„To polityczne działania służące budowaniu pewnej narracji grozy, którą chce dzisiaj budować Donald Tusk” - mówi Robert Bąkiewicz w rozmowie z portalem wPolityce.pl. W ten sposób komentuje próbę łączenia go z incydentem pod warszawskim biurem Platformy Obywatelskiej. „Wywierają presję na prokuratury, sądy i policję, żeby obecnie prowadzono przeciwko mnie postępowania. Szuka się wątków, które mogłyby posłużyć prokuraturze i Donaldowi Tuskowi do tego, żebyś kwestie problemu Bąkiewicza rozwiązać z jego perspektywy” - dodaje nasz rozmówca.
Policja zatrzymała 44-letniego Krzysztof B., który prawdopodobnie rzucił butelką w drzwi budynku, gdzie na trzecim piętrze mieści się biuro Platformy Obywatelskiej. Politycy PO, na czele z premierem Donaldem Tuskiem, łączą tę sprawę z wystąpieniem Roberta Bąkiewicza. Minister Waldemar Żurek mówi wprost o odpowiedzialności politycznej.
W tej chwili odbywa się na mnie polowanie. Z różnych powodów przesłuchiwanych jest kilkaset osób, najczęściej pod jakimiś pretekstami. Prawie zawsze szuka się wśród osób będących najczęściej moimi współpracownikami, jakichkolwiek wątków, które mogłyby posłużyć prokuraturze i Donaldowi Tuskowi do tego, żebyś kwestie problemu Bąkiewicza rozwiązać z jego perspektywy. Politycznie wojnę w Polsce wywołuje Donald Tusk i to on chce nią zarządzać. Polaryzuje opinię publiczną, a do prowadzenia tej wojny, na tej drabinie eskalacyjnej, służą mu polskie prokuratury, sądy i policja
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Robert Bąkiewicz.
CZYTAJ TAKŻE: Tusk dostał paliwo. Atakuje Bąkiewicza i Kaczyńskiego po zatrzymaniu sprawcy incydentu sprzed biura PO! „Muszą być zadowoleni”
„Niech Tusk sobie przypomni”
Lider Ruchu Obrony Granic jest przekonany, że Tusk prowadzi perfidną nagonkę na niego, w sytuacji, kiedy to on jest głównym promotorem wojny polsko-polskiej.
Uważam, że tej klasie politycznej coraz częściej potrzebna jest pomoc psychiatryczna, bo tezy, które są stawiane w przestrzeni publicznej, są kompletnie odrealnione. To polityczne działania służące budowaniu pewnej narracji grozy, którą chce dzisiaj budować Donald Tusk. Skoro o tym mówimy, to niech Donald Tusk przypomni sobie, co mówił przed wyborami w 2023 roku. Poszedł do nich z hasłami wendetty i zniszczenia politycznego przeciwnika. Wszelkie działania, które podejmował po przyjęciu władzy, to potwierdziły, bo tak one właśnie wyglądają
— ocenia nasz rozmówca i przypomina przewodniczącemu Platformy Obywatelskiej, w jaki sposób zagrzewał sowich zwolenników przed kilkoma laty na politycznym wiecu.
Pamiętam jak Tusk mówił pod adresem prezydenta Andrzeja Dudy, cytując wiersz poety: „Lepszy dla Ciebie świt zimowy. I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta”. Parę lat wcześniej Radosław Sikorski mówił z kolei o dożynaniu watahy. Kto zatem ten język agresji wprowadzał do życia publicznego? O czym my w ogóle mówimy?
— przypomniał Robert Bąkiewicz.
Polowanie na Bąkiewicza
Polowanie na lidera Ruchu Obrony Granic Roberta Bąkiewicza trwa. W sierpniu usłyszał on zarzut znieważenia funkcjonariusza Straży Granicznej, mimo iż ani jemu samemu, ani obrońcy nie przedstawiono wówczas materiału dowodowego. Bąkiewicz zainicjował Ruch Obrony Granic, który zmusił rządzących do uszczelnienia granicy z Niemcami oraz z Litwą.
Donald Tusk i Waldemar Żurek w ogóle nie ukrywają się z tym, że działania, które prowadzą wobec mnie, mają tak naprawdę charakter polityczny, a nie merytoryczny. To oni wywierają presję na prokuratury, sądy i policję, żeby obecnie prowadzono przeciwko mnie postępowania. Dzisiaj stawiając mnie jako kontrapunkt, próbują uderzyć w Jarosława Kaczyńskiego. Mam nadzieję, że nikt przy zdrowych zmysłach na tej ich narracji - mówiąc kolokwialnie - nie będzie kupował
— mówi nam lider Ruchu Obrony Granic.
Bąkiewicz wskazuje, że Tusk i Żurek ciągle szukają politycznego paliwa do nieustannego podgrzewania społecznych emocji i dzielenia Polaków.
Uznali, że taka polaryzacja im sprzyja, chociaż patrząc na to, co ludzie piszą w mediach społecznościowych, a także obserwując wypowiedzi polityków dotyczące tego zdarzenia z piątku ubiegłego tygodnia, widzimy ogromną krytykę tej władzy. Wydaje się, że nawet ich wyborcy nie łapią tego grubego oszustwa i próby tworzenia nielogicznego związku pomiędzy mną a tym wydarzeniem. Inną sprawą jest to, że próbuje się także zbudować wokół niego pewien odrealniony mit
— podkreśla nasz rozmówca.
Bywałem w tej restauracji, gdzie obok na trzecim piętrze mieści się biuro Platformy Obywatelskiej, czyli daleko od wejścia do tego budynku. To ma charakter pewnej prowokacji, którą dzisiaj Tusk próbuje zrobić. Możemy pozwolić sobie na takie porównanie, że kiedyś w niemieckiej polityce kwestia politycznych prowokacji doprowadziła do wybuchu II wojny światowej. Donald Tusk jako zdeklarowany Niemiec, być może chce się posługiwać tego typu narzędziem w prowadzeniu wewnętrznej polityki w Polsce
— podsumował Robert Bąkiewicz.
CZYTAJ TAKŻE:
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/743620-bakiewicz-tej-prowokacji-tuska-nie-lyka-nawet-ich-elektorat
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.