„Zapytam pana: czy pan chce żyć w Polsce, w której premier na posiedzeniu rządu, bez cienia dowodu, dysząc tylko sadystyczną żądzą zemsty na Kurskim, który kojarzy mu się z cztery razy przegranymi wyborami i piątym jeszcze ‘dziadkiem z Wehrmachtu’ wydaje polecenie prokuratorowi: ‘Masz dopaść Kurskiego’, i przesądza o winie. Przesądza o winie mojego syna w sytuacji, kiedy nie ma cienia dowodu” - powiedział Jacek Kurski, były prezes TVP, w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim na Kanale Zero. Kurski nie zgadza się także ze stwierdzeniami, że PiS straciło władzę z powodu tego, jak działała TVP za jego prezesury.
Jacek Kurski w długiej rozmowie z Krzysztofem Stanowskim na Kanale Zero był pytany m.in. o opinie, że to z jego winy PiS straciło władzę. Tego rodzaju oceny określił jako „kompletne bzdury”.
To, że Prawo i Sprawiedliwość za moich czasów wygrało cztery razy wybory z rzędu, a jak przestałem być prezesem telewizji, to od razu je przegrało, było skutkiem ubocznym robienia telewizji angażującej
— stwierdził były prezes TVP.
Są tacy, którzy uważają, że PiS oddało władzę dlatego, że pan tak, a nie inaczej zarządzał telewizją. Propaganda była tak duża, była już tak nie do wytrzymania, było tak toksycznie, że ludzie mieli dość, że pan po prostu przesadził
— ocenił Krzysztof Stanowski.
To jest kompletna bzdura. Jest kompletna bzdura. Dlatego, że za moich czasów Prawo i Sprawiedliwość cztery razy wygrało wybory
— dodał.
Natomiast kiedy przestałem być prezesem telewizji, władzę przejęli ludzie dokładnie tacy, jak pan sobie sobie ich wyobraża, czyli Mateusz Matyszkowicz, symetrysta człowiek uładzony. Żeby nie wchodzić w konflikty, zaczął elitaryzować tę telewizję gigantycznie, pewna taka funkcja mobilizacyjna telewizji została odpuszczona
— podkreślił Kurski.
„Potęgę telewizji buduje się latami, a roz… się w parę tygodni”
Były prezes TVP przekazał założycielowi Kanału Zero wykresy oglądalności telewizji publicznej w różnych okresach.
Proszę państwa, telewizja, żeby była wielka, musi być oglądana. To są główne grupy telewizyjne w Polsce. Proszę to przytrzymać. Kiedy przychodziłem to było około 30. Kiedy odchodziłem też było 30. W tym czasie komercyjna konkurencja spadała. Za czasów mojego następcy już spadła. Ten trend się zaczął bardzo wyraźnie. Mateusz Matyszkowicz, który, niestety, poddał telewizję i wpuścił tam ludzi z Platformy i zdradził obóz polityczny - to jest bardzo przykre i nie będę tego ukrywał. A potem te rympałki od Tuska siłowe, Sygut i Gorgosz, dwóch nieszczęśników, którzy tam są, udają, że likwidują telewizję, a de facto przepalają miliardy nie wiadomo na co, dopełniają dzieła zniszczenia
— powiedział Kurski.
Spadek jest o 1/3 oglądalności telewizji publicznej w sytuacji, kiedy oni mają więcej pieniędzy niż ja, bo powtarzam, oni już w tym roku 2 miliardy, dostali, a ja w najlepszym roku Dostałem 1 mld 700
— dodał.
Telewizja Publiczna wygrywała. A tylko zwycięzcy mogą opowiedzieć świat. Telewizja, która była wyraźnym liderem kiedyś, teraz znowu przestaje być tym liderem i jest już pod Polsatem
— powiedział Jacek Kurski.
Dalej są seriale codzienne - za moich czasów to była „Leśniczówka”, Królowie Jagiellonowie, znowu „Leśniczówka”. I proszę zwrócić uwagę, że pomimo tego, że to są te same projekty kontynuowane, to nie ma promocji, nie ma zainteresowania, nie ma tego czegoś, co ma przyciągnąć ludzi do telewizji. I te formaty codzienne po prostu dołują. U mnie było milion, w szczycie