Jacek Gądek, publicysta „Newsweeka”, skomentował wypowiedź posła PiS Przemysława Czarnka o trzymaniu psów na łańcuchach. Choć w swoim wpisie na platformie X zaznaczył, że zwierząt nazywanych najlepszymi przyjaciółmi człowieka nie powinno się trzymać na łańcuchach, jednak „problem jest realny”. „Czarnek ujął to zbyt lekko, ale - powtarzając - problem jest realny. Zwłaszcza na wsiach albo obrzeżach miast. Po pierwsze: psy nie powinny być trzymane na łańcuchach - zwyczajnie nie godzi się tak krzywdzić psa. To bestialstwo. Kłopot jednak w tym, że ludzie, którzy nie dorośli do posiadania psa, mają psa. Nie potrafią się nim zająć, nie wspominając o opiece nad psiakiem. Skutek jest taki, że potencjalnie niebezpieczne psy (…) są czasami postrachem okolicy” - napisał publicysta.
Wiele zamieszania wywołała wypowiedź posła PiS Przemysława Czarnka w internetowej części audycji „Gość Radia Zet”. Przedwczoraj były minister edukacji stwierdził w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim:
Ja, jak jeżdżę na rowerze, to jestem szczęśliwy, kiedy widzę psa uwiązanego na łańcuchu, a nie psa, który biega luźno. Pies uwiązany na łańcuchu ma przy sobie również miskę z wodą, ma przy sobie jedzenie, ma budę i nie zagraża nikomu, kto przejeżdża. Nie chciałbym, żeby teraz natychmiast trzeba było zwalniać te wszystkie psy z łańcuchów i żebym ja nie mógł jeździć na rowerze po wsiach
— powiedział polityk PiS.
Dużo gorzej traktowane są psy bezpańskie, które wałęsają się po wsi bez jedzenia i picia Ja jestem zwolennikiem trzymania psów w kojcu
— podkreślił.
Publicysta „Newsweeka” zgadza się z Czarnkiem?
Po fali krytyki wobec prof. Czarnka głos zabrał publicysta „Newsweeka” Jacek Gądek, który przyznał, że co do zasady poseł ma rację i problem agresywnych psów jest realny, co widać zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. Gądek zastrzegał przy tym wielokrotnie, że agresja zwierzęcia jest zawsze winą właściciela.
Niesie się wielka beka z tego, co powiedział Przemysław Czarnek o psach na łańcuchach („Ja, jak jeżdżę na rowerze, to jestem szczęśliwy, kiedy widzę psa uwiązanego na łańcuchu, a nie psa, który biega luźno”). Problem jest jednak realny. Czarnek ujął to zbyt lekko, ale - powtarzając - problem jest realny. Zwłaszcza na wsiach albo obrzeżach miast. Po pierwsze: psy nie powinny być trzymane na łańcuchach - zwyczajnie nie godzi się tak krzywdzić psa. To bestialstwo. Kłopot jednak w tym, że ludzie, którzy nie dorośli do posiadania psa, mają psa. Nie potrafią się nim zająć, nie wspominając o opiece nad psiakiem. Skutek jest taki, że potencjalnie niebezpieczne psy (duże, krzyżówki ras obronnych, straumatyzowane, bo właściciel nie dba o nie) są czasami postrachem okolicy. Tego z „warszawki” nie widać, ale w Polsce gminnej - tak
— napisał na portalu X publicysta.
I nie jest to wina psa, ale właściciela. Jak ktoś nie potrafi zadbać o psa, to nie potrafi też zadbać o płot, o ogrodzenie. Tacy właściciele psów stanowią zagrożenie. Psy należące do nich też stanowią zagrożenie dla spacerowiczów, zwłaszcza dzieciaków - akurat dla rowerzystów mniejsze. Takich ludzi należałoby karać mandatami, aresztami i odbierać im zwierzęta. Pies nie powinien cierpieć za winy człowieka. Nie ma więc co toczyć beki z Czarnka, który mówi o agresywnych psach. Bo on mówi o realnym problemie. Trzeba jednak po pierwsze zająć się agresywnymi albo nieudolnymi ludźmi, którzy nigdy nie powinni mieć żadnego zwierzęcia
— dodał.
Wypowiedź prezesa PiS i posła Czarnka
Do słów posła Czarnka odniósł się wczoraj na konferencji prasowej także prezes PiS Jarosław Kaczyński. Natomiast były minister edukacji był dziś gościem Polsat News, gdzie skomentował zarówno wypowiedź lidera PiS, jak i swoją własną.
Nie podpisuję się pod tym, ale proszę pamiętać, że partia jest formacją, która ma swój program, ale nie jest partią, gdzie ludzie się we wszystkim zgadzają. Sądzę, że pan prof. Czarnek woli, żeby go pies nie gonił, kiedy on jedzie na rowerze. Niemniej, ja uważam, że zmieniła się epoka, pod pewnymi względami na lepsze. Należy załatwić tę sprawę w sposób cywilizowany
— podkreślił wczoraj Jarosław Kaczyński, pytany przez dziennikarzy o wypowiedź polityka.
Jestem zwolennikiem tego, żeby pies był na uwięzi i nie przeszkadzał rowerzystom, ale nade wszystko nie przeszkadzał dzieciom wracającym ze szkół do domu na wsi, bo to jest duży problem bardzo często. Ale i dla rowerzystów jest problem. Dopiero zakończyło się postępowanie przeciwko panu, który miał owczarki belgijskie bez uwięzi. Niestety, zagryzły rowerzystę 48-letniego w gminie Jeziorzany. Nie bagatelizujmy tej sprawy
— powiedział Czarnek dziś rano na antenie Polsat News.
Ja jestem za dobrostanem. Bardzo lubię zwierzęta. „Do serca przytul psa. Weź na kolana kota”. Słucham tej piosenki. Sam miałem psa przez 15 lat i trzymałem go w dużym ogrodzie
— dodał, zaznaczając, że psa trzymał w kojcu.
Dopytywany o słowa prezesa PiS, poseł odparł:
I tu się różnimy. Pan Jarosław Kaczyński wczoraj to powiedział, że mamy różne stanowiska(…) Epoka nie zmieniła się, jeśli chodzi o bezpieczeństwo dzieci i rowerzystów na wsi.
Nasza znajomość realiów ludzi mieszkających na wsi jest taka: w wielu miejscach dzisiaj jest problem. Jeśli nakażemy zwolnienie natychmiast nawet w ciągu 12 miesięcy z tych łańcuchów to będziemy mieli niebezpieczeństwo ulic
— zaznaczył były minister edukacji.
W pierwszej kolejności zadbajmy o ludzi, a w drugiej – o zwierzęta. Nie stawiajmy sprawy na głowie. Najpierw człowiek, później pies. Nie pies przed człowiekiem
— podkreślił.
CZYTAJ TAKŻE: Sejm uchwalił zmiany. Nowelizacja zakłada zakaz trzymania psów na uwięzi! Tusk opublikował nawet zdjęcie z pupilem
jj/Polsat News, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/742710-dziennikarz-newsweeka-zgodzil-sie-z-czarnkiem-ws-psow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.