Coraz więcej wskazuje na to, że sprawa kolizji samochodu, w którym był nielubiany przez obecną władzę sędzia Jakub Iwaniec, zaczyna nabierać charakteru politycznego. Obrońca sędziego mec. Michał Skwarzyński w rozmowie z portalem wPolityce.pl podawał szczegóły zachowania policji i prokuratury w tej sprawie. Sędzia został przeszukany, pomimo posiadanego immunitetu, a z jego kieszeni został wyjęty telefon! Obrona sędziego dysponuje nagraniami z tych czynności, na które mec. Skwarzyński złożył zażalenie. Teraz jednak mec. Skwarzyński podaje, że telefon sędziego nie trafił - jak zgodnie z procedurami powinien - bezpośrednio do sądu, tylko do neo-Prokuratury Krajowej!
CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. Znamy szczegóły przeszukania sędziego Iwańca. Mec. Skwarzyński: Mamy to nagrane, czynność zaskarżyłem
Mec. Michał Skwarzyński punktował informacje w całej sprawie, podane na konferencji prasowej przez rzecznika neo-Prokuratury Krajowej Przemysława Nowaka.
Oczywiście konferencja pana Nowaka, jak to w obecnej prokuraturze, ma niewiele wspólnego z prawdą. Po pierwsze mój klient był zatrzymany, odmówiono mu prawa opuszczania radiowozu, więc nie można mówić, że nie było zatrzymania. Po drugie, mamy do czynienia z ewidentnym złamaniem immunitetu i złamaniem prawa przez Prokuraturę Krajową. Nie jest tak, jak mówił pan Nowak, że żądanie niezabezpieczania telefonu pochodziło od pana sędziego, ono pochodziło ode mnie, jest ujęte w protokole dlatego, że ja zadzwoniłem w czasie czynności, przedstawiłem się, powiedziałem, że jestem obrońcą pana Jakuba Iwańca i że on w międzyczasie, czyli pomiędzy zdarzeniem, zatrzymaniem swoim, a później kolejną wizytą policji skontaktował się ze mną, skontaktował się jeszcze z jednym adwokatem, z innymi swoimi obrońcami. W związku z tym na tym telefonie są rzeczy objęte tajemnicą obrończą, bo myśmy nie wiedzieli, że będzie zabezpieczony telefon
— mówił mec. Michał Skwarzyński.
Mojemu klientowi w wiadomościach napisałem całą linię obrony, jak widzę tę sprawę. Powiedziałem to panu prokuratorowi. Mało tego, pan sędzia Jakub Iwaniec jest obrońcą, (…) w związku z tym także jest objęty tajemnicą obrońcy. Nie przekonało to pana prokuratora
— zdradził obrońca Jakuba Iwańca.
Na to jest procedura i do tego momentu procedura była spełniana. To znaczy w takiej sytuacji telefon pakuje się do tak zwanej bezpiecznej koperty, osoby, które biorą udział w czynności podpisują się na tym zabezpieczeniu na plombach, ale ta koperta trafia do sądu. Ja mam informację z sądu w Krasnymstawie, mam informacje z Prokuratury Okręgowej w Zamościu, że ta koperta z telefonem pana sędziego nie trafiła do sądu, tylko trafiła do Prokuratury Krajowej. W tej sytuacji prokuratorzy, którzy do tego dopuścili, na pewno przekroczyli uprawnienia. Twierdzę, że ukradli ten telefon dlatego, że dysponentem w takiej sytuacji zgodnie z artykułem 225 paragraf 3 kodeksu postępowania karnego, jeżeli ktoś miał wątpliwości, co do oświadczenia, że ono pochodzi od obrońcy, ktoś miał wątpliwości, czy tam są rzeczy objęte tajemnicą, to musi to przekazać do sądu, a nie do Prokuratury Krajowej. To jest tak samo jak z tajemnicą dziennikarską
— mówił mec. Skwarzyński.
Obrońca sędzia Iwańca zadał trudne pytania prokuratorom z neo-PK.
Ja teraz zadaję publicznie pytanie, co panów interesuje z tajemnicy obrońcy, która znajduje się na tym telefonie, drodzy państwo z Prokuratury Krajowej? Bo ja takie żądanie zgłosiłem, żeby ten telefon natychmiast pozostawić, albo przesłać do sądu. To żądanie adwokata, obrońcy w tej sprawie nie zostało spełnione. W państwie prawa prokurator nie ma prawa czytać i nie ma prawa w ogóle posiadać materiałów objętych charakterem obrończym, a do tego dzisiaj doszło
— powiedział.
„Nie mam zaufania do tej prokuratury”
W tym kontekście trzeba patrzeć na profesjonalizm służb w tej sprawie. Jeżeli oni w ten sposób zaczęli, to proszę przez ten pryzmat oceniać wypowiedzi co do materiału dowodowego. Ja nie mam żadnego zaufania do służb w tej sprawie. Proszę się swoimi kanałami dziennikarskimi spróbować dowiedzieć, ile trwało przyjechanie policji od rzekomego zgłoszenia. Proszę się dowiedzieć, jak przegrało to zdarzenie. Ja w każdym razie z uwagi na dobro klienta nie będę ujawniał tego, co myśmy zdążyli zgromadzić, jaki materiał dzisiaj żeśmy także posiedli. Przedstawimy linię obrony przed niezawisłym sądem. Ja nie mam zaufania do tej prokuratury, bo oni pokazali, o co im chodzi
— podkreślił.
Mec. Skwarzyński ponownie zaznaczył, że immunitet sędziego został naruszony i został on przeszukany. Przy tym zauważył, że sędzia zgłaszał policjantom, iz jest sędzią i nie chce brać udziału w tych czynnościach.
Zignorowano immunitet pana sędziego, był przeszukany. (…) Pan sędzia w czasie tej interwencji, żeby była jasność, tak samo jak w czasie tego zatrzymania, mimo że on zgłaszał, że jest sędzią, że nie chce brać udziału w tych czynnościach, wykonywał polecenia policjantów, bo powiedział, że on nie będzie sobie pozwalał na to, żeby nie wykonywać poleceń policjantów, ale policjant wyraźnie w czasie tej czynności mówi, że przystępujemy do przeszukania osoby. To jest nagrane
— powiedział mecenas.
„To nie jest pełny obraz rzeczywistości”
Mec. Skwarzyński nie ukrywał, iż przebieg zdarzenia był inny niż prezentuje to teraz prokuratura, ale dodał przy tym, że nie będzie teraz naprostowywał, jak sytuacja wyglądała w rzeczywiści.
To po prostu wynika z niedbałości prokuratury, która nie umie ustalić pewnych rzeczywistości, pewnych faktów, które następują po sobie. Ja nie będę tego ujawniał, już pomijam, że to jest objęte tajemnicą śledztwa pewnie, bo coś pewnie z tych faktów poustalali, ale to nie jest pełny obraz rzeczywistości
— mówił.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/743067-szok-mec-skwarzynski-pk-ukradla-telefon-sedziego-iwanca
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.