Europoseł PiS i były prezes Orlenu Daniel Obajtek usłyszał zarzut wyrządzenia spółce Orlen S.A. szkody majątkowej w łącznej kwocie 393 600 zł. Na tym etapie odmówił składania wyjaśnień. „Wysłuchałem tego, co miałem wysłuchać. Nie zgadzam się z opinią prokuratury. Będę się bronić, dochodził swoich spraw. Dziękuję, że jesteście przed prokuraturą, to bardzo ważne dla mnie” - zwrócił się do swoich zwolenników po wyjściu z prokuratury Daniel Obajtek.
CZYTAJ WIĘCEJ: Hucpa koalicji Tuska! Obajtek przed budynkiem prokuratury: Nigdy nie dam się złamać. Niszczą ludzi, którzy zbudowali największy koncern
Nie dokonałem żadnych rzeczy, które próbuje mi się przyszyć
— mówił Daniel Obajtek.
Sądzę, że nie raz będę musiał się tu udać, cóż, taka jest rola, Każdy patriota w tym kraju musi ponieść konsekwencje robienia dobrych uczynków. Jestem przygotowany do tego emocjonalnie i duchowo, i Wy dajecie mi dużo siły, by być do tego przygotowany. Ja osobiście się nie boję i poradzę sobie z tym
— podkreślił.
Poradziłem sobie z wieloma rzeczami, łącznie z chorobą, poradzę sobie z tą zarazą i Wam też radzę być czujny w tym wszystkim
— zaznaczył.
Trzymajmy się dalej, nie dajmy się tej całej niezorganizowanej grupie
— powiedział.
Następnie Daniel Obajtek odpowiadał a pytania dziennikarzy.
Nie śledziliśmy posłów, dbaliśmy o interes gospodarczy firmy i o finansowanie czarnego PR, który również państwo uprawialiście w swojej stacji
— zaznaczył Obajtek, odnosząc się do sprawy wynajęcia firmy detektywistycznej przez Orlen.
Mieliśmy pełne prawo do dbania, o interes spółki, do informacji, kto stoi za atakami, które groziły destabilizacji koncernu. Mam taki materiał dowodowy i w odpowiednim czasie będziemy to z panem mecenasem realizować. Realizowałem tylko i wyłącznie interes narodowej spółki, gdzie blokowano nam przeprowadzenie fuzji, procesów, które były związane z bezpieczeństwem państwa
— powiedział.
Patrzcie na wyniki spółki, inwestycje, a nie na te głupoty, które próbują sączyć, bo sami są sprzeczni w tym, co mówią
— podkreślił.
Treść zarzutu wobec Obajtka
Prokuratura Regionalna w Warszawie ogłosiła b. prezesowi Orlenu, europosłowi PiS Danielowi Obajtkowi zarzut wyrządzenia spółce Orlen S.A. szkody majątkowej w łącznej kwocie 393 600 zł – przekazał w środę w komunikacie rzecznik tej prokuratury prok. Mateusz Martyniuk.
Chodzi o zawarcie przez Orlen dwóch umów na usługi detektywistyczne z firmą wskazaną przez Obajtka. W związku ze śledztwem b. prezes firmy został na środę wezwany przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie.
Rzecznik prokuratury prok. Mateusz Martyniuk przekazał w komunikacie po przesłuchaniu b. prezesa Orlenu, że Obajtkowi przedstawiono zarzut nadużycia uprawnień w okresie od lipca do grudnia 2021 r. w zakresie prawidłowego zarządzania mieniem spółki.
Jednocześnie potwierdził, że Obajtek nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Jak podkreślono, zarzucany b.prezesowi Orlenu czyn zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Prok. Martyniuk dodał, że według ustaleń śledztwa, Obajtek „wykorzystał zależność służbową” i polecił zawarcie, bez przeprowadzenia postępowania przetargowego, dwóch umów z Wojciechem K., prowadzącym działalność detektywistyczną. Jak zaznaczył, umowy te dotyczyły usług polegających na identyfikacji i udokumentowaniu działań nieuczciwej konkurencji wobec spółki Orlen S.A. Łączna wartość tych umów wynosiła 393 600 złotych.
W rzeczywistości, jednak – dodał rzecznik – prokuratura ustaliła, że umowy służyły realizacji „prywatnych interesów Daniela Obajtka i nie miały znaczenia ekonomicznego ani związku z bezpieczeństwem fizycznym czy gospodarczym spółki”.
Ich faktycznym celem było gromadzenie informacji na temat stanu majątkowego i życia prywatnego polityków opozycji parlamentarnej
— dodał.
Jan Parys: Działanie Orlenu było w pełni uzasadnione
Jan Parys, publicysta, były minister obrony w rządzie Jana Olszewskiego, w swoim tekście dla portalu wPolityce.pl przedstawiał, dlaczego jego zdaniem wynajęcie prywatnych detektywów przez PKN ORlen było uzasadnione. Poniżej przedstawiamy fragment tego artykuły.
Pod kierunkiem Daniela Obajtka PKN Orlen zerwał kontrakty na dostawy ropy z Rosji. W ten sposób Rosja straciła narzędzie do gospodarczego szantażowania naszego kraju i wpływania na decyzje polskiego rządu. Dzięki tym decyzjom o zmianie dostawcy ropy do Polski Rosja traci także każdego roku przychody o wartości wielu miliardów USD. Od momentu wprowadzenia w życie tej decyzji nasz kraj przestał finansować modernizację rosyjskiej potęgi militarnej co jest istotne dla bezpieczeństwa RP. W sytuacji naruszania rosyjskich interesów wynajmowanie prywatnych detektywów przez PKN Orlen było w pełni uzasadnione. Było to konieczne bo służby podległe ministrowi Mariuszowi Kamińskiemu odmawiały wspierania działań PKN Orlen w trudnych sytuacjach. Odmawiały także ochrony dla prezesa zarządu największej polskiej firmy, mimo że o to zwracał się zarząd i rada nadzorcza
— napisał Jan Parys.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/745526-daniel-obajtek-uslyszal-zarzut-poradze-sobie-z-ta-zaraza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.