Zimny prysznic dla Komisji Europejskiej: większości europosłom nie podoba się umowa z Mercosur. Europarlament sprowadził wczoraj na ziemię brukselskich decydentów, którzy zapowiedzieli kontrole jakości towarów z Ameryki Południowej, by uspokoić rolników.
Krytycy Mercosur w większości
Choć rolnicy zapowiadają kolejne protesty przeciwko umowie otwierającej unijny rynek na towary - zwłaszcza rolne i spożywcze - z Ameryki Południowej, to Komisja Europejska liczy na to, że na początku grudnia zostanie ona i tak przepchnięta w Radzie UE. Rolników mają przekonać zapowiedzi wprowadzenia kontroli i ewentualne przywrócenie ceł, gdy sytuacja rolnictwa UE stanie się krytyczna.
Okazało się jednak, że zapisy umowy fatalnie oceniają nie tylko rolnicy, reprezentujące ich organizacje oraz eksperci, którzy obawiają się, że unijne rolnictwo nie wytrzyma konkurencji z południowoamerykańskimi producentami, którzy nie muszą przejmować się wymogami wynikającymi z polityki klimatycznej UE. Podobne obawy ma znacząca część Parlamentu Europejskiego. Jak podał portal Euronews, aż 269 europosłów zagłosowało za odrzuceniem „fragmentu rezolucji w sprawie strategii politycznej UE wobec Ameryki Łacińskiej, w którym pozytywnie oceniano zawarcie umowy Mercosur”. Zwolennicy zapisu byli w mniejszości (259 głosów). To sygnał, że Komisji nie będzie łatwo uzyskać akceptację Parlamentu Europejskiego, tym bardziej, że krytyczne opinie płyną z różnych stron – tak od posłów z Lewicy jak i z prawej strony.
CZYTAJ WIĘCEJ: To Donald Tusk jest ojcem chrzestnym umowy Mercosur
Obietnice komisarza
Na dodatek - według informacji Euronews z początku września – kilku posłów szykuje projekt rezolucji z wnioskiem o skierowanie umowy Mercosur do unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Gdyby rezolucja została przyjęta, o zatwierdzeniu umowy nie byłoby mowy do czasu rozpatrzenia sprawy.
W niedawnym wywiadzie dla portalu wGospodarce.pl, przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich w Kancelarii Prezydenta RP, Jan Krzysztof Ardanowski ostrzegał, że wprowadzenie na rynek europejski taniej żywności z Ameryki Południowej to bezpośrednia groźba zniszczenia produkcji w Unii, bo rolnicy w Europie nie poradzą sobie z tańszą konkurencją. Napłyną m.in. „olbrzymie ilości wołowiny, w produkcji której Argentyna jest światowym liderem, a także mięso drobiowe czy cukier trzcinowy - gdyż Brazylia jest w tej dziedzinie globalnym potentatem i największym eksporterem”.
Przypomnimy, że podpisując w Motevideo w grudniu ubiegłego roku umowę z Mercosur szefowa KE, Ursula von der Leyen, wywołała falę protestów rolników w wielu krajach Unii.
Wczoraj unijny komisarz ds. handlu Maros Seftovic zapewniał, że unijne władze „wysłuchały rolników, zastanowiły się i teraz działają”. A to działanie to nic innego jak obietnica, że pojawią się regularne kontrole i inspekcje co pół roku oraz możliwość nałożenia ceł, gdy import z Ameryki Południowej gwałtownie wzrośnie lub ceny dla europejskich producentów będą za niskie. Komisarz Šefčović wierzy, że „dzięki tej żelaznej gwarancji prawnej rolnicy mogą teraz z przekonaniem popierać umowę z Mercosurem.
Nie wiadomo jednak, czy wiara komisarza skłoni rolników do rezygnacji z protestów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Mercosur i Ukraina – droga do bankructwa naszego rolnictwa
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/742698-pe-nie-przyjal-rezolucji-aprobujacej-bezkrytycznie-mercosur
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.