„Promowanie książek Aleksandry Sarny to hańba dla Senatu, bo te promocje odbywały się z logiem Senatu. My się na to nie godzimy i żądamy od marszałek Kidawy-Błońskiej, aby nie rozliczyła finansowania tych przedsięwzięć, które miały miejsce w Londynie, a dotyczyły autorki, która nie jest autorką polonijną. To zakłamanie, fałsz i nienawiść do naszej formacji politycznej jest coraz bardziej widoczna we wszystkich działaniach Senatu i wszystkich polityków PO. PO była totalną opozycją, a teraz totalnie zwalcza demokratyczną opozycję” - powiedział na konferencji prasowej senator PiS Stanisław Karczewski, były marszałek Izby.
Senator PiS Wojciech Skurkiewicz wskazywał, że wielkie kontrowersje wzbudza dystrybucja środków finansowych dla Polonii i Polaków, które w dużej mierze trafiają do ośrodków związanych z radykalnymi odłamami elektoratu KO.
Jest szereg kwestii, które nas bardzo bulwersują odnoście tego, co dzieje się w Senacie i jak dystrybuowane są środki dla Polonii i Polaków mieszkających poza granicami. Nie ma naszej zgody na to, aby organizacje polonijne, jak np. Fundacja Otwarty Dialog otrzymywała środki finansowe w olbrzymiej kwocie 740 tys. zł na to, aby prowadzić prelekcje, które nijak się mają do problemów, spraw Polonii
— mówił.
Nie ma na to zgody, aby KOD otrzymywał środki finansowe na realizowanie różnych zadań, które nijak mają się do tego, czego oczekują Polacy mieszkający poza granicami kraju. Jaką realną wartość dla polskiej kultury i współpracy z Polonią mają promocje książki Aleksandry Sarny, która otrzymała na to środki z Senatu?
— pytał.
My, jako największy klub parlamentarny w Senacie, nie mamy żadnego wpływu na dystrybuowanie środków i żadnej informacji, jak te środki są wydatkowane, bo nie mamy swojego przedstawiciela w prezydium Senatu
— powiedział senator Wojciech Skurkiewicz.
Żądanie wobec prezydium Senatu
Były marszałek Senatu Stanisław Karczewski wyjaśniał, że wpieranie działalności literackiej Aleksandry Sarny jest „hańbą” dla Senatu, a sama Izba jest wykorzystywana do promowania ugrupowania Donalda Tuska.
Obserwując prace Senatu tej kadencji można wysnuć taki wniosek, że Senat stał się instytucją partyjną do promowania jednej formacji politycznej. Do szkalowania tego wszystkiego, co jest po drugiej stronie sceny politycznej
— ocenił.
Przekazał, że PiS żąda od marszałek Senatu, aby ta nie rozliczyła finansowania londyńskich przedsięwzięć Sarny.
Promowanie książek Aleksandry Sarny to hańba dla Senatu, bo te promocje odbywały się z logiem Senatu. My się na to nie godzimy i żądamy od marszałek Kidawy-Błońskiej, aby nie rozliczyła finansowania tych przedsięwzięć, które miały miejsce w Londynie, a dotyczyły autorki, która nie jest autorką polonijną. To zakłamanie, fałsz i nienawiść do naszej formacji politycznej jest coraz bardziej widoczna we wszystkich działaniach Senatu i wszystkich polityków PO. PO była totalną opozycją, a teraz totalnie zwalcza demokratyczną opozycję
— podkreślał polityk.
Ubolewamy nad tym, że nie mamy przedstawiciela w prezydium Sejmu i Senatu, bo o tym dowiedzielibyśmy się wcześniej i protestowali wcześniej. Senat został powołany po to, żeby niwelować spór polityczny, a w tej chwili widzimy, że jest to zatracane. Działalność PO bardzo nas niepokoi i wyraża nasz sprzeciw
— Stanisław Karczewski.
„Spirala nienawiści”
Senator Krzysztof Bieńkowski ocenił, że Senat stał się elementem „spirali nienawiści”, nakręcanej od lat przeciwko Prawu i Sprawiedliwości.
Dobre imię Senatu zostało znacząco nadszarpnięte przez niewłaściwe decyzje i rozdysponowanie środków na tak skandaliczne projekty. To, o czym dowiedzieliśmy się od naszych rodaków to coś, co przeraża
— oznajmił na konferencji prasowej.
Instytucja Senatu została zaangażowana w spiralę nienawiści, rozkręcaną już od lat. Senat został zaprzęgnięty w działania skrajnie nienawistne i poniżej jakiejkolwiek kultury politycznej. Książki Aleksandry Sarny świadczą tylko o autorce, ale także o tych, którzy w imieniu Senatu podjęli decyzję, żeby przeznaczyć na to środki publiczne. To skandal i mamy nadzieję, że będzie rozliczony
— Krzysztof Bieńkowski.
Gorzkie porównanie
Były wicemarszałek Senatu Marek Pęk podkreślał, że Senat pod przewodnictwem marszałek Kidawy-Błońskiej przeznaczył pomoc dla Fundacji Dla Polonii na zaledwie trzy miesiące, natomiast środki na polityczną agitację, niezwiązaną z zadaniami Izby, oczywiście się znalazły.
Poprzez media społecznościowe dowiedzieliśmy się, że Fundacja Dla Polonii, działająca od wielu lat w obszarze pomocy Polakom na Wschodzie, realizuje program Repatriacja przez edukację. Program polega na tym, że przyjeżdżają do nas dzieci z Kazachstanu, Białorusi, innych terenów ZSRR i tutaj uczą się j. polskiego i kształcą, a program, który realizuje fundacja to organizowanie im obiadów
— tłumaczył senator opozycji.
Kiedy fundacja zgłosiła się do Senatu o pomoc, marszałek Kidawa-Błońska powściągliwie udzieliła pomocy na 3 miesiące. Tu chodzi o 90 dzieci, więc w skali możliwości Senatu to jest drobiazg. To jest pokazanie, na co pieniądze są, a na co ich nie ma. Instytucja Senatu przynosi nam wszystkim wstyd. Trzymamy za słowo, że minister i marszałek Senatu przyjrzą się raz jeszcze tej sprawie
— Marek Pęk.
CZYTAJ TEŻ:
maz/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/743308-senat-wspiera-walke-z-opozycja-pis-protestuje-ws-sarny
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.