Barbara Nowacka nie wie już chyba, jak prosto i racjonalnie wytłumaczyć porażkę frekwencyjną na zajęciach z tzw. edukacji zdrowotnej. Postarała się więc o znalezienie zastępczych „winnych”. „Burza polityczna rozpętana przez Episkopat i polityków prawicy spowodowała, że przedmiot został w tym roku wprowadzony jako nieobowiązkowy” - powiedziała minister edukacji narodowej Barbara Nowacka na konferencji prasowej z rzecznikiem rządu Adamem Szłapką po posiedzeniu Rady Ministrów. „Proszę wyobrazić sobie, co by się działo w szkołach, kiedy by na ten pierwszy rok była decyzja o obowiązkowości. Tam mielibyśmy zlot całej szurii, która tak jak w przypadku szczepień przeciw wirusowi HPV próbowała zakłócać porządek i spokój w szkołach” - dodała we wściekłej tyradzie szefowa MEN.
Barbara Nowacka zapowiedziała na dzisiejszej konferencji prasowej przedstawienie danych dotyczących liczby uczniów wypisanych z edukacji zdrowotnej.
Kiedy będziemy mieli kompletne dane ze wszystkich szkół, czyli wtedy, kiedy dyrektorzy je wpiszą, oczywiście je państwu dostarczymy. Zakładam, że będzie to pod koniec tego tygodnia albo na początku przyszłego
— powiedziała Barbara Nowacka.
Oskarżanie KEP i prawicy
Oczywiście szefowa MEN znalazła już „kozła ofiarnego” w postaci polskiego Episkopatu i polityków prawicy, mając jakby pretensje o to, że w demokracji bronią wartości i porządku, w które wierzą i do głoszenia których są zobowiązani.
My oczywiście mieliśmy świadomość, co znaczy nieobowiązkowość przedmiotu. Tak jak państwo doskonale wiecie, to jest bardzo dobrze przygotowany i bardzo potrzebny przedmiot. Przedmiot, który ma dać dzieciakom i młodym osobom odporność, który przygotowuje do dorosłego życia w szczególnych, istotnych obszarach. Tyle lekarze mówią o medycynie prewencyjnej, my ją dajemy w szkołach
— próbowała przekonywać Nowacka.
Natomiast doskonale też państwo wiecie, że burza polityczna rozpętana przez Episkopat i polityków prawicy spowodowała, że przedmiot został w tym roku wprowadzony jako nieobowiązkowy. Oczywistą konsekwencją nieobowiązkowości jest to, że spora część uczniów i rodziców decyduje się niestety na nieskorzystanie z tego przedmiotu. My cały czas apelujemy, żeby dać przedmiotowi szansę
— mówiła.
Skandaliczne słowa Nowackiej
Barbara Nowacka utyskiwała na to, że w momencie, w którym podjęto decyzję o nieobowiązkowości zajęć z edukacji zdrowotnej, jasnym stało się, że niewielu uczniów i ich rodziców zdecyduje się, by na nie uczęszczać.
W momencie, kiedy została podjęta ta decyzja o nieobowiązkowości, to konsekwencja była oczywista. Jak słyszę, że uczniowie mówią, że jest świetny, to od razu mam pytanie: to czemu nie spróbujecie pochodzić? Ale tak niestety bywa z przedmiotami nieobowiązkowymi. To samo byłoby, gdyby nieobowiązkowa była matematyka, fizyka, chemia, biologia, geografia, ale do tego nie dopuszczę
— powiedziała minister Nowacka.
W oburzających słowach dodała, że gdyby edukacja zdrowotna była obowiązkowa od razu, to „mielibyśmy zlot całej szurii”, porównywalny z aktywnością antyszczepionkowców.
Proszę wyobrazić sobie, co by się działo w szkołach, kiedy by na ten pierwszy rok była decyzja o obowiązkowości. Tam mielibyśmy zlot całej szurii, która tak jak w przypadku szczepień przeciw wirusowi HPV próbowała zakłócać porządek i spokój w szkołach
— oceniła.
Dajmy czas rodzicom, dajmy czas społeczeństwu. Mam nadzieję, że też nauczyciele i dyrektorzy szkół zobaczą, jak dużą potrzebę ma młodzież dokładnie takiego przedmiotu
— dodała.
Prace domowe
Minister potwierdziła też na konferencji, że w kontekście ewentualnego powrotu obowiązkowych prac domowych, „nie ma powrotu do tego, co było wcześniej”.
Zespół, który miał wypracować rekomendacje ws. prac domowych, z tego co wiem nadal pracuje. Jedno jest pewne - że nie będzie tak jak było. To znaczy nie ma powrotu do tego, co było przed rokiem 2023, kiedy dzieciaki godzinami odrabiały prace domowe z materiałów, które nie były przerobione na wcześniej lekcjach i goniły to, co nie udało się nauczycielom zrobić na lekcjach, ponieważ po deformie pani Zalewskiej w klasach szkoły podstawowej była cała szkoła podstawowa i gimnazjum
— mówiła Nowacka.
Tak patologiczna sytuacja jest nieakceptowalna. (..) Kiedy będziemy gotowi z rekomendacjami z przyjemnością je państwu przekażemy
— podsumowała Barbara Nowacka.
CZYTAJ TEŻ:
maz/KPRP/YouTube
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/742622-wielka-kleska-men-nowacka-oskarza-kep-i-prawice-szuria
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.