„Ja przede wszystkim zrobię wszystko, żeby wojna nie wybuchła. Już dzisiaj rozstrzyga się przyszłość Polski. Jako zwierzchnik sił zbrojnych muszę prowadzić za sprawą dyplomacji takie działania, które sprawią, że Polska wojną nie będzie dotknięta” - mówił prezydent Karol Nawrocki w czasie spotkania z młodzieżą podczas IV Międzynarodowej Konferencji „Między informacją a dezinformacją” w Tomaszowie Lubelskim.
Zobaczcie, jak młodzież z Tomaszowa Lubelskiego wita Prezydenta
— podała KPRP i zamieściła wideo, jak Karol Nawrocki „zbija piątki” z młodzieżą.
Nawrocki: „To jest moje jedno zadanie”
Debatę z prezydentem Karolem Nawrockim prowadził redaktor naczelny Telewizji wPolsce24 Jacek Karnowski. Pierwsze pytanie, które wybrzmiało w Tomaszowie Lubelskim, to jak to jest być prezydentem, jakie są plusy i minusy.
Wracam z wielką przyjemnością do Tomaszowa Lubelskiego. Byłem tutaj na poprzedniej konferencji jako prezes IPN. Ale byłem też tutaj w kampanii wyborczej i wówczas miałem spotkanie z seniorami, więc mogę powiedzieć, że niemal wszystkie grupy społeczne w Tomaszowie odwiedziłem. Niczym innym jako prezydent się nie zajmuję, tylko realizacją „Planu 21”. Nie zamierzam do swojej realizacji programu wprowadzać znanej arytmetyki, że skoro dostałem 51 proc. … „Plan 21” obowiązuje i tym się zajmuję z pełną konsekwencją. Chciałbym państwa przekonać jako zawodowy hisotryk, że to, co dzieje się w zakresie dezinformacji, ma bardzo długą tradycję. W dużej mierze to, co obserwujemy w XXI wieku, jest zaplanowanym działaniem dzisiejszej Federacji Rosyjskiej, a wcześniej Związku Sowieckiego. Najlepsze mechanizmy nie wychodzą z praktyki. A jak to jest być prezydentem? Nie jestem właściwie niczym zaskoczony. Wprawdzie wszedłem spoza polityki do polityki. Wiele lat po prostu służyłem Polsce. Muszę powiedzieć, że nic mnie do tej pory nie zaskoczyło, ale wiele rzeczy się zmieniło. Najbardziej zmieniło się to, że jest wokół mnie cały czas bardzo dużo ludzi – sympatyczni panowie z ochrony. I to jest taka namacalna zmiana, że człowiek właściwie nigdy nie zostaje sam. A jeśli chodzi o wyzwania, to wciąż czuję się zmobilizowany tak, jak w kampanii wyborczej. Bardzo dużo jest dzisiaj w Polsce do zrobienia i możemy to zrobić tylko wspólnie. Moim zadaniem jest też podtrzymać emocję społeczną, aby budować Polskę silną, bezpieczną i ambitną i to jest moje jedno zadanie, to się nie zmienia
— mówił prezydent.
„Zrobię wszystko, żeby wojna nie wybuchła”
Drugie pytanie dotyczyło bezpieczeństwa - co zrobić, jeśli do Polski znowu wlecą drony, co zrobi prezydent Karol Nawrocki, gdy wybuchnie wojna.
