Kiedy brytyjska Partia Konserwatywna poniosła największą klęskę wyborczą w XX wieku? Wtedy gdy kierowała rządem mającym najlepsze wyniki gospodarcze od dekad. Torysi — najpierw „Iron Lady”- Margaret Thatcher (pierwsza premier — kobieta w historii Zjednoczonego Królestwa), a następnie pragmatyczny, bardzo sprawny John Major i ich gabinety sprawili, że Wielka Brytania była w stanie niebywałej prosperity, Europa kontynentalna zazdrościła sąsiadom zza Kanału La Manche boomu ekonomicznego, inflacja była niewielka, ludzie bardzo dobrze zarabiali, firmy kwitły. A jednak szermująca hasłami pójścia do centrum jako New Labour Partia Pracy Tony Blaira 1 maja 1997 roku dosłownie znokautowała Konserwatystów. Dlaczego ? Przecież gospodarka szła świetnie, a prognozy były jeszcze lepsze. Otóż po osiemnastu latach rządów Torysów Brytyjczycy byli już po prostu zmęczeni — mimo rewelacyjnych wyników gospodarczych. Jaki z tego wniosek ? Nic nie jest w polityce oczywiste. Nic i nigdzie. Także w Polsce.
Przestrzegam przed przypinaniem PiS laurów zwycięzcy dwa lata przed wyborami. Za wcześnie. Jeszcze wiele może się zmienić. Także sytuacja geopolityczna i wojenna za naszą wschodnią granicą. W przypadku eskalacji wojny w Europie Wschodniej opinia publiczna — tak krytyczna (i trudno się dziwić !) wobec rządzących może właśnie ze względów zewnętrznych w jakiejś mierze skupić się przy obozie władzy. Paradoks? Tak. Choć to niejedyny to możliwy scenariusz.
Dwa przykłady
Żeby nie być gołosłownym dwa przykłady takiej właśnie sytuacji. Jeden krajowy, drugi zagraniczny.
Pierwszy dotyczy Francji i sytuacji po krwawym ataku terrorystów islamskich na redakcję „Charlie Hebdo”. Prezydent był wówczas socjalista, który wygrał z Nicolasem Sarkozy — Francois Holland. Notowania miał fatalne, ale po zamachu islamistów w Paryżu wyraźnie one wzrosły i tak utrzymały się nawet aż przez parę tygodni. Inna sprawa, że Monsieur Holland zupełnie tego nie wykorzystał, w kolejnych wyborach nie miał szans i wycofał się z nich, otwierając drzwi do Pałacu Elizejskiego Emmanuelowi Macronowi.
Przykład krajowy. Kilka miesięcy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Prawo i Sprawiedliwość wyraźnie prowadziło w sondażach. Zwrot nastąpił po okupacji Krymu przez Rosję, co spowodowało z kolei w Polsce obawy przed rozlaniem się działań wojennych także na terytorium Rzeczypospolitej. Były one — jak wykazały badania socjologiczne — silne również w elektoracie PiS. Efekt ? Wybory do europarlamentu minimalnie, bo minimalnie, ale wygrała PO, choć i ona, i PiS zdobyli po 15 mandatów…
Wydawałoby się, że wszystko jest już „pozamiatane”. A tymczasem okazało się po raz kolejny, iż … NIC NIE JEST OCZYWISTE. Rzecz jasna powinniśmy robić wszystko, ale uniknąć takiego scenariusza. Trzeba jednak wiedzieć, że on istnieje. Także po to, aby go uniknąć.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/744109-nic-nie-jest-w-polityce-oczywiste-nic-i-nigdzie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.