„To jeden z ważniejszych dni w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości” - powiedział obrońca Wołodymyra Żurawlowa, mec. Tymoteusz Paprocki, komentując brak zgody sądu na ekstradycję mężczyzny do Niemiec.
Adwokat wyraził zadowolenie, że sąd nie tylko uwzględnił argumentację przytoczoną przez obronę, ale „w ogóle poszedł dalej w zakresie dotyczącym możliwości ścigania obywateli Ukrainy”.
Podkreślił, że od początku stawiał tezę, iż żaden obywatel Ukrainy nie może być ścigany ani skazany na terytorium Unii Europejskiej za działania wymierzone przeciwko Rosji i dzisiejsze postanowienie sądu okręgowego to potwierdza.
„To sygnał dla Niemiec”
Dodał, że postanowienie jest sygnałem dla Niemiec, że „prawo należy rozumieć” i należy je interpretować z duchem, dla którego zostało stworzone.
Sygnał, jaki dzisiaj płynie z sądu, jest właśnie taki, że prawo zawsze powinno stać po stronie osoby pokrzywdzonej, poszkodowanej, a nie być wykorzystywane instrumentalnie dla większych interesów
— dodał.
Na ten aspekt zwrócił też uwagę sędzia.
Ukraińscy żołnierze i wszyscy działający w ramach sił zbrojnych Ukrainy, także sił specjalnych albo na zlecenie sił specjalnych, nie mogą być uznawani za terrorystów czy sabotażystów, albowiem realizując wszelkimi sposobami cel, jakim jest obrona ich ojczyzny, osłabiają wroga
— podkreślił sędzia Dariusz Łubowski.
Obrońca poinformował dziennikarzy, że sąd wyraził pełną zgodę na publikację wizerunku, imienia i nazwiska jego klienta.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sąd odmówił wydania Wołodymyra Ż. stronie niemieckiej! Nakazał też jego zwolnienie, a kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa
tt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/743393-obronca-wolodymyra-zurawlowa-zabral-glos
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.