Ja przede wszystkim zrobię wszystko, żeby wojna nie wybuchła. Już dzisiaj rozstrzyga się przyszłość Polski. Jako zwierzchnik sił zbrojnych muszę prowadzić za sprawą dyplomacji takie działania, które sprawią, że Polska wojną nie będzie dotknięta. I że polscy żołnierze nie będą ginąć na Ukrainie i że na Ukrainę nie wyjadą. Zachęcam, aby w ustawie budżetowej, w projekcie, znalazło się 5 proc. PKB na obronność. O swoje bezpieczeństwo powinniśmy zbiegać sami. Naszym zadaniem jest budowanie szerokiego systemu immunologicznego państwa polskiego, także w zakresie dezinformacji, tożsamości, budowania odpowiedzialności za Polskę. Właściwie nie możemy być w oczekiwaniu na potencjalną wojnę, tylko wykonywać swoje obowiązki dzisiaj i te obowiązki to też zabiegi dyplomatyczne z naszymi sojusznikami. O międzynarodowe sojusze trzeba dbać. Jestem przekonany, że ostatnie wybory doprowadziły do tego, że mamy bardzo dobre relacje z naszym najważniejszym sojusznikiem, czyli ze Stanami Zjednoczonymi, czego dowiodły kolejne wizyty i deklaracje prezydenta Trumpa. To jest cały pejzaż bezpieczeństwa Polski. Nie wchodźmy w ten dramatyczny scenariusz, ale podzielę się nieco inną perspektywą. Jestem przekonany, że my na przestrzeni wieków jako wspólnota narodowa daliśmy jasny sygnał tego, że polskiej wolności i niepodległości nie uda się odebrać nikomu. Jeśli ktokolwiek myśli, że jest w stanie w krótkim lub długim czasie zabrać naszą wolność, to się po prostu myli
— podkreślił.
Rada ds. Młodzieży przy Prezydencie RP
Trzecie pytanie, które padło w Tomaszowie Lubelskim, odnosiło się do trzech rzeczy, które prezydent Nawrocki chciałby zrealizować, aby Polska stała się krajem bardziej przyjaznym młodym osobom.
Pierwszą rzecz w kontekście młodych, którą w istocie chcę zrealizować, to przede wszystkim głębokie wsłuchiwanie się w głos młodych. My przywykliśmy, tak świat też wygląda, że właściwie starsi meblują młodym życie. Jestem przekonany, że jako prezydent Polski muszę wiedzieć, czego od prezydenta chce polska młodzież, dlatego powołałem Radę ds. Młodzieży – przedstawicieli młodego pokolenia i postawiłem przed nimi konkretne zadania. Druga rzecz jest bardzo obiektywna i odnosi się do wszystkich młodych. Jest to problem z mieszkaniami. Dzisiaj młodzi ludzie żyją w rodzaju nerwowości w odniesieniu do tego, czy kiedykolwiek będzie ich stać na własne mieszkanie. To jest problem, którym będę się zajmował. Według ostatnich danych w Polsce brakuje ok. 1,5 mln mieszkań i 400 tys. miejsc w akademikach. Tutaj moja wrażliwość wychodzi naprzeciw młodzieży. O tym też mówiłem w kampanii wyborczej. Jest kilka możliwości i mechanizmów uwolnienia państwowej ziemi. Tu nie potrzebujemy dyskursu politycznego. Po pierwsze głos młodych. Po drugie – mieszkania. A po trzecie – ambicja i wielkie projekty. Potrzebujemy wielkich ambitnych projektów dla naszych dzieci i wnuków. I dlatego będę bił się do upadku o Centralny Port Komunikacyjny i polskie porty
— zaznaczył Karol Nawrocki.
„Każdego dnia miałem inne plany”
Czwarte pytanie dotyczyło tego, jakie Karol Nawrocki miał plany, jak był dzieckiem, czy uczył się w szkole oraz co takiego stało się, że jest tu, gdzie jest.
Myślę, że jak byłem dzieckiem, to każdego dnia miałem inne plany. Jak byłem związany z piłką nożną i z boksem, to przez długi czas myślałem, że charakter i determinacja sprawią, że będę sportowcem, a szybko z tego zrezygnowałem. Jak już rozpocząłem studia, to wiedziałem, że na sportowca jestem trochę za stary, żeby robić karierę. Wybrałem naukę. I myślę, że jestem tutaj także dzięki sportowi. Trudno byłoby być prezydentem bez ścieżki akademickiej, ale równie ciężko byłoby być prezydentem, gdybym nie miał tego, co dał mi sport. I o tym też mówią oficjalne statystki. Ludzie, którzy trenują, są przyzwyczajeni w sposób naturalny, że raz się upada, a potem się wstaje. Sport uczy też tego, że sami nigdy nie damy rady osiągnąć swoich celów, niezależnie od tego, jak byli zdolni. Nawet w sportach indywidualnych potrzebujemy trenera. Sport uczy świadomości, że dobra współpraca z ludźmi daje nam możliwość osiągnięcia naszych celów
— odpowiedział prezydent.
