówić powołania go na sędziego! Musi powołać!
— skomentował dr Michał Sopiński, rektor Akademii Wymiaru Sprawiedliwości.
Decyzje śp. Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudy
W przeszłości również śp. prezydent Lech Kaczyński oraz prezydent Andrzej Duda podejmowali decyzje odmowne w odniesieniu do nominacji sędziów.
W sierpniu 2007 r. ówczesny prezydent Lech Kaczyński - jak informował wtedy KRS zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Robert Draba - „nie skorzystał z prawa powołania dziewięciorga sędziów”. Wśród osób, którym prezydent odmówił nominacji, było 4 sędziów sądów rejonowych, którzy ubiegali się o stanowisko w sądzie okręgowym oraz pięciu asesorów sądowych, ubiegających się o nominację na stanowisko sędziego sądu rejonowego.
Sprawa wywołała protesty środowiska sędziowskiego. Jak informował ówczesny szef KRS Stanisław Dąbrowski, sprawa pozostała sporna.
Pan prezydent traktuje ten przepis jako swoją prerogatywę, czyli możliwość powoływania i niepowoływania sędziów. My stoimy na stanowisku, że prezydent sędziów powołuje na nasz wniosek. Niewątpliwie w tej sprawie powinien się wypowiedzieć Trybunał Konstytucyjny
— oceniał szef Rady.
W czerwcu 2008 r. TK postanowił, że nie rozsądzi - jak chciał ówczesny I prezes Sądu Najwyższego Lech Gardocki - sporu między prezydentem a KRS w sprawie niepowołania sędziów. TK umorzył postępowanie, uznając, że brak jest podstaw do uznania, że zachodzi spór kompetencyjny.
Z kolei postanowieniem z 4 września 2008 r. prezydent Kaczyński odmówił nominacji kolejnemu sędziemu do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego sądu okręgowego.
W czerwcu 2012 roku Trybunał Konstytucyjny uznał też za niezgodną z ustawą zasadniczą ustawę z 2009 roku, nakładającą na prezydenta miesięczny termin na rozpatrzenie wniosku KRS o powołanie sędziego.
W 2014 r. sędziowie wystąpili ze skargą na Polskę do ETPCz, wskazując, że ani sądy administracyjne, ani TK nie rozpatrzyły sprawy co do meritum i nie zbadały legalności postanowienia prezydenta o odmowie powołania - co stanowi naruszenie prawa do sądu i rzetelnego procesu.
Z kolei w czerwcu 2016 r. prezydent Andrzej Duda odmówił powołania na urząd sędziego 10 kandydatów wskazanych przez Krajową Radę Sądownictwa. Ówczesny szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski tłumaczył, że zgodnie z konstytucją prezydent może, ale nie musi powoływać sędziów wskazanych przez KRS.
To jest prerogatywa osobista pana prezydenta
— tłumaczył.
Podkreślił też, że „prezydent podejmuje takie decyzje samodzielnie, a konstytucja, ani żadna z ustaw, nie zmusza go do tego, żeby powoływać sędziów, o powołanie których wnioskuje Krajowa Rada Sądownictwa”.
Innego zdania był ówczesny rzecznik KRS, którym był obecny minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Przekonywał, to KRS wybiera, a prezydent tylko nominuje sędziów. Zaś zgodnie z art. 179. konstytucji „sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony”.
Wtedy chodziło o dziewięciu sędziów orzekających oraz jednego kandydata na sędziego. Także stowarzyszenie Iustitia uznało odmowę prezydenta za niebezpieczny precedens, przypominając, że rolą prezydenta jest powołanie sędziów, a nie ocena i wybór kandydatów.
Decyzja Prezydenta nie znajduje oparcia w przywołanym w treści postanowienia art. 179 Konstytucji. Działanie takie stanowi powtórzenie niebezpiecznego dla ogółu obywateli precedensu, zmierzającego do wyłaniania sędziów na podstawie niejasnych kryteriów. Powoduje, że proces nominacji sędziowskich staje się mniej transparentny i bardziej podatny na wpływy polityczne
— oświadczyła Iustitia.
W grudniu 2017 r. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi czterech osób, którym prezydent Andrzej Duda odmówił powołania na sędziów, argumentując że „kompetencje głowy państwa nie są działalnością administracyjną”. Rok wcześniej skargi te odrzucił Wojewódzki Sąd Administracyjny, zaś odwołanie od tej decyzji trafiło do NSA. Po raz kolejny prezydent Duda odmówił awansowania 11 sędziów różnych sądów w końcu grudnia 2021 r. Dotyczyło to sędziów, o których awanse wystąpiła jeszcze Krajowa Rada Sądownictwa, której kadencja zakończyła się w 2018 r.
Odmowna decyzja prezydenta, wraz z listą nazwisk sędziów, których dotyczyła odmowa, została opublikowana w styczniu 2022 r. w Monitorze Polskim.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/PAP, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/745594-prezydenci-duda-i-kaczynski-tez-odmawiali-nominacji-sedziow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.