„Nikt się tak fałszywie nie uśmiecha, nikt tak fałszywie nie rusza i tak fałszywie nie mówi” – w taki sposób prezydenta Karola Nawrockiego „scharakteryzował” w rozmowie z Onetem aktor Daniel Olbrychski. Jest to wyborca Rafała Trzaskowskiego, który zupełnie szczerze i naturalnie wykrzykiwał w kampanii „uśmiechnijcie się, brygada” i wyczyniał inne dziwne rzeczy. Jeden z dyżurnych artystów raz na jakiś czas, nie tylko w okolicach wyborów, wyciągany w poszczególnych mediach, aby nieco popluć na Kościół, prawicę i Polaków, a zwłaszcza tę część narodu, która wybiera konserwatywnych kandydatów czy prawicowe ugrupowania. O Karolu Nawrockim było jednak mało, znacznie więcej o Putinie. Nie zabrakło natomiast porównania prezesa PiS do… Ryszarda III.
Daniel Olbrychski nie należy, zdecydowanie, do osób, które są zadowolone z wyniku wyborów prezydenckich z 2025 r. W wywiadzie dla Onetu mało miejsca poświęcił jednak prezydentowi Karolowi Nawrockiemu, a więcej – zarówno jego wyborcom, jak i tym Polakom, którzy głosowali na innych prawicowych kandydatów.
Jest bardzo łatwym modelem do parodiowania. Mówiłem to już publicznie, że nikt się tak fałszywie nie uśmiecha, nikt tak fałszywie się nie rusza i tak fałszywie nie mówi. Te trzy rzeczy już wzbudziły mój niepokój w czasie kampanii wyborczej
— mówił o obecnym prezydencie Olbrychski, który wielokrotnie deklarował poparcie dla Rafała Trzaskowskiego – polityka, który od czasu do czasu przejedzie się pustym tramwajem czy metrem i raz obieca ulicę Lecha Kaczyńskiego, raz uczestnictwo w Paradzie Równości – dla każdego coś miłego, a ostatecznie dla nikogo nic.
Szekspir i współczesna polska polityka
O głowie państwa to było już jednak wszystko, co był w stanie wymyślić aktor. Zabrał się natomiast za prezesa PiS – tutaj również odgrzewając dość stare „żarciki”, w dużej mierze dotyczące rzeczy, na które żaden człowiek nie ma wpływu.
Kiedyś zwrócił się do mnie student aktorstwa, kiedy przez rok miałem okazję jako etatowy profesor uczyć wiersza na wydziale aktorskim. Ten chłopak wybrał sobie pierwszy monolog Ryszarda III Szekspira, kiedy główny bohater mówi, że jest mały, brzydki, kobiety nie chcą z nim tańczyć. (…) Ryszard III wie, że muszą się go wszyscy bać. No, a żeby się bali, to on musi mieć władzę.(…) Pytam studenta, czy nie nasuwa mu się jakiś model polityka, który jest mały, brzydki, kobiety nie chcą z nim tańczyć… Nasunął mu się i na egzaminie dostał piątkę, bo pięknie zagrał ten model, który mu podsunąłem. (…) Ryszard III w przeciwieństwie do modelu tego polityka, o którym myślę, przynajmniej potrafił jeździć konno. A nasz polityk ani nie potrafi jeździć konno, ani nie ma prawa jazdy
— z tej anegdotki uśmiałby się nie tylko koń, ale pewnie nawet foka!
Czy Olbrychski ma dla kogo grać?
Olbrychski, który po Katastrofie Smoleńskiej odczytywał w telewizji dość dziwne podziękowania dla Rosjan, podpisane m.in. przez Bartłomieja Sienkiewicza i zachwycał się postawą Putina i Miedwiediewa, postanowił zaprezentować się także jako czołowy antyputinista. Wspominał mianowicie, że w 2014 r. miał zagrać sztukę w Moskiewskim Teatrze im. Majakowskiego, ale odmówił, gdy Rosja bezprawnie zaanektowała Krym i okazało się, że większość obywateli tego kraju popiera aneksję.
W Polsce jest ten komfort, że nie 90 proc. społeczeństwa popiera prezesa Kaczyńskiego, a więc mam dla kogo grać. Zwłaszcza że teatr nie jest miejscem, w którym publiczność stanowi elektorat tego pana
— stwierdził.
Pytanie, po czym to poznaje, choć wiadomo przecież, że „elektorat tego pana” nie chodzi do teatru, tylko ewentualnie na koncerty Zenka Martyniuka (tego samego, z którym fotografował się w kampanii wyborczej szczery i naturalny Rafał Trzaskowski).
Nie zabrakło także rytualnego plucia na rodaków. Tym razem najgorsza okazała się młodzież i… rolnicy.
Młodzież wspaniała, która 15 października 2023 r. wsparła właściwą, jasną stronę rzeczywistości, raptem w wyborach prezydenckich głosuje na człowieka, który mówi o tym, że Polska bez Unii. Nie wiem, gdzie ta młodzież się wychowała. Za PRL-u, młodzież w liceum Batorego, bez dostępu do informacji, miała w głowach znacznie więcej, niż ta współczesna. Kompletnie dla mnie niepojęte jest to, że młodzi w dużej części głosowali teraz na ludzi, którzy zaprzeczają demokracji. Niepojęte, że rolnicy z mojej ściany wschodniej, z mojego Podlasia, którzy nie cierpią na brak pieniędzy, którzy dzięki Unii Europejskiej żyją lepiej niż gdzie indziej, głosowali przeciwko demokracji. Przecież ta klasa społeczna zyskała najwięcej, mimo że Lepper i Radio Maryja stawali na głowie, żebyśmy do Unii nie przystąpili
— ubolewał.
Co to znaczy „głosować przeciwko demokracji”, skoro sam fakt, że idzie się na wybory - w dodatku z własnej woli, nie jest się do tego przymuszanym, mało tego: ma się faktyczny wybór? Aha, głosować nie tak, jak podoba się panu Olbrychskiemu.
Gdyby Donald Tusk czy Rafał Trzaskowski mieli 100 procent poparcia, to byłaby prawdziwa demokracja! I w dodatku pan Daniel Olbrychski nie musiałby się zastanawiać, dla kogo gra, co więcej - grałby dla wszystkich Polaków.
jj/Onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/742700-olbrychski-znow-zablysnal-polityk-maly-brzydki
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.