„Tak jak kryzys z brakiem zaprzysiężenia byłby dramatyczny dla Polski, tak samo jakiekolwiek wyboje na drodze do tego, żeby kolejny marszałek Sejmu został marszałkiem Sejmu, byłyby złe dla Polski – skutkowałyby kryzysem, brakiem stabilności, którego Polska teraz na pewno nie potrzebuje” – powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia na konferencji prasowej przed posiedzeniem Sejmu.
Mam nadzieję, że ci wszyscy, którzy czyhają na bardziej znanych polityków, za chwilę się nawrócą i tu przyjdą, bo dzisiaj specjalnie z myślą o nich zrobię odwrotnie, niż robię zwykle, czyli opowiem o rzeczach, które was bardziej interesuje niż mnie. Zawsze robię odwrotnie. Trzymam was w niepewności bardzo długo, opowiadając o porządku posiedzenia. Widzę, jak bardzo czekacie na to, aż będzie o tym, co was interesuje i o czym media dzisiaj piszą. To moja ostatnia konferencja – wszystko na to wskazuje – jako marszałka Sejmu
— wskazał Szymon Hołownia.
Chcę, żebyście mieli państwo świadomość, że stabilność funkcjonowania państwa zawsze była dla mnie absolutnie najważniejszą rzeczą, której ode mnie oczekiwano i której ja sam od siebie oczekiwałem. Uważam, że dzisiaj Polsce potrzebny jest taki marszałek, niezależnie od tego, kto nim będzie, który raczej będzie sędzią, który dba o reguły gry, o równość na boisku niż tym, który jest tylko napastnikiem strzelającym gole jednej z drużyn. To trzeba oczywiście zmienić system
— mówił.
„To byłyby złe dla Polski”
Jak zaznaczył, dlatego, opierając się na konstytucji, wbrew różnym głosom, które do niego docierały, zdecydował się – bez żadnych wątpliwości – zaprzysiąc Karola Nawrockiego na Prezydenta RP.
Dlatego dzisiaj zrobię wszystko, żeby maksymalnie ułatwić Włodzimierzowi Czarzastemu przejęcie funkcji marszałka Sejmu. Żeby odbyło się to możliwie najspokojniej, najpłynniej, bo najważniejsza jest stabilność państwa. Obaj politycy, mimo że z jednym współtworzymy koalicję, nie są z mojej partii. Można powiedzieć, nie są kimś z mojego partyjnego środowiska. Z jednym z nich łączy mnie trochę, z drugim bardzo dużo różni. Ale mimo wszystko uważam, że stabilność państwa wymaga ode mnie, żeby niezależnie od moich sympatii decydować, zawsze myśląc przede wszystkim o RP
— podkreślił Szymon Hołownia.
I tak jak kryzys z brakiem zaprzysiężenia byłby dramatyczny dla Polski, tak samo jakiekolwiek wyboje na drodze do tego, żeby kolejny marszałek Sejmu został marszałkiem Sejmu, byłyby złe dla Polski – skutkowałyby kryzysem, brakiem stabilności, którego Polska teraz na pewno nie potrzebuje. Współpracujemy już z marszałkiem Czarzastym, dogadujemy szczegóły tego, jak powinny wyglądać wszystkie okoliczności przekazania marszałkowskiej władzy, odpowiedzialności. Wszystko wydarzy się na kolejnym posiedzeniu Sejmu. Następny Sejm musimy zrobić czterodniowy, czyli 18, 19, 20 i 21 i tutaj z marszałkiem Czarzastym podejmiemy decyzję, kiedy dokonamy wyboru. To już jest całkowicie techniczne. I tutaj z panem marszałkiem Czarzastym podejmiemy decyzję, czy ta zmiana ma się dokonać 18 listopada, czyli jeżeli złożę rezygnację 13, a złożę 13, zgodnie z umową koalicyjną, wypełniając jej zapisy, to czy wybór dokona się na samym początku posiedzenia 18, czy drugiego dnia posiedzenia 19
— powiedział marszałek Sejmu.
tt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/744930-holownia-zegna-sie-z-funkcja-marszalka-mowi-o-czarzastym
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.