Dwa dni temu TVN24 obwieścił sensacyjnym tonem, że Agata Kornhauser-Duda została zatrudniona w NBP jako doradca prezesa Glapińskiego. Mimo, że dementi pojawiło się błyskawicznie, hejt leje się do dziś. Poziom tego prymitywnego ataku jest porażający. Przodują w nim obłudni „obrońcy praw kobiet” i gromiciele „mowy nienawiści”. Dodajmy, że pierwsza dama przez 10 lat nie otrzymywała za swoją codzienną pracę nawet złotówki! Okazuje się, że i teraz każde, nawet fałszywe doniesienie o rozpoczęciu nowej pracy, wywołuje natychmiastowy atak. A gdyby nawet Agata Duda przyjęła stanowisko doradcy prezesa NBP, to co? Przecież doświadczenie społeczne i charytatywne pierwszej damy nie ma sobie równych i mogłoby być bezcennym wkładem w działalność edukacyjną misyjną instytucji o wielu profilach. Rzecz jednak w tym, że hejterom wcale nie chodzi o kompetencje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Agata Kornhauser-Duda doradcą prezesa Glapińskiego? NBP po doniesieniach TVN24: „Proszę nie powielać nieprawdziwych informacji”
Prymitywny atak Kwiatkowskiego
Najbardziej ohydny atak popłynął ze strony bonzów z PO. Na wyraźne prowadzanie wysunął się senator Krzysztof Kwiatkowski. Nie czekając na potwierdzenie informacji, ruszył z odrażającą nagonką. Wyliczył, ile Agata Kornhauser-Duda będzie zarabiać, okraszając to rubasznym przypuszczeniem, że dodatkowo „panią Agatę pan prezes Glapiński jeszcze finansowo dopieści”. Ale to nie koniec prymitywnych złośliwości.
„Zacząłem się zastanawiać, patrząc na życiorys pani Agaty, w czym ona może doradzać. Pracę zawodową – jedyną – była nauczycielką języka niemieckiego. Opcje są dwie. Jedna lepsza, że nic nie będzie robić i nie zaszkodzi. Druga gorsza, że to ukryta opcja niemiecka i będzie do rozwiązań niemieckich, albo – nie daj Bóg – może namawiać do tego, że zamiast euro, to i marka niemiecka ma wrócić. Sam jestem ciekaw, co pan prezes Glapiński powie, w czym mu już pani Agata doradziła albo w czym doradzić zamierza. Oczami wyobraźni widzę bardzo daleko idące scenariusze. Kiedyś Wanda Niemca nie chciała, teraz prezes Glapiński Agatę Kornhauser-Dudę chce, a nawet za to suto zapłaci.
Pomimo zdementowania przez NBP komentowanych doniesień, Krzysztof Kwiatkowski nie przeprosił. Zamieścił też kolejne teatralne nagranie, w którym ohydnie szydzi z byłej pierwszej damy, czerpiąc z tego widoczną satysfakcję.
Coraz więcej damskich bokserów po liberalno-lewicowej stronie. Im głośniej krzyczą o „prawach kobiet” i „walce z mową nienawiści”, tym większy sieją hejt. Bonzowie z PO, którzy nigdy nie słynęli z przesadnej pracowitości, skaczą „z pięściami” do kobiety jak bezmyślni chuligani. Ale czego spodziewać się po ludziach, których hasłem jest „J..ć PiS” i „Wyp..ć” szli do wyborów.
CZYTAJ TAKŻE: Kropiwnicki pisze o Agacie Dudzie w NBP i wspomina o… pieniądzach. W sieci wrze! „Ma czelność kogokolwiek pouczać”
10 lat pracy bez wynagrodzenia
Wbrew temu, co próbowały wmawiać ludziom mainstreamowe media, pierwsza dama od samego początku angażowała się sumiennie w mnóstwo aktywności. Współpracowała z organizacjami charytatywnymi i misyjnymi, odwiedzała szpitale, hospicja, domy seniora, szkoły. Opiekowała się kombatantami, wspierała koła gospodyń wiejskich, niosła pomoc ludziom skrzywdzonym i potrzebującym pomocy, podejmowała szereg inicjatyw kulturalnych i edukacyjnych, zapraszała do Pałacu Prezydenckiego ludzi z różnych grup społecznych, odwiedzała Polonię i Polaków za granicą. Po wybuchu wojny na Ukrainie włączyła się w niezwykle angażującą pomoc dla uchodźców, zapraszając do współdziałania pierwsze damy z innych państw. Dla powodzian zorganizowała 18 ton darów pomocy, wpisujących się w ich realne potrzeby, które rozeznawała odwiedzając ich na Dolnym Śląsku. Miała przy tym nieprawdopodobny czar, błyskawicznie nawiązywała kontakt z rozmówcami, niezależnie od tego, czy byli to przywódcy krajów z najodleglejszych zakątków świata czy małe dzieci. Te ostatnie ją zresztą uwielbiały. Niemal na każdym zdjęciu widać czułość, z jaką się do niej garnęły.
