„Mechanizmem warunkowości i tzw. praworządności będzie zawiadywał następca komisarza Reyndersa, McGrath, irlandzki liberał, komisarz ds. demokracji, sprawiedliwości i praworządności, który już współpracuje i wielkie nadzieje pokłada w ministrze Żurku” - napisał doradca prezydenta RP ds. europejskich Jacek Saryusz-Wolski w poście opublikowanym na platformie X. Były europoseł odniósł się do pomysłu Komisji Europejskiej, która planuje uzależnić wypłacane fundusze od uległości względem niej.
Prezydencki minister opublikował na portalu X obszerny wpis, gdzie tłumaczy działanie Komisji Europejskiej, która planuje ręcznie sterować ustrojem demokracji w państwach członkowski.
KE chce obwarować i uwarunkować wypłatę państwom członkowskim funduszy unijnych w nowym 7-letnim budżecie UE - WRF - Wieloletnich Ramach Finansowych- przestrzeganiem tzw. praworządności. Swą propozycję dotyczącą WRF Komisja Europejska opublikowała w lipcu i oczekuje teraz od Parlamentu Europejskiego i Rady, [gdzie będzie w tej sprawie obowiązywał jednomyślny tryb podejmowania decyzji], przyjęcia zarówno samych WRF jak i przepisów dotyczących tzw. praworządności
— poinformował.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Bogdan Rzońca: Bez dobrego wyjścia. Pożyczkowe pomysły liberalno-lewicowych liderów UE to studnia bez dna
Były europarlamentarzysta wskazał, że KE chce zmienić formułę wieloletnich ram finansowych.
Rozporządzenie w sprawie warunkowości z obecnych WRF miałoby zostać przeniesione do nowych WRF i nadal obowiązywać, ale w zmienionej formule. Jego generalizacja oznacza że jego stosowanie miałoby być rozszerzone na wszystkie fundusze UE i arbitralnie stosowane w związku dowolnie określanymi przez KE naruszeniami tzw. praworządności
— dodał.
Następnie kontynuował:
Komisja chce wzmocnić swe władztwo nad państwami członkowskimi, pozatraktatowo zmieniając i centralizując ustrój UE w kierunku budowy unijnego państwa w miejsce wspólnoty suwerennych państw, dodając do wspólnego długu i unijnych podatków, instrument warunkowego zarządzania budżetem UE.
KE chce wymuszać reformy na państwach członkowskich
Prezydencki minister wyjaśnił, że KE ma zamiar wymuszać na państwach członkowski wprowadzanie reform, które będzie uważać za stosowne.
Chce wymuszać na państwach członkowskich dyktowane przez siebie tzw. reformy, wg własnego uznania i ideologicznego zamysłu, niezależnie od demokratycznych wyborów obywateli państwa członkowskiego, gwałcąc je i samą demokrację, jeśli uzna to za stosowne. Chce do tego celu używać szantażu państw członkowskich sankcjami, za domniemane naruszenia tzw. praworządności, jak to wypraktykowała z powodzeniem na przykładzie niesławnego KPO
— skomentował.
Saryusz-Wolski wytłumaczył, że KE planuje przebudować unijne fundusze na wzór KPO. Wypłacanie finansów do poszczególnych państw zależne by było od uległości i podążania za europejskimi zaleceniami.
Kluczowym elementem tego planu jest całkowita i rewolucyjna przebudowa struktury unijnych funduszy, przez wprowadzenie nowych krajowych oraz regionalnych planów partnerstwa, wzorowanych na KPO. KE planuje radykalnie przebudować dwie największe unijne polityki: wspólną politykę rolną (WPR) i politykę regionalną/spójności. Około 540 dotychczasowych programów zostałoby zredukowane do 27 tak zwanych Narodowych i Regionalnych Planów Partnerstwa. Wypłata około 800 mld euro środków byłaby teraz uzależniona od zaakceptowanych przez Unię reform krajowych
— wyjaśnił.
Dodał również:
Ma być w nich uwzględniony wymóg przestrzegania zasad tzw. praworządności, ale także Karty Praw Podstawowych. Byłby to teraz element wszystkich tych planów. Zatem warunkiem uzyskania dostępu do funduszy UE byłoby przestrzeganie Karty i zasad praworządności. W przypadku naruszeń KE będzie miała instrument, który pozwoli jej wstrzymać płatności w całości lub w części, a ostatecznie również relokować fundusze.
Unijni urzędnicy liczą na pomoc Żurka
Prezydencki minister stwierdził wprost, że działanie KE ma na celu jedno - całkowita kontrola państw członkowskich.
Ten przebiegły i zgubny plan przewiduje że, ponieważ środki unijne będą ściśle powiązane z polskimi środkami budżetowymi w oparciu o zasadę dodatkowości, to unijny, relatywnie mały, budżetowy ogon będzie machał dużym krajowym budżetowym psem, a pośrednio polityką państwa członkowskiego. Inaczej mówiąc państwa członkowskie miałyby być trzymane na krótkiej unijnej budżetowej smyczy
— ocenił.
Na koniec wskazał, że unijni urzędnicy liczą na pomoc ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka.
Mechanizmem warunkowości i tzw. praworządności będzie zawiadywał następca komisarza Reyndersa, McGrath, irlandzki liberał, komisarz ds. demokracji, sprawiedliwości i praworządności, który już współpracuje i wielkie nadzieje pokłada w ministrze Żurku
— skonkludował.
Wszystkie działania eurokratów zmierzają w kierunku europejskiego superpaństwa. Europa zaczyna skręcać w kierunku nastrojów prawicowych, dlatego środowiska lewicowo-liberalne będą dążyć do tego, żeby jak najszybciej domknąć swój system.
xyz/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/742981-saryusz-wolski-alarmuje-ke-szykuje-budzetowy-bicz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.