Stowarzyszenie „Prawnicy dla Polski” zawraca uwagę, że rozporządzenie ministra Waldemara Żurka ws. zniesienia ustawowego obowiązku losowania składów sędziowskich rażąco narusza prawo. „Nie chodzi o usprawnienie wymiaru sprawiedliwości, lecz o jego kontrolę i podporządkowanie władzy” - ocenia stowarzyszenie. „Prawnicy dla Polski” przypomnieli, że Żurek nigdy nie krył planów działania poza prawem. Przed miesiącem w wywiadzie dla „Faktu” oświadczył, że ‘musi mieć w sądach zaufanych ludzi’”. „Trójpodział władzy – tak jak oni go rozumieją” - skomentował słowa ministra poseł Paweł Jabłoński z PiS.
Przed miesiącem w wywiadzie, jakiego udzielił dziennikowi „Fakt”, Żurek mówił o przeprowadzanych w resorcie sprawiedliwości, prokuraturze i sądach czystkach, które rozpoczął Adam Bodnar.
Zacząłem od tego, co jest w najbliższym moim zasięgu, czyli sądy. Niezrozumiałe było zarówno dla obywateli, jak i części środowiska, że dalej w sądach mamy nominatów ministra Ziobry i minister Bodnar część odwołał, części nie odwołał, ale przesłanki były te same. Więc ja w pierwszych tygodniach swojego urzędowania. Zaraz przystąpiłem do tego, żeby oczyścić tą sytuację, bo ja muszę mieć w sądach osoby, co do których mam zaufanie
— oświadczył 18 sierpnia w dzienniku „Fakt” Żurek.
Po wymianie prezydiów sądów tych zaufanych ludzi Żurek będzie miał także w składach orzekających. Wydał rozporządzenie, które w jawny sposób próbuje zastąpić ustawę Prawo u ustroju sądów powszechnych, co jest jawną uzurpacją uprawnień i naruszeniem hierarchii źródłem prawa. Minister sprawiedliwości własnoręcznie chce zlikwidować system losowego przydziału spraw sędziom, który znajduje się w ustawie. W składach trzyosobowych tylko jeden sędzia ma być teraz losowany, a dwaj pozostali wskazywani przez prezesa sądu.
To, co dziś przedstawiane jest jako reforma mająca usprawnić pracę sądów, w istocie budzi niepokojące skojarzenia z mechanizmami znanymi z czasów PRL. Wówczas sądy pełniły funkcję narzędzia politycznego, a sprawy trafiały do sędziów nie według obiektywnych kryteriów, lecz zgodnie z oczekiwaniami władzy. Takie orzeczenia potrafiły zniszczyć ludzkie życie lub nagradzać osoby powiązane z systemem
— alarmuje w mediach społecznościowych stowarzyszenie „Prawnicy dla Polski”.
CZYTAJ TAKŻE: Mocna krytyka profesora UJ ws. rozporządzenia Żurka. „Pogłębi chaos w wymiarze sprawiedliwości. Prawnicy muszą bić na alarm”
Chodzi o kontrolę i podporządkowanie sądów władzy
Wydane przez Żurka 29 września 2025 r. rozporządzenie zostało określone przez prezydenta Karola Nawrockiego ostentacyjnym aktem bezprawia. Za chęć ręcznego sterowania składami sędziowskimi minister jest krytykowany także przez środowiska prawników, które wcześniej go popierały. Krytyka i ostrzeżenia płyną już ze wszystkich kierunków.
Dziś, pod hasłem „efektywności”, rozporządzenie ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka może w praktyce otworzyć drogę do podobnych zjawisk – upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości i arbitralnego przydzielania spraw wybranym sędziom.
Słowa Waldemara Żurka: „muszę mieć w sądach zaufanych ludzi”, obnażają prawdziwe intencje tej reformy – nie chodzi o usprawnienie wymiaru sprawiedliwości, lecz o jego kontrolę i podporządkowanie władzy
— pisze na X stowarzyszenie „Prawnicy dla Polski”.
Już na pierwszej konferencji prasowej 31 lipca, czyli tuż po objęciu funkcji ministra sprawiedliwości, Waldemar Żurek poinformował, że zdecydował o odwołaniu 46 prezesów i wiceprezesów sadów w całej Polsce. Decyzję tę przeprowadził później pomimo sprzeciwu kolegiów sądów i nie zwracając się do Krajowej Rady Sądownictwa o opinię. Tym bezprawnym działaniom sprzeciwili się od razu prezydenci Andrzej Duda i Karol Nawrocki. Ten ostatni odnosząc się w wygłoszonym po zaprzysiężeniu przemówieniu do działań ministra sprawiedliwości, zapowiedział, że nie podpisze żadnej nominacji sędziego, który poprze łamanie konstytucji i prawa.
Żurek jednak brnie dalej, bo jak sam stwierdził w wywiadzie z 11 sierpnia udzielonym „Gazecie Wyborczej”, jest po stronie „demokracji walczącej” i nie będzie ślepo trzymał się ustaw.
Waldemar Żurek jako minister rządu Donalda Tuska zgodnie z konstytucją jest reprezentantem władzy w wykonawczej. Podjęta przez niego próba ręcznego sterowania składami sądów, poprzez bezprawną rezygnację z ustawowego systemu losowania składów sądów, jest de facto naruszeniem zasad trój podziału władzy.
Trójpodział władzy – tak jak oni go rozumieją
— ocenia były wiceminister spraw zagranicznych poseł Paweł Jabłoński z PiS.
CZYTAJ TAKŻE:
koal/X/Fakt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/742401-prawnicy-dla-polski-zurek-chce-mechanizmow-z-czasow-prl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.