Szef SKW gen. Jarosław Stróżyk powiedział, że szef BBN Sławomir Cenckiewicz nie posiada dostępu do informacji niejawnych. Podkreślił, że dokumenty o odebraniu Cenckiewiczowi poświadczenia bezpieczeństwa zostały podpisane w jego imieniu i za jego pełną wiedzą i zgodą.
Gen. bryg. dr Jarosław Stróżyk, szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego – odpowiedzialnej za ochronę przed zagrożeniami wewnętrznymi dla obronności państwa i zdolności bojowych Wojska Polskiego – został zapytany w środę w TVN24, czy szef BBN Sławomir Cenckiewicz posiada dostęp do informacji niejawnych.
Nie ma
— odparł szef SKW.
Podkreślił, że dokumenty o odebraniu poświadczenia bezpieczeństwa Cenckiewiczowi były podpisywane „w jego imieniu, za jego pełną wiedzą i zgodą”. Dopytywany, co było podstawą takiej decyzji SKW, odpowiedział, że nie może mówić o szczegółach postępowania pod rygorem odpowiedzialności karnej.
Jak poinformował, SKW wydaje corocznie około 15 tys. poświadczeń bezpieczeństwa.
W ostatnich latach jest ponad 200 tysięcy osób uprawnionych. Odmów jest zaledwie kilkanaście, kilkadziesiąt w roku. To są szczególne przypadki
— stwierdził gen. Stróżyk.
Przekazał, że spośród 170 pytań zawartych w ankiecie, którą muszą wypełnić osoby chcące mieć dostęp do informacji niejawnych, 70 to pytania ogólne, na które należy udzielić odpowiedzi „tak” lub „nie”.
Jeżeli ktoś odpowiada błędnie, w naszej ocenie, na kilka pytań, to dochodzimy do tego mitycznego momentu (…), że dana osoba nie daje rękojmi zachowania tajemnicy
— zaznaczył szef SKW.
Dodał, że jeżeli ktoś ma trudności z udzieleniem prawidłowych odpowiedzi na te pytania oraz „jeżeli ktoś ma trudności z logicznym odczytywaniem ulotek medycznych, to w mojej ocenie nie powinien mieć dostępu do dokumentów ściśle tajnych, tajnych i poufnych, bo o takich klauzulach mówimy, tak, aby potem czytał ze zrozumieniem wszystkie dokumenty, w tym na przykład Plan Obrony Polski”.
Wyrok WSA
Na pytanie, czy wyrok WSA o przywróceniu Cenckiewiczowi dostępu do informacji niejawnych jest dla niego zobowiązaniem, odpowiedział, że „zdecydowanie” nie jest, ze względu na możliwość skierowania do NSA wniosku o skargę kasacyjną.
Jak podkreślił, osoba, która udostępniłaby szefowi BBN dokumenty zawierające informacje niejawne, popełniłaby przestępstwo. Dodał, że sam Cenckiewicz, zapoznając się z takimi informacjami, także popełniłby przestępstwo.
„Rzeczpospolita” podała w poniedziałek, że Sławomir Cenckiewicz pominął w ankiecie bezpieczeństwa – którą trzeba złożyć w celu uzyskania poświadczenia bezpieczeństwa – informację, że zostały mu przepisane leki mające działać na ośrodkowy układ nerwowy. Miało to być przyczyną cofnięcia mu przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego poświadczenia bezpieczeństwa z 2021 r. dotyczącego dostępu do wszystkich klauzul informacji niejawnych.
Gazeta opisała, że Sławomir Cenckiewicz w 2020 r. dwukrotnie skorzystał z konsultacji lekarza specjalisty i w ciągu kilku miesięcy wykupił pięć recept na dwa leki mające działać na ośrodkowy układ nerwowy, przepisane mu przez lekarza. Przy drugiej wizycie lekarz wypisał mu większą ilość jednego z medykamentów – z zapasem na cztery miesiące. Na tej podstawie SKW uznała, że profesor leczył się przez prawie osiem miesięcy.
Jak przekazała, „Rzeczpospolita”, kontrwywiad ocenił, że Sławomir Cenckiewicz w ankiecie bezpieczeństwa osobowego z 2021 r. podał nieprawdę – celowo zataił odbyte konsultacje u specjalisty i zaprzeczył, by zażywał w przeszłości „środek odurzający lub substancję psychotropową”.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie ocenił jednak, że obecny szef BBN niczego nie zataił, bo żaden z przepisanych mu leków nie był „substancją psychotropową”.
Świadome zatajenie lub pominięcie przez osobę sprawdzaną w ankiecie bezpieczeństwa osobowego lub w toku postępowania sprawdzającego faktów lub zdarzeń stanowi przesłankę do niewydania poświadczenia bezpieczeństwa. Na pytania zawarte w ankiecie należy odpowiedzieć rzetelnie, zgodnie z prawdą, a dylematami podzielić się z osobą prowadzącą postępowanie sprawdzające
– podkreślił rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.
Wyrok WSA jest nieprawomocny. Premier złożył kasację do NSA. Nie wyznaczono jeszcze składu orzekającego ani terminu jej rozpoznania – informuje „Rzeczpospolita”.
Odpowiedź profesora Cenckiewicza
Do sprawy odniósł się sam zainteresowany.
Dobrze, że Stróżyk broni swojej bezprawnej decyzji! Bardzo dobrze, ze względu na przyszłość. Szkoda, że ten polityk i publicysta który zrobił z SKW pośmiewisko, przebrał się w mundur żołnierza WP. Pozdrawiam Zarząd V SKW…
— czytamy we wpisie Sławomira Cenckiewicza.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/743859-szef-skw-brnie-w-swoja-narracje-ws-prof-cenckiewicza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.