Miguel Berger, ambasador Niemiec w Polsce, zachwycił się odpowiedzią wicepremiera i szefa MSZ na słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. „Jednocześnie jednak ubolewam, że po ponad 20 latach bliskiej współpracy w UE i NATO jest ona nadal potrzebna” - podkreślił. Radosław Sikorski zaatakował lidera PiS za słowa o zagrożeniu dla polskiej suwerenności ze strony najsilniejszych graczy w UE - Niemiec i Francji. „Znakomita interwencja ambasadora Niemiec, ręka w rękę z ministrem Tuska przeciw PiS” - skomentował poseł Radosław Fogiel.
Prawo i Sprawiedliwość od lat ostrzegało przed rosyjskim imperializmem. Ostrzegał (i reagował!) prezydent Lech Kaczyński, kiedy jeszcze żył, tak samo prezes PiS Jarosław Kaczyński, po tragicznej śmierci brata w Katastrofie Smoleńskiej, wielokrotnie wskazywał na zagrożenie ze strony reżimu Putina. Między innymi w liście do polskich dyplomatów z 2011 r. Radosław Sikorski, współtworzący wówczas rząd prowadzący politykę resetu z Rosją, zareagował na to pytaniem, „czy prezes wziął proszki”. Swojego stanowiska wobec Rosji PiS nigdy nie zmieniło, ale zaczęło wyraźnie mówić o innych zagrożeniach - z kierunku niby przeciwnego do Rosji, ale przez lata z nią zblatowanego. Chodziło o dążenia największych graczy w UE, takich jak Francja, ale przede wszystkim Niemcy (te same Niemcy, które z Putinem budowały Nord Stream 1 i Nord Stream 2) do federalizacji UE, stworzenia superpaństwa. W 2021 r., kiedy w Berlinie powstawał rząd Olafa Scholza, redaktor Aleksandra Rybińska ostrzegała na łamach Tygodnika „Sieci”, że tego rodzaju zapisy znalazły się w niemieckiej umowie koalicyjnej! W obliczu kolejnych kroków, czyli prób zagarniania przez UE - wbrew traktatom - kolejnych kompetencji, wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o tym, że Niemcy i Francja chcą zabrać nam państwo, nie jest czymś nowym.
Niemiecki ambasador „ubolewa”
No chyba że dla polityków KO, którzy z jednego fragmentu wystąpienia lidera największej partii opozycyjnej, na początku pierwszego dnia dwudniowej konwencji, uczynili kolejny oręż do ataku. Tak jak szef MSZ Radosław Sikorski.
Wobec bredni Kaczyńskiego, jeszcze raz. Polsce nie grożą demokratyczne, proeuropejskie, atlantyckie Niemcy. Ani Francja, z którą podpisaliśmy właśnie nowy traktat obronny. Naszemu regionowi grozi wielkoruski imperializm
— napisał na X.
Wpis wicepremiera bardzo ucieszył ambasadora Niemiec w Polsce, Miguela Bergera.
Wdzięczny za tę odpowiedź. Jednocześnie ubolewam, że po ponad 20 latach bliskiej współpracy w UE i NATO jest ona nadal potrzebna
— napisał w języku angielskim.
„Strzeż mnie Boże, od przyjaciół, z wrogami poradzę sobie sam”
Minister Sikorski z pewnością zna powiedzenie „Strzeż mnie, Boże, od przyjaciół, z wrogami poradzę sobie sam”
— skomentował poseł PiS Radosław Fogiel.
Znakomita interwencja ambasadora Niemiec, ręka w rękę z ministrem Tuska przeciw PiS
— podsumował.
Tę „bliską współpracę” widzieliśmy chociażby w pierwszych dniach pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę. W zasadzie jeszcze długo po 24 lutego 2022 r. Niemcom wyraźnie bardziej żal było biznesów z Putinem niż bestialsko mordowanych ludzi.
CZYTAJ TAKŻE: Tak go zabolały słowa na konwencji? Sikorski atakuje prezesa PiS i zdecydowanie broni Niemiec: To brednie, że grożą Polsce
jj/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/744076-niemiecki-ambasador-wdzieczny-sikorskiemu-fogiel-odpowiada
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.