„Kiedyś on [Radosław Sikorski - red.] i Donald Tusk nie rozumieli, jak można odrzucać ich politykę pojednania z Rosją, przymilania się do Putina, jak można krytykować politykę klimatyczną, energetyczną i imigracyjną UE, sprzeciwiać się unijnym regulacjom, jak można krytykować jego ‘hołd berliński’ itd. itp.” - napisał prof. Zdzisław Krasnodębski.
Radosław Sikorski powiedział, że nie rozumie swoich byłych kolegów z PiS w kontekście ich sceptycznego stosunku do Unii Europejskiej.
Ja nie rozumiem, gdzie moi byli koledzy zabrnęli
— zaznaczył.
Mnie szokuje to, że nasi konkurenci polityczni dosłownie w tych ostatnich 48 godzinach mówią, że zagrożenie dla Polski jest z Zachodu. Gdyby mi pan powiedział, że w niepodległej Polsce ktoś będzie powtarzał bzdury o zgniłym Zachodzie, to bym panu nie uwierzył
— powiedział do Piotra Kraśki Sikorski.
Odniósł się do ostatnich słów prezesa PiS, który powiedział podczas konwencji programowej w Katowicach, że „Niemcy chcą nam zabrać państwo. Francuzi razem z nimi”.
To nie są wyrwane z kontekstu zdania
— powiedział.
Manipulacje Sikorskiego
Szef MSZ skomentował też materiały, jakie pojawiły się na konwencji PiS w Katowicach, wśród których znalazł się m.in. esej Bronisława Wildsteina, w którym zawarł on frazę, że „słabość Zachodu podmywanego ideologią emancypacji powoduje, że Rosja zdecydowała się na atak na Ukrainę”.
Oni tak naprawdę myślą. Europoseł Krasnodębski mówił, że zagrożenie dla polskiej niepodległości jest większe z Zachodu niż ze Wschodu. Teraz Bronisław Wildstein powiedział, że właściwie Rosja najechała na Ukrainę z winy Zachodu. To jest dokładnie to, co mówi propaganda rosyjska. Ja nie rozumiem, gdzie moi byli koledzy zabrnęli
— mówił Radosław Sikorski.
Solidarność walczyła o to, aby Polska była normalnym krajem. Normalność definiowaliśmy jako demokrację typu zachodniego. Dziś jesteśmy przedmiotem dyskusji w Wielkiej Brytanii, czy ich nie wyprzedzimy ekonomicznie, a oni mówią o zagrożeniu z Zachodu. Ja nie rozumiem tego toku myślenia
— uzupełnił.
„Rozumienie nie leży w jego interesie”
Do słów Radosława Sikorskiego odniósł się b. europoseł PiS prof. Zdzisław Krasnodębski, który zwrócił uwagę na to, że premier Tusk i minister Sikorski już wcześniej nie rozumieli, że można odrzucić politykę pojednania z Rosją i sprzeciwiać się unijnym szaleństwom ideologicznym.
Pan Minister Sikorski nie rozumie. Nie może czy nie chce? Kiedyś on i Donald Tusk nie rozumieli, jak można odrzucać ich politykę pojednania z Rosją, przymilania się do Putina, jak można krytykować politykę klimatyczną, energetyczną i imigracyjną UE, sprzeciwiać się unijnym regulacjom, jak można krytykować jego „hołd berliński” itd. itp.
— napisał.
Sądzę, że w gruncie rzeczy dobrze rozumie, o co chodzi (nie jest aż tak ograniczony jak większość jego kolegów z KO), lecz po prostu rozumienie nie leży w jego interesie. Jak uzna, że leży, to zrozumie…
— podkreślił prof. Zdzisław Krasnodębski.
CZYTAJ TEŻ:
maz/Wp.pl/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/744155-sikorski-drwi-z-pis-krasnodebski-sprowadzil-go-na-ziemie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.