„Nie wierzę w to, że poprzez program SAFE będziemy pompowali przemysł niemiecki i francuski, a Niemcy czy Francuzi przyjdą nam później z pomocą. Rosnąca siła militarna Niemiec będzie kiedyś elementem nacisku na kraje Europy Środkowej i różne skojarzenia historyczne przychodzą mi tutaj na myśl” - powiedział były premier Mateusz Morawiecki, przewodniczący EKR, wiceprezes PiS.
Były premier Mateusz Morawiecki mówił w rozmowie z Igorem Janke w podcaście pt. „Układ Otwarty” o międzynarodowej pozycji Polski na świecie i możliwościach jej wzmacniania. Zaznaczył, że nie zgadza się z tezą, iż waga gospodarcza i polityczna Polski uległa wielkiemu rozdźwiękowi, a kluczowa w tym kontekście jest kwestia polskiego eksportu, uzależnionego od zagranicznych podmiotów.
Waga polityczna i waga gospodarcza jest niższa niż się wielu ludziom wydaje, choć oczywiście wzrosła ze względu na taki, a nie inny model rozwoju gospodarczego, który przyjęliśmy w latach 90. Skutkiem tego ponad połowa polskiego eksportu, z którego jesteśmy dumni, to eksport realizowany przez zagranicznych przedsiębiorców
— mówił.
Ponad połowa polskiego przemysłu, z którego również jesteśmy dumni, to przemysł będący w rękach zagranicznych właścicieli. To powoduje, że ten kapitał, który tutaj ulokował się łącznie FDI, czyli zagraniczne inwestycje bezpośrednie, to już dzisiaj ponad 300 miliardów dolarów i on generuje potężne zyski w Polsce
— ciągnął dalej.
Takie jest zbójeckie prawo kapitału wszędzie i to jest naturalne, ale na skutek tego z Polski, która potrzebuje kapitału jak kania dżdżu, wypływa corocznie netto 120-130 miliardów złotych. To jest mniej więcej tyle, ile jeszcze dwa trzy lata temu wynosił nasz budżet na obronność, albo mniej więcej tyle, ile dwa czy trzy lata temu wynosił nasz budżet na całą służbę zdrowia
— dodał.
Problemy przemysłu zbrojeniowego
Mateusz Morawiecki wskazywał, jakie są jego zdaniem główne problemy polskiej zbrojeniówki.
Obraz polskiego przemysłu zbrojeniowego w wersji państwowej jest tak daleki od doskonałości, jak tylko może być. Służby specjalne w naszych czasach tak mocno ingerowały w sposób negatywny i w związku z tym bardzo wielu przedsiębiorców prywatnych, którzy produkowali jakieś części, elementy na obrzeżach przemysłu zbrojeniowego mówili: „Dziękuję bardzo, ja wolę się w to nie mieszać, wolę sobie zrobić swój mały biznes, ale mieć święty spokój z trzyliterowymi agencjami”
— wskazywał.
W tym samym czasie nasi południowi sąsiedzi, którzy wcale nie mają fenomenalnego track-rekordu gospodarczego, w przemyśle zbrojeniowym odnieśli fenomenalny sukces
— dodał.
Te 35 lat nauczyły nas nieefektywności właśnie w tych sektorach i tam, gdzie mamy infrastrukturę krytyczną, ona musi być państwowa, albo przynajmniej musi być pod ścisłym nadzorem państwa polskiego
— uzupełnił Morawiecki.
Geopolityczna przyszłość Polski
Były premier wskazywał też na strategiczne położenie Polski i geopolityczne kierunki, w których ma się ona rozwijać.
Uważam jak nasz wielki redaktor Jerzy Giedroyć, że będziemy się tak liczyli na Zachodzie, jak będziemy mocni na Wschodzie. To jest też myśl Józefa Piłsudskiego i wielu innych. Mam na myśli konieczność budowy silnego Międzymorza i przy zgodzie co do konieczności sojuszu z państwami skandynawskimi dodaję też kraje południowe, jak Rumunia, Turcja i Ukraina, kiedy zapanuje tam pokój
— powiedział.
Nie wierzę w to, że poprzez program SAFE będziemy pompowali przemysł niemiecki i francuski, a Niemcy czy Francuzi przyjdą nam później z pomocą. Rosnąca siła militarna Niemiec będzie kiedyś elementem nacisku na kraje Europy Środkowej i różne skojarzenia historyczne przychodzą mi tutaj na myśl
— kontynuował.
Chodzi o to, żebyśmy mogli naszą projekcją siły oddziaływać na nasz region. To możliwe, ponieważ Turcja, podobnie jak Finlandia, nie chce zwycięstwa Rosji. (…) Powinniśmy zakopać wszelkie pseudoopowieści o wartościach europejskich, a głównie decydują interesy — uzupełnił wiceprezes PiS.
Ukraina
Morawiecki był też przez prowadzącego pytany o relacje polsko-ukraińskie i możliwość zabliźnienia historycznych ran. B. szef rządu stwierdził, że priorytetem są tu wspólne interesy i przyszłość kolejnych pokoleń.
Widzę potencjał Polski w odbudowie Ukrainy. Ba, jestem tu umiarkowanym optymistą. Wierzę, że pod nadzorem międzynarodowych instytucji, które będą dawały pieniądze Ukrainie, polscy przedsiębiorcy mogą odnieść tam sukces. Widzę duże pole do współpracy, bo znam sześciu przedsiębiorców, którzy już teraz inwestują na zachodniej Ukrainie
— tłumaczył b. premier.
Kiedy trzeba było, to twardo broniliśmy naszych interesów – embargo na produkty rolne – i zdecydowanie mieliśmy rację
— przypominał wiceprezes PiS.
Uważam, że różnice ideowe będą musiały ustąpić spójności interesów. Nie odstąpię tematu Rzezi Wołyńskiej, musi być zgoda na ekshumacje i pochówki, ale jednak mimo tego, że nigdy od tego nie odstąpię, to uważam, że życie dzisiaj i życie przyszłych pokoleń jest tak samo ważne jak życie przeszłych pokoleń. Jednak nie chcemy, żeby ruscy nas podbili ponownie, bo wiem, jak się żyje pod ruskim butem. Dlatego wspólny interes obrony przed Rosją doprowadzi jak sądzę do wspólnego mianownika między polską a ukraińską klasą polityczną
— podkreślił Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ TEŻ:
maz/YouTube: Układ otwarty - Igor Janke/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/745541-morawiecki-nie-wierze-ze-niemcy-i-francuzi-nam-pomoga
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.