„Ja właściwie najchętniej bym się zwrócił bezpośrednio do pana ministra. Jestem przekonany że nie chce pan przejść do historii jako ‘fujara’ czy ‘miękiszon’ i stawi się pan przed niezależnym wymiarem sprawiedliwości w Polsce” - powiedział premier Donald Tusk na początku dzisiejszego posiedzenia rządu. Później pokusił się o dość bezczelną wypowiedź. „Macie naprawdę szczęście, że dzisiaj w Polsce rządzi ekipa, dla której praworządność, niezależność sądów naprawdę ma znaczenie. Łatwo sobie wyobrazić, co byłoby, gdybyśmy postępowali tak jak nasi poprzednicy. Łatwo sobie wyobrazić los tych na których ciążą tak poważne oskarżenia” - przekonywał premier, którego rząd zainstalował w prokuraturze uzurpatora. Komu z ówczesnych polityków opozycji, na których również ciążyły oskarżenia, rząd PiS złamał życiorys czy przetrzymywał w areszcie mimo złego stanu zdrowia?
Muszę się odnieść do sytuacji, która bulwersuje całą polską opinię publiczną, czyli mówię o tym wielkim znaku zapytania: gdzie jest były minister sprawiedliwości, pan Ziobro i czy wróci do kraju
— podkreślił premier Donald Tusk. Może wystarczyłoby zadzwonić do byłego ministra sprawiedliwości i dowiedzieć się tego?
Ja właściwie najchętniej bym się zwrócił bezpośrednio do pana ministra. Jestem przekonany że nie chce pan przejść do historii jako „fujara” czy „miękiszon” i stawi się pan przed niezależnym wymiarem sprawiedliwości w Polsce. Zarzuty są poważne. Jedyną metodą, aby wytłumaczyć się z tych zarzutów, jest postępowanie zgodne z prawem, zgodne z przepisami, tak aby zatriumfowało prawo i sprawiedliwość w Polsce
— próbował wyzłośliwiać się dalej Tusk.
„Macie naprawdę szczęście”
Ucieczka czy szukanie azylu - czy to w Budapeszcie, jak pański kolega, czy - jak inny kolega, na Białorusi - to wszystko stawia w bardzo złym świetle i pana ministra, i wszystkich którzy są w tej sprawie zamieszani w jakieś jeszcze nie do końca oczywiście wyjaśnione, ale brzydkie, na odległość śmierdzące interesy
— podkreślił premier, zapominając, że ten, który szukał azylu na Białorusi chyba nie był akurat „kolegą” ministra Ziobry. Miał za to „kolegów” wśród różnych opcji politycznych, także w partii Tuska.
W związku z tym, mam nadzieję, że niedługo się tu w Polsce zobaczymy. Jak sam pan mawiał, uczciwi nie mają się czego bać, a naszym zadaniem, z którego się się wywiązujemy, jest to, aby każdy - niezależnie od skali tych domniemanych przestępstw, niezależnie od zarzutów, jakie sformułowała prokuratura - mógł liczyć na sprawiedliwy proces i na stosowanie uczciwe przepisów. Jestem przekonany, że wszyscy państwo to doceniają. Właściwie jedyne, co mam do dodania w tej sprawie to to, że macie naprawdę szczęście, że dzisiaj w Polsce rządzi ekipa, dla której praworządność, niezależność sądów naprawdę ma znaczenie. Łatwo sobie wyobrazić, co byłoby, gdybyśmy postępowali tak jak nasi poprzednicy. Łatwo sobie wyobrazić los tych na których ciążą tak poważne oskarżenia, także czekamy
— podkreślił.
Tym kolegom Donalda Tuska, na których za rządów PiS ciążyły poważne oskarżenia, przez osiem lat nie spadł jakoś włos z głowy (co zwolennicy „rozliczeń” przedstawiają jako dowód na ich niewinność. Nie przeszkadza im to jednak twierdzić, że za czasów PiS mieliśmy do czynienia z „reżimem” wykorzystującym prawo do walki z przeciwnikami politycznymi). Pytanie, jak mają się czuć np. urzędniczki, które ludzie Tuska trzymali w aresztach wydobywczych? Jak mają się czuć osoby poszkodowane przez niebezpiecznych przestępców lub np. rodziny ofiar morderstw, kiedy sądy uchylają wyroki oprawcom, bo orzekał nieuznawany przez obecne władze sędzia? To niebywały pokaz cynizmu!
aja/KPRM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/744869-tusk-atakuje-ziobre-mowi-o-fujarze-i-miekiszonie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.