„Polki i Polacy dodają mi energii”
Kolejne pytanie brzmiało tak: Co jest najtrudniejsze w byciu prezydentem?
Mam jasno sprecyzowany plan i program działania. Polki i Polacy dodają mi energii, wierząc w to, że uda się poprowadzić Polskę w dobrym kierunku. Na tym się skupiam, starając się nie zauważać pewnych przeszkód, które napotykam na swojej drodze. Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Jestem tak wielkim optymistą, że nie zauważam trudów, tylko robię swoją robotę
— przyznał Karol Nawrocki.
Będzie Rada ds. Rolnictwa!
Kiedy ceny płodów rolnych będą bardziej adekwatne do ceny produkcji?
To pytanie o przyszłość oczywiście. W przyszłości są same znaki zapytania. Ja mogę bardziej powiedzieć, co jestem w stanie zrobić, jak patrzę na swoją rolę jako prezydenta w rolnictwie Polski. Na takie pytanie trudno odpowiedzieć, bo dotyka przyszłości. Wiemy też, w jakiej konstelacji politycznej pracujemy. Los polskiego rolnika jest dla mnie ważny. Niebawem powołam Radę ds. Rolnictwa, na której czele będzie stał Jan Krzysztof Ardanowski i zabiegi wokół polskiego rolnictwa znalazły też przecież odbicie w mojej inicjatywie ustawodawczej, ogłoszonej w pierwszych tygodniach o ochronie polskiego rolnictwa. Zostałem prezydentem w sytuacji, która była beznadziejna, jeśli chodzi o blokowanie umowy Mercosur. Rozmawiałem o tym z prezydentem Macronem, z premier Meloni, wszędzie w czasie wizyt oficjalnych mówiłem o zagrożeniach płynących z Mercosur. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie o ceny płodów rolnych, ponieważ jest to bardzo skomplikowany proces. Robię wszystko, aby polski rolnik czuł się w Polsce ważny, potrzebny. Aby to hasło polski rolnik, polskie pole, polski chleb na polskim stole zostało wprowadzone do życia
— powiedział prezydent Nawrocki.
Odpowiedzialność za Polskę
W jaki sposób młode pokolenie może aktywnie uczestniczyć w budowaniu bezpieczeństwa i świadomości obronnej Polski?
Myślę, że wy już uczestniczycie w budowaniu bezpieczeństwa i odporności Polski, uczestnicząc w tego typu wydarzeniach. Nabierając wiedzy, jakie wyzwania stoją przed Polską. Drugi element to jest oczywiście zaangażowanie się we wszystkie inicjatywy obywatelskie czy Wojska Obrony Terytorialnej. Jestem przekonany, że zaangażowanie społeczne, edukacyjne, budowanie swojej tożsamości i wiedzy o Polsce jest tym, co prowadzi do pewnej odpowiedzialności za Polskę. A kolejny krok to wejście do WOT czy do Wojska Polskiego. Potrzebujemy 300 tys. żołnierzy w polskiej armii. Od patriotyzmu właściwie wszystko się zaczyna
— wskazał Karol Nawrocki.
Informacja vs. dezinformacja
Jak powinniśmy odróżnić prawdę od manipulacji?
Wydaje się, że informację od dezinformacji różni w kontekście odbioru społecznego tak niewiele. Wiemy, że czasami wystarczy zwykła zmiana kontekstu przy używaniu języka swojego przeciwnika. Chciałbym powiedzieć, że nam współczuję, że jesteśmy zalewani falą dezinformacji. Ale nie jesteśmy oczywiście w tym kontekście bezbronni. Trzeba się zawsze opierać na dobrych źródłach oraz własnym rozsądku
— mówił prezydent.
CZYTAJ WIĘCEJ:
tt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/743708-prezydent-nawrocki-zrobie-wszystko-by-wojna-nie-wybuchla
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.