W najbliższą środę minie dwa lata od powstania koalicji Platformy, Trzeciej Drogi i Lewicy, która mimo tego, że wyłoniony przez nią rząd został zaprzysiężony dwa miesiące później, już od 15 października podejmowała działania, które później owocowały między innymi bezprawnym zajęciem mediów publicznych, czy Prokuratury Krajowej. Już wtedy okazało się, że koalicja ta, mimo szumnych wcześniejszych zapowiedzi o pełnych szufladach projektów ustaw, które miały być wprowadzane natychmiast po objęciu władzy, tak naprawdę nie jest przygotowana do rządzenia, a projekty ustaw są przygotowywane przez lobbystów. Potwierdzeniem tego stanu rzeczy był projekt ustawy o mrożeniu cen nośników energii na rok 2024, do którego włączono lobbystyczne zapisy dotyczące budowy wiatraków na lądzie nawet do 300 metrów od zabudowań mieszkalnych, co na szczęście po mocnej reakcji Prawa i Sprawiedliwości, a także wielu mediów, zostało pośpiesznie wycofane.
Mimo tego, że rząd koalicji 13 grudnia powstał dwa miesiące po jej związaniu, to tak naprawdę już od 15 października należy rozpocząć rozliczenia tego rządu z realizacji obietnic wyborczych po blisko 2 latach rządzenia. I takie rozliczanie tej koalicji rozpoczyna się właśnie dzisiaj, między innymi w odniesieniu do realizacji obietnic wyborczych dotyczących podatków, gospodarki, ochrony zdrowia czy rolnictwa. W ten sposób zostanie podsumowana realizacja obietnic wyborczych przez trzy ugrupowania tworzące koalicje 13 grudnia, te zawarte w sztandarowym programie Platformy „100 konkretów na 100 dni rządzenia”, wspólnym programie Polski 2050 i PSL-u „12 gwarancji” Trzeciej Drogi i aż 155 punktowym programie Nowej Lewicy.
Realizacja tych obietnic wyborczych już nie tylko w 100 dni jak zapowiadał premier Donald Tusk, ale w ponad 700 dni, które właśnie upływają, jest na tak symbolicznym poziomie, że spokojnie można już mówić wręcz o oszustwie wyborczym, jakiego dopuściła się Platforma i 3 jej partie koalicyjne. Dużo twardych faktów z blisko już 2 lat rządzenia jest dowodem, że sztandarowe obietnice wyborcze były publicznie składane, ze świadomością, że po objęciu rządów, nie będzie się ich realizować, bo są zbyt kosztowne dla budżetu państwa. A składnie obietnic w kampanii wyborczej, ze świadomością, że nie będzie ich realizować jest klasycznym oszustwem wyborczym i tak naprawdę wręcz zamachem na demokratyczne wybory, bo cynicznie oszukuje się wyborców.
Tak właśnie było ze sztandarową obietnicą wyborczą Platformy dotyczącą 60 tys. zł kwoty wolnej w PIT, która miała być wprowadzona natychmiast po objęciu władzy, a zapowiadał ja po wielokroć na wiecach wyborczych, nie tylko przewodniczący Platformy Donald Tusk, ale i inni czołowi politycy tej partii. Ba kilkunastu z nich, w tym obecny minister finansów Andrzej Domański, nagrali spot wyborczy, w którym przedstawiali dobrodziejstwa płynące dla podatników z podwyższenia tej kwoty z 30 tys. zł wprowadzonej przez rząd premiera Morawieckiego do wspomnianych 60 tys. zł. Między innymi przekonywano w nim wyborców, że po jej wprowadzeniu emerytury do 5 tys. zł brutto, a wynagrodzenia do 6 tys. zł brutto, w te sytuacji nie będą obciążane podatkiem, co jak można przypuszczać wielu wyborców przekonało do głosowania na Platformę. Po wygranych wyborach minister Domański zaczął kluczyć, że kwota wolna 60 tys. zł będzie, ale nie od razu, że najpierw w 2025 roku, później, że w 2026, jeszcze później, że do końca tej kadencji. I jednocześnie wysłał do Komisji Europejskiej na jesieni 2024 roku tzw. plan budżetowo- strukturalny, w którym na stronie 19 znalazło się zobowiązanie, że do 2028 roku w PIT nie będzie nie tylko żadnego podwyższania kwoty wolnej, ale nawet nie będą waloryzowane progi podatkowe, a więc po raz kolejny wręcz ostentacyjnie oszukał wyborców.
Nie zrealizowanie tej sztandarowej obietnicy wyborczej Platformy, ani w 100 dni, ani już w ponad 700 dni i kolejne oszustwa, że będzie realizowana w kolejnych latach w sytuacji, kiedy wysyła się do Brukseli twarde zobowiązanie rządu, że w PIT nie będzie do 2028 roku żadnych zmian, to wręcz nieprawdopodobny cynizm i zakłamanie. Tak jest ze zdecydowaną większością obietnic wyborczych wszystkich partii tworzących koalicję 13 grudnia i w związku choćby ze skalą oszustwa wyborczego, jakiego te ugrupowania dokonały na jesieni 2023 roku, trzeba stanowczo stwierdzić, 2 lata rządzenia i już naprawdę wystarczy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/743009-prawie-dwa-lata-rzadow-koalicji-13-grudnia-i-wystarczy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.