Europoseł PiS, były prezes Orlenu Daniel Obajtek stawił się w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie w związku ze śledztwem ws. zawarcia przez firmę Orlen dwóch umów na usługi detektywistyczne z firmą wskazaną przez Obajtka. Przed siedzibą prokuratury stawiło się wielu zwolenników Daniela Obajtka, postrzegających całą sprawę jako polityczną.
Nigdy tak nie było, Orlen był firmą poprzez nasze działania bardzo wysoko oceniany. (…) to normalnie, że spółka w trakcie zagrożenia posiłkuje się różnego rodzaju wywiadownią gospodarczą czy też firmami detektywistycznymi. To wcale nie chodziło o pojedynczych posłów, to firma, która ma 70 tys. ludzi, taka umowa przechodzi przez dziesiątki ludzi, którzy muszą się pod czymś takim podpisać i to jest nic innego niż polityczna nagonka
— tłumaczył Daniel Obajtek w rozmowie z dziennikarzem Telewizji wPolsce24 Szymonem Szeredą.
W czasie, kiedy zrywaliśmy z ropą rosyjska, z gazem rosyjskim, kiedy robiliśmy największe procesy dla polskiej gospodarki, proszę zobaczyć, jaki był potężny hejt w mediach mainstreamowych, wyciekały maile, dane osobowe, umowy z Orlenu
— dodał.
Mieliśmy prawo sprawdzić te kwestie i te kwestie zostały sprawdzone, raport trafił do mnie, on potem wylądował w CBA. My nie robiliśmy hucpy z tymi raportami, to Donald Tusk wyciągnął te raporty bez prawa i machał nimi w opinii publicznej
— podkreślił.
„Nigdy nie dam się złamać”
Daniel Obajtek zwrócił się do swoich zwolenników zgromadzonych przed prokuraturą.
Bardzo się cieszę, że jesteście, dla mnie to wielki zaszczyt, że jestem tu z Wami, że przyszliście, że doceniacie dorobek naszego narodowego koncernu, doceniacie nas, że broniliśmy polskiej gospodarki, odeszliśmy od ropy rosyjskiej, rosyjskiego gazu, zabezpieczyliśmy nasz kraj na wypadek wojny. (…) Dzisiaj podejmowane są tylko decyzje polityczne, dziś nie liczą się wyniki (…), nie są ważne inwestycje, dziś praktycznie gospodarczo ora się państwa
— powiedział Daniel Obajtek.
Jeżeli mi nie wierzycie, to odsyłam do publikacji pana ministra aktywów państwowych, który niedawno odwołał częściowo radę nadzorczą twierdząc, że nie są podejmowane decyzje. Tak wygląda dziś narodowy koncern, koncern, który miał szanse przejąć jeszcze inne aktywa poza granicami, koncern, który miał dalej zabezpieczać interes Polski. Dziś tego się nie robi, a co się robi? Najprawdopodobniej stawia mi zarzuty za to, że śmiałem rozkułaczyć firmy pośredniczące w handlu ropą
— podkreślił.
To jest efekt tego, że oderwaliśmy postkomunę od zakupu ropy, gazu (…) i wiele innych rzeczy. Taka jest prawda, że zbudowaliśmy stabilny koncern, który dzisiaj jest warty 100 mld zł. (…) Czy na moim miejscu nie zlecilibyście sprawdzenia kilku kwestii w momencie, kiedy wypływają dane z firmy, w momencie, kiedy w gabinecie są podsłuchy, w momencie, kiedy płyną pieniądze na czarny PR, gdy są dziesiątki, setki publikacji, które mają nie doprowadzić do połączenia Orlenu z Lotosem, w momencie, gdy spółki powiązane z panem Sienkiewiczem biorą 14 mln zł za consulting z Orlenu i giną te dokumenty. Czy nie zlecilibyście sprawdzenie poprzez różnego rodzaju firmy? To normlana taktyka międzynarodowych koncernów. Zamiast wezwać mnie do prokuratury jako świadka, to wzywa się mnie jako podejrzanego, który działał w imieniu bezpieczeństwa państwa polskiego i Orlenu. Nie ja upubliczniałem te dokumenty, tylko Donald Tusk. Kto łamie w Polsce prawo, to widzimy
— mówił.
Ja zawsze będę przychodził na wezwania organów, jakie by one nie były. Od dwóch lat tworzy się spekulacje, zwłaszcza w TVN że uciekłem, jestem za granicą, jestem w Budapeszcie. (…) Dlaczego przez dwa lata kłamiecie?! Dlaczego przez dwa lata próbowaliście niszczyć największy proces gospodarczy i kto wam za to zapłacił? (…) Gnębią ludzi, niszczą ludzi, którzy zbudowali największy koncern w Europie Środkowej. (…) Nigdy nie dam się złamać. Nie raz chcieli mnie złamać, nigdy się nie dam złamać. Nie jestem z postkomuny i salonu warszawskiego, który realizował politykę postkomuny biznesu
— mówił Daniel Obajtek.
Pytam się teraz zarząd Orlenu, dlaczego sprzedaje nieruchomości? Dlaczego nie kupił rafinerii niemieckiej? Dlaczego nie poszedł na aktywa w kierunku Rumunii? (…) Dlaczego ci panowie nie podejmują decyzji? Jak mamy budować silną gospodarkę i zabezpieczyć interes energetyczny państw, jak nie podejmujemy żadnych decyzji?
— pytał europoseł PiS.
To nie koniec, będę jeździł po kraju, czy to im się podoba, czy nie (…). Wiecie za co chcą mi jeszcze immunitet odebrać? Wpłynął wniosek za to, że wyrzuciliśmy Urbana, gdzie było bezczeszczenie krzyża, gdzie na krzyżu była kukła, a trzymał ją Jan Paweł II. Za to wpływa wniosek do PE ludzi, którzy mówią, że są demokratami chrześcijańskimi. Jak ja mam mieć za to w przyszłości odbierany immunitet, to mam prośbą do mediów - chciałem prosić was, poproście pana Sienkiewicza o umowy, które składał w Orlenie. Zobaczycie, co w nich jest, jaki był plan, kto miał z czasem przejąć Orlen i Lotos
— mówił.
Na początku października tego roku w tej sprawie Parlament Europejski uchylił Danielowi Obajtkowi immunitet europosła na wniosek skierowany jeszcze przez poprzedniego ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego Adama Bodnara.
Chodziło o zawarcie przez Orlen dwóch umów na usługi detektywistyczne z firmą wskazaną przez Obajtka. Z ustaleń prokuratora wynika, że wcześniej ta firma świadczyła usługi w zakresie osobistej ochrony Obajtka i jego majątku.
tkwl/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/745520-obajtek-przed-prokuratura-nigdy-nie-dam-sie-zlamac
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.