„To jest działanie bezprawne, które ma na celu szykany” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł PiS Zbigniew Ziobro. Były minister sprawiedliwości w ten sposób komentuje zajęcie przez prokuraturę Michałowi Wosiowi konta, samochodu i zażądanie 200 tys. poręczenia na zakończenie prowadzonego od wielu miesięcy postępowania. „Jeżeli używają tego narzędzia po zakończeniu czynności, to używają go wbrew ustawie, wbrew celowi, dla którego ten środek zapobiegawczy jest powołany” - ocenia nasz rozmówca.
Były wiceminister sprawiedliwości poinformował dziś, że po 1,5 roku postępowania, prokuratura wysyłając akt oskarżenia wydała postanowienie o 200 tys. zł poręczenia, zajęcia konta posła, auta i hipoteki na dom. Prokuratura twierdzi, że zastosowanie tak drakońskich środków wynika m.in. z tego, że Woś we wrześniu spóźnił się 2 godziny na przesłuchanie.
CZYTAJ TAKŻE: Tak obóz Tuska atakuje Michała Wosia! Co zrobiła prokuratura? Skandaliczne działania. „Zajął konto, auto i hipotekę na dom”
Użycie przez prokuraturę wobec Michała Wosia środków zapobiegawczych na zakończenie postępowania karnego jest czymś, z czym nie spotkałem się, choć przez 10 lat byłem Prokuratorem Generalnym. Rozmawiałem z bardzo doświadczonymi prokuratorami oraz adwokatami i wszyscy zgodnie mówili, że nikt z nich do tej pory z czymś takim się nie zetknął. Istotą środków zapobiegawczych, co wskazuje już ich sama nazwa, jest zapobieganie utrudniania postępowania. Z tego względu są stosowane na wstępie, na samym początku prowadzonego postępowania, a nie wtedy, kiedy jest ono już zakończone. Jeżeli oni używają tego narzędzia po zakończeniu czynności, to używają go wbrew ustawie, wbrew celowi, dla którego ten środek zapobiegawczy jest powołany. To jest działanie bezprawne, które ma na celu szykany
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
„Całkowicie bezzasadne zarzuty”
Rok temu prokuratura Waldemara Żurka postawiła posłowi Michałowi Wosiowi zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków, polegających na przekazaniu 25 mln zł ze środków Funduszu Sprawiedliwości na zakup oprogramowania Pegasus dla CBA. Przed kilkoma dniami do sądu trafił w tej sprawie akt oskarżenia.
Ta sprawa odsłania prawdziwe intencje Tuska i całej tej bandy, która nielegalnie wykorzystuje organa ścigania do zwalczania opozycji w Polsce
— ocenia poseł PiS Zbigniew Ziobro.
Były Prokurator Generalny przypomina, że przepisy w sposób jednoznaczny wskazywały cel, na jaki środki z Funduszu Sprawiedliwości mogły być przeznaczone.
To są całkowicie bezzasadne zarzuty. Michał Woś działał na podstawie ustawy, przekazując środki do CBA. Ustawa mówi, że środki z Funduszu Sprawiedliwości są przeznaczone m.in. do zapobiegania i wykrywania przestępstw i mogą być przekazywane instytucjom publicznym. Dokładnie to robił Michał Woś, wpisując się w pełni w wyznaczony przepisami cel
— dodaje nasz rozmówca. Były wiceminister sprawiedliwości nie przejął 25 mln zł na własne cele, ale jedynie przekierował środki w ramach funduszy zgromadzonych w budżecie państwa.
Trudno sobie wyobrazić lepszy sposób przekazania pieniędzy na zapobieganie i wykrywanie przestępstw, niż na zakup nowoczesnego systemu umożliwiającego wykrywanie przestępców. W tamtym czasie doszło w świecie przestępczym do przełomu, mam na myśli różnego typu komunikatory. Polskie państwo nie dysponowało narzędziem, które mogłoby śledzić przestępców, którzy wykorzystują nowoczesne technologie do swoich kryminalnych działań
— dodaje Zbigniew Ziobro.
Tylko w Polsce ściga się teraz za ściganie przestępców
Dzięki zastosowaniu przez służby Pegasusa, udało się wykryć wielu groźnych przestępców, m.in. rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa vel Pablo Gonzalez, którego na lotnisku po powrocie witał sam Putin. Rubcow podawał się za dziennikarza i w jego obronie stawał nawet Parlament Europejski, kompletnie nieświadomy jego faktycznej działalności. Według informacji przekazanych w czasie posiedzenia komisji poseł Magdaleny Sroki zajmującej się Pegasusem przez Zbigniewa Ziobrę, system miał być zastosowany m.in. w sprawie Nowaka oraz w sprawie Polnordu i Romana Giertycha.
Ten system nabyło wiele krajów Unii Europejskiej i nikt nikomu nie stawia tam zarzutów, znamienne jest, że jesteśmy tutaj wyjątkiem. Dlatego to, że te zarzuty są stawione, jest wynikiem zemsty Tuska za Sławomira Nowaka i za innych partyjnych towarzyszy, wobec których ten system został skutecznie użyty, by dokumentować ich działalność kryminalną i przestępstwo korupcji na wielką skalę
— stwierdza były Prokurator Generalny.
Mamy obecnie sytuację, w której prokuratura została przejęta w sposób kryminalny przez Tuska. Wiemy o tym, że legalnym prokuratorem jest nadal Dariusz Barski. Wiemy, że przejęli tę prokuraturę nie przypadkiem, z jednej strony, by skręcać sprawy takich ludzi jak Giertych, gdzie jest mowa o wyprowadzeniu dziesiątków milionów złotych, a z drugiej strony, by ścigać ludzi, którzy pomagali w wykrywaniu przestępstw. Sprawę Nowaka dopiero co umorzyli, za znalezione łapówki, a Michał Woś ma trafić do więzienia i jeszcze go prześladują środkami zapobiegawczymi, które zastosowano wbrew prawu na koniec postępowania
— dodaje Ziobro i przypomina rządzącym, że ich władza nie jest wieczna.
Czas płynie i czas władzy Tuska dobiegnie końca, o czym się za chwilę przekona. Wtedy przyjdzie czas prawdziwych rozliczeń
— podsumowuje były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/743911-ziobro-dzialania-podjete-wzgledem-wosia-to-szykany
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.