„To są niepoważne działania, bo myślę, że dzisiaj rząd ma inne wyzwania i powinien mieć inne priorytety niż zmiana ustawy w zakresie nazwy CPK” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł PiS Waldemar Buda. Były minister rozwoju i technologii w ten sposób komentuje pomysł ministra infrastruktury Dariusza Klimaczaka z PSL, który chce zmienić nazwę CPK na inną. „Obawiam się, że za chwilę wykryją jakąś małą nieprawidłowość w wypłacie świadczenia 800 plus i nazwą je przy tej okazji ‘tuskowym’, a elektrownię jądrową będą nazywać ‘motykanką’” - stwierdza ironicznie nasz rozmówca.
Ministrowi infrastruktury Dariuszowi Klimczakowi nazwa Centralny Port Komunikacyjny kojarzy z czasami PRL i dlatego uważa, że trzeba ją zmienić. Twierdzi, że została skompromitowana, podobnie, jak cały PiS i trzeba dla tego projektu - mocno okrojonego przez rząd Tuska – wymyślić nową nazwę.
Ta władza szuka pretekstu do tego, żeby duże projekty albo ograniczać, albo z nich rezygnować, albo zmieniać ich nazwy. W ogóle nie koncentrują się na ich realizacji. Obawiam się, że za chwilę wykryją jakąś małą nieprawidłowość w wypłacie świadczenia 800 plus i nazwą je przy tej okazji „tuskowym”, a elektrownię jądrową będą nazywać „motykanką”, lub może jeszcze jakoś inaczej. To są niepoważne działania, bo myślę, że dzisiaj rząd ma inne wyzwania i powinien mieć inne priorytety niż zmiana ustawy w zakresie nazwy CPK, która w niej została zawarta. A oni teraz będą zajmować się nowelizacją ustawy o CPK w kontekście zmiany nazwy. Ta władza jest po prostu niepoważna
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł PiS Waldemar Buda, były minister rozwoju i technologii.
CZYTAJ TAKŻE: Nazwa CPK skompromitowana? Tak uważa Klimczak i zapowiada zmiany. Stowarzyszenie „Tak dla CPK”: Nie dajmy się zmanipulować!
„Chodzi im także o przesuwanie daty realizacji CPK”
Od poniedziałku politycy koalicji rządzącej i sprzyjające im media podgrzewają sprawę sprzedaży działki, która mogła być wykorzystana na potrzeby CPK pod koniec rządów PiS. marginalizowane są za to informacje, które wskazują, że obecne kierownictwo KOWR - podległe resortowi rolnictwa - mogło w każdej chwili przez ostatnie dwa lata działkę odzyskać. Jaki jest cel tej narracji?
Nagłaśniana sprawa działki będzie pretekstem do tego, by odbierać nam prawo głosu w sprawie budowy CPK. Będą twierdzić, że nie mamy już mandatu do ich kontrolowania i popędzania, za chwilkę będą mówić, żebyśmy się nie wtrącali, bo były jakieś nieprawidłowości. Uważam, że użyją tego, jako pretekstu do zdezawuowania naszych dokonań w sprawie budowy CPK i motywu do dalszego jego ograniczania. Jedyną rzeczą, jaką potrafią, to zmiana nazwy takich wielkich projektów
— ocenia nasz rozmówca.
Europoseł PiS przypomina, że pierwotny projekt CPK został mocno ograniczony, zwłaszcza w zakresie połączeń kolejowych, które miały objąć niemal całą Polskę. Powrotu do pierwotnego kształtu tej inwestycji domaga się prezydent Karol Nawrocki, który złożył już w Sejmie projekt ustawy w tej sprawie. We wrześniu Sejm nie zgodził się na jego odrzucenie i skierował do dalszych prac. Dlaczego w tej sytuacji Klimczak mówi dziś o zmianie ustawy pod kątem nazwy inwestycji, a nie o modyfikacji projektu, która będzie konieczna, jeśli parlament przyjmie projekt prezydenckiej ustawy o CPK?
Ten projekt już uczynili gorszym, a teraz zamierzają zmieniać jego nazwę i moim zdaniem to ostatnia rzecz, jaką powinni się zajmować w obecnej sytuacji. Tu przecież chodzi o duży port komunikacyjny z siecią licznych połączeń kolejowych. Oni nie koncentrują się na realizacji projektu CPK w najszerszym możliwym kształcie, ale na zmianie nazwy
— uważa były minister rozwoju i technologii.
Jestem przekonany, że chodzi im także o przesuwanie daty realizacji CPK. Znów będą wszczynać jakieś postępowania i audyty, angażować wielu urzędników na różnych szczeblach, żeby wstrzymywać i opóźniać wykonanie tej inwestycji. To będzie kolejny przykład na bezwład urzędniczy tej władzy. Nawet jeżeli nie będzie tego w jasnych zamierzeniach, to cały aparat urzędniczy może do tego tak podejść. Nie wiadomo, co ta władza będzie chciała z tym wszystkim zrobić
— podsumowuje polityk Prawa i Sprawiedliwości.
CZYTAJ TAKŻE: „Afera” z działką pod CPK? Prezes PiS: Umowa gwarantowała interesy państwa. Cała reszta to oszukańcza propaganda
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/744603-buda-projekt-cpk-uczynili-gorszym-a-teraz-zmienia-mu-nazwe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.