„Donald Tusk zawsze opowiada w Polsce to, czego oczekuje aktualnie opinia publiczna i chciałaby usłyszeć, umiejętnie przeinaczając to, jakie decyzje są tu podejmowane. Wcale nic nie jest załatwione” - mówiła Beata Szydło, była premier, europosłanka Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z Telewizją wPolsce24, komentując sprawę rzekomego wyłączenia Polski na rok z przymusowych relokacji w ramach paktu migracyjnego.
Beata Szydło w rozmowie z Telewizją wPolsce24 opowiedziała o Kongresie Demograficznym zorganizowanym przez grupę EKR w Brukseli, który prowadziła europosłanka PiS Marlena Maląg, była minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Była premier oceniła, że kryzys demograficzny to najpoważniejszy kryzys, który w tej chwili dotyka Europę.
On jest wielopłaszczyznowy. Z jednej strony mówimy oczywiście o dzietności, z drugiej strony mówimy o starzejącej się Europie. Do tego wszystkiego trzeba się przygotować, ale to wpływa również oczywiście na bezpieczeństwo Europy, na brak konkurencyjności, problemy gospodarki europejskiej
— zaznaczyła.
To naprawdę kryzys, który nie tylko już jest, ale w dłuższej perspektywie będzie jeszcze poważniejszy
— wyjaśniła.
CZYTAJ TAKŻE: Trafny przekaz Polaków na Marszu Niepodległości w Warszawie! „Kotki i psiecka nie zastąpią ci dziecka. Polski naród wymiera!”
Migracyjna presja
Redaktor Dorota Łosiewicz zauważyła, że niektórzy w Unii Europejskiej upatrują rozwiązania kryzysu demograficznego w migracji.
Stąd między innymi wziął się w 2015 roku pomysł ówczesnej kanclerz Angeli Merkel
— zauważyła Beata Szydło.
Ze względu na to, że niemiecka gospodarka miała coraz większe problemy z siłą roboczą, Polacy dzięki rządom Prawa i Sprawiedliwości też już przestali jeździć na te przysłowiowe „szparagi”, więc wymyślono, że trzeba zaprosić do Europy migrantów, tylko że to oczywiście było kompletnie nieprzemyślane i nieprzygotowane
— wskazała.
CZYTAJ TAKŻE: Gra pozorów czy rzeczywiste działanie? MSWiA złożyło do Komisji Europejskiej wniosek o „pełne zwolnienie” z paktu migracyjnego
Zaklęcia Tuska
Beata Szydło odniosła się także do zaklęć rządu, który próbuje przekonać opinię publiczną, że pakt migracyjny nie dotknie Polski.
Donald Tusk zawsze opowiada w Polsce to, czego oczekuje aktualnie opinia publiczna i chciałaby usłyszeć, umiejętnie przeinaczając to, jakie decyzje są tu podejmowane
— wskazała.
Wcale nic nie jest załatwione. Pamiętam 2015 roku, jak po pani Ewie Kopacz przejęłam w „spadku” jej decyzję ws. paktu migracyjnego i wtedy powiedziałam, że Polska zmienia zdanie i nie będziemy się zgadzać na przyjmowanie. Donald Tusk wtedy straszył, że polski rząd będzie miał kłopoty, ale te dyskusje, które były prowadzone na posiedzeniach Rady Europejskiej też były uspokajające
— zaznaczyła.
Ktoś, kto nie orientuje się w sytuacji, mógłby pomyśleć, że to jest świetny pomysł na ratowanie gospodarki europejskiej. Okazało się zupełnie inaczej i teraz będzie podobnie. To, że Donald Tusk mówi, że o rok przesunięto jakieś decyzje, zresztą to samo mówił ws. ETS-u, nic nie znaczy
— wyjaśniła Beata Szydło.
CZYTAJ TAKŻE: Farsa w sprawie paktu migracyjnego! Jarosław Kaczyński: Nic nowego. Jesteśmy zdani na łaskę Brukseli. Tak będzie co roku
as/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/745576-tylko-u-nas-szydlo-to-co-mowi-tusk-nic-nie-znaczy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.