Taki zasób doświadczeń i kontaktów to wyjątkowo cenny kapitał, który powinien zostać wykorzystany przez narodowe instytucje, chcące profesjonalnie rozwijać swoją misję w wielu obszarach. Tymczasem fejkowa informacja o zatrudnieniu Agaty Dudy w NBP wywołała wściekły atak. Prawdopodobnie jeszcze wścieklej zareagowaliby na rozpoczęcie pracy żony byłego prezydenta w sektorze prywatnym. Czy zatem była pierwsza dama ma być zakładniczką zakończonej prezydentury jej męża? To jak to jest z tą feministyczną niezależnością, o której tyle słyszymy?
Manipulacja i przemilczenie
Ogrom tych dokonań łatwo prześledzić na stronach prezydenckich i na profilach społecznościowych. A jednak większość mediów zdawała się ich nie zauważać, powtarzając do znudzenia brednie o „milczącej”, „nieobecnej pierwszej damie”. Wszystko dlatego, że konsekwentnie trzymała się przyjętej na początku zasady – nieudzielania wywiadów. Próby sprowokowania jej do złamania tej zasady były momentami skrajnie brutalne. Lewicowo-liberalni dziennikarze i aktywiści żądali zabrania głosu w konkretnych sprawach, najczęściej służących lewicowej ideologii.
Tę skrajnie niesprawiedliwą ocenę opisuje szczerze Andrzej Duda w swojej książce „To ja”. Przyznaje w niej, że jego żona zrezygnowała z wywiadów, ponieważ nie chciała zderzać się z manipulacją jej wypowiedziami:
Paradoksalnie, stroniąc od mediów, jeszcze bardziej padła ich ofiarą. Początkowo cierpiała, gdy czytała na swój temat. Wymagało to częstego zaciskania zębów, ale przecież nie można obrażać się na rzeczywistość i trzeba robić swoje. Dorobek mojej żony jako pierwszej damy jest imponujący, choć słabo znany publicznie, bo nie polegał na pindrzeniu się i pozowaniu przed obiektywem
— pisze Andrzej Duda i przyznaje wprost, że „w sensie prawnym pierwsza dama w Polsce po prostu nie istnieje”:
Wszystko, co wiąże się z jej obowiązkami, ma charakter zwyczajowy. Oczekuje się, że żona prezydenta zrezygnuje z pracy, poświęci się współreprezentowaniu Polski, będzie zawsze się uśmiechać i świetnie wyglądać. Bez złotówki na ten cel, nawet bez ubezpieczenia.
Agata Kornhauser-Duda musiała zmagać się z brutalnym hejtem przez 10 lat. Zrezygnowała z życia zawodowego, które kochała, by towarzyszyć mężowi w jego najważniejszej, politycznej misji. Czyniła to z oddaniem i klasą, a mimo to mainstream starał się tych dokonań nie zaważać, bezdusznie ją atakując. Przez 10 lat pracowała dla Polski BEZ WYNAGRODZENIA, a przez wiele lat państwo nie płaciło nawet jej składek zdrowotnych. Kim trzeba być, żeby tej służby Polsce nie docenić i nie pozwolić jej normalnie żyć nawet teraz?
CZYTAJ TAKŻE: Rozmowa, debata i wzajemne zrozumienie. Zarówno za granicą, jak i w kraju, czyli 10 lat działalności Pierwszej Damy!
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Milcząca” Pierwsza Dama? Prezydencka minister obala nieprawdziwe opinie o Agacie Kornhauser-Dudzie! „Potrafiła łączyć”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/743927-prymitywny-atak-ko-na-agate-kornhauser-dude
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.