„Jak w Warszawie w Sejmie przy Wiejskiej, tak i tutaj w tym ‘okrąglaku’, którego ścianę państwo za mną widzicie, trwa sesja plenarna w Strasburgu, mamy do czynienia z ‘szeroką koalicją chętnych’, dosłownie i w przenośni chętnych, żeby wykonywać plan budowy eurokołchozu, a zatem, żeby zgodnie z np. manifestem z Ventotene Altiero Spinellego zniknęła własność i żeby zniknęły narody” - mówił na antenie Telewizji wPolsce24 europoseł Grzegorz Braun, prezes Konfederacji Korony Polskiej.
Grzegorz Braun na początku stwierdził, że… nie chce być nazywany „europosłem”, ponieważ jest on „polskim posłem do Europarlamentu”.
CZYTAJ TAKŻE: Paskudne! Grzegorz Braun brnie w swoją haniebną narrację o komorach gazowych. „Hipoteza ich istnienia jest hipotezą wątłą”…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/743753-tylko-u-nas-dlaczego-braun-nie-chce-byc-nazywany-europoslem