„Bachmann jest rozczarowany tym, że Kaczyński, Morawiecki i inni nie siedzą w więzieniu. Mówi zatem do Tuska i innych: Śmielej, towarzysze, śmielej. Namawia ich, żeby obrabowali Narodowy Bank Polski” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Ryszard Legutko. Były europoseł i minister edukacji narodowej uważa, że Bachmann, który jest w tu głosem niemieckich elit, wyraża rozczarowanie z powodu słabej „skuteczności” rządu Tuska. „Jego retoryka, to głos takiego feudalnego pana, suwerena, który opieprza swojego wasala, że się leni, zamiast robić to, co trzeba” - dodaje nasz rozmówca.
Niemiecki dziennikarz Klaus Bachmann nawołuje rząd Tuska do ataku na prezesa NBP i przejęcie rezerw złota, by zasypać dziurę budżetową. Na łamach „Berliner Zeitung” przedstawia gotowy plan dotyczący prof. Adama Glapińskiego.
Klaus Bachmann to postać znana w Polsce i taka dość paskudna. Dobrze mówi po polsku, choć dziś się już troszkę postarzał, ale kiedyś często występował w polskiej telewizji. Przedstawiał się wówczas jako przyjemny uśmiechnięty młodzieniec, taki niby nasz przyjaciel i często dalej jest tak przedstawiany. Później zrobił się specjalistą od spraw polskich i właściwie utwierdził nas w przekonaniu, że większość stereotypów na temat Niemców, to twierdzenia prawdziwe. Mam tu na myśli jakąś niebywałą butę, arogancję i agresję
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Ryszard Legutko.
CZYTAJ TAKŻE: Prezes Adam Glapiński na niemieckim celowniku! Tak Tusk ma się dobrać do rezerw NBP? Skandaliczna propozycja Bachmanna!
„Śmielej, towarzysze, śmielej”, po złoto i NBP
W 2023 r. Bachmann wyznaczył Tuskowi ścieżkę działań, którą po przejęciu władzy ma podążać. Najważniejszą radą było niezważanie na prawo i osiąganie zamierzonych celów politycznych, nawet jeśli trzeba podeptać polskie ustawy. Niemiec jest teraz zdumiony, że rządzący tak słabo korzystają z tej rady i nie wsadzają opozycyjnych polityków PiS do więzień.
Wcześniejsze wystąpienie Bachmanna opierało się na fałszywych twierdzeniach, że skoro PiS w czasie swoich rządów łamało prawo, to teraz nowy rząd, Platformy Obywatelskiej i całej tej reszty powinien łamać prawo. Powinien skierować całą swoją siłę tego bezprawia przeciw obecnej politycznej opozycji. I Tusk tak robi. Tylko że Bachmann opierał swoje twierdzenia na kompletnie fałszywym założeniu, że PiS łamało prawo i konstytucję. To jest absolutny fałsz i nieprawda, bo gdyby to była prawda, to dawno już posłowie Prawa i Sprawiedliwości siedzieliby w więzieniu, a komisje, które miały badać te niby pisowskie zbrodnie, przyniosłyby rządzącym wstrząsające owoce. Tymczasem one nie przyniosły i przyniosą niczego, bo tam po prostu nic nie ma, niczego się nie da znaleźć. Twierdzenia, że jak się już łamie prawo, to trzeba łamać prawo przeciw PiS-owi są zwyczajnie bałamutne
— podkreśla nasz rozmówca.
Bachmann poszedł teraz jeszcze dalej, bo jest najprawdopodobniej rozczarowany tym, że Kaczyński, Morawiecki i inni nie siedzą więzieniu. Do dziś rządzących mówi zatem: „Śmielej, towarzysze, śmielej”. Na dodatek robi rzecz kompletnie zdumiewającą, namawia ich, żeby dokonali napadu bank i na zgromadzone złoto. To samo w sobie jest czymś tak kuriozalnym, że od razu widać, jaki jest stan umysłów tych ludzi
— dodaje były współprzewodniczący Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w PE.
Głos feudalnego pana
Nie można nie zauważyć, że dziennikarz wyraża oczekiwania politycznych elit Niemiec. Nie jest za swoje brednie krytykowany, ani napominany. W Polsce coś takiego byłoby nie do pomyślenia, a słowa Niemca budzą u nas najgorsze skojarzenia z przeszłości.
Bachmann jest przedstawicielem niemieckiej elity, tej, która jakoś tam jest bardziej zainteresowana Europą Wschodnią i coś tam o niej wie. Jego retoryka, to głos takiego feudalnego pana, suwerena, który opieprza swojego wasala, że się leni, zamiast robić to, co trzeba
— ocenia prof. Ryszard Legutko.
Wyobraźmy sobie, że jakiś polski publicysta, naukowiec, czy może jakaś osoba publiczna napisałaby podobny tekst na temat Niemców, jak Bachmann o Polsce. Tekst dotyczący niemieckiej polityki, w którym nakazywałby rzeczy analogiczne, choćby skierowany do AfD i wskazujący co powinno zrobić. Po pierwsze taki tekst w ogóle by u nas nie powstał, bo nikomu do głowy by nie przyszło coś takiego. Po drugie, gdyby już ktoś coś podobnego napisał, to uznano by go za trochę niespełna rozumu, bo to nie jest polityka. Niestety za Odrą takie zachowanie jest uznawane za naturalne. Nasi „nadzorcy” twierdzą przecież, że u nich jest podobno wyższa kultura prawna, być może nawet najwyższa kultura prawna w Europie. Dlatego przychodzi taki facet i mówi do Tuska, żeby obrabował Narodowy Bank Polski i zabrał złoto
— podsumowuje filozof i pisarz prof. Ryszard Legutko.
CZYTAJ TAKŻE: Skandaliczne słowa Bachmanna o ataku na NBP. Jarosław Kaczyński: Dlaczego organy ścigania tym panem się nie zajmują?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/742629-legutko-bachmann-mowi-im-smielej-towarzysze-smielej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.