Minister Waldemar Żurek, zamiast wytłumaczyć się z dzisiejszych doniesień medialnych o kontynuowaniu wypłat z Funduszu Sprawiedliwości podmiotom, które zostały wskazane w pseudo-zarzutach, wytoczonych przeciwko Zbigniewowi Ziobrze, urządził sobie groteskę. W opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu zapewnia gospodynie wiejskie, że mogą spokojnie gotować zupy w darowanych garnkach, bo on ich nie odbierze. „Ani w moich planach, ani w planach prokuratury nie ma takich działań” - oświadczył Żurek.
Politycy koalicji Donalda Tuska uważają, że wozy strażackie i garnki dla Kół Gospodyń Wiejskich, które zostały zakupione ze środków Funduszy Sprawiedliwości, przekazała zorganizowana grupa przestępcza. Waldemar Żurek ma to teraz rozliczać, ale jednocześnie złożył dziś obietnicę.
Nikt nie będzie odbierał wozów strażackich ani garnków zakupionych z publicznych pieniędzy.
Tu nie chodzi o strażaków czy koła gospodyń wiejskich - tylko o tych, którzy wyprowadzali publiczne środki i łamali prawo
— czytamy we wpisie ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka na X.
Farsa Żurka
Groteskowa wypowiedź ministra Waldemara Żurka to kolejny przykład na kompletne ignorowanie przepisów prawa. Skoro doszło do przestępstwa, to środki i przedmioty, które zostały do tego wykorzystane powinny być zabezpieczone na potrzeby dochodzenia i późniejszego wyroku sądu, który może orzec ich przepadek. To jednak oznaczałoby absurd wizerunkowo katastrofalny dla obecnie rządzących. Minister Żurek musiał zatem dla dobra koalicji Tuska obiecać, że ani wozy strażackie ani garnki, choć przekazane ponoć w ramach działań zorganizowanej grupy przestępczej, nie będą nikomu odbierane.
Moi drodzy, widzę jakieś straszenie naszych obywateli przez polityków opozycji, którzy zniszczyli w Polsce wymiar sprawiedliwości, że nagle będziemy odbierać wozy strażackie, garnki, które otrzymały Koła Gospodyń Wiejskich. Nie, moi drodzy, my będziemy ścigać tych, którzy nieuczciwie gospodarowali majątkiem publicznym, którzy robili ustawki, którzy wyprowadzali pieniądze, którzy łamali prawo. Nie dajcie się nabrać na te wszystkie strachy. Ani w moich planach ani w planach prokuratury nie ma takich działań. Bardzo często te osoby, które przyjmowały te podarki w trakcie kampanii wyborczej ministra Ziobry, jego kolegów, działały w dobrej wierze. Nie wiedziały skąd pochodzą te środki. Nikt nie będzie ich ścigał. Mam już zaproszenia z kół gospodyń wiejskich. Obiecuję wam, jak tylko znajdę czas, to przyjadę. W garnkach możecie gotować te dobre polskie zupy. Żurek, pomidorowa, co kto lubi. Pozdrawiam
— oświadczył na dołączonym do wpisu nagraniu minister sprawiedliwości.
Wniosek o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobro oraz zarzuty przeciwko Marcinowi Romanowskiemu zawierają nazwy organizacji, którym - jak twierdzi prokuratura Żurka - bezprawnie przekazywano pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Okazuje się, że resort sprawiedliwości pod kierownictwem Adama Bodnara, a później Waldemara Żurka ciągle wypłaca tym podmiotom pieniądze i to w oparciu o te same zasady.
Dlaczego, skoro w zarzutach Prokuratura uważa, że Zbigniew Ziobro i Marcin Romanowski mieli przywłaszczyć środki „na rzecz innego podmiotu” np. Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, nikt z fundacji nie usłyszał zarzutów, a przecież pieniądze wpłynęły - podobno w wyniku przestępstwa - za tego rządu na ich konto, a nie obu polityków?
I jak to jest, że te pieniądze wypłacane przez wasze Ministerstwo nastąpiło na podstawie rzekomo nieważnych i przestępczych umów?
— zapytał Żurka mec. Bartosz Lewandowski.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/745003-farsa-zurka-nie-bedzie-odbieral-garnkow-pozwala-gotowac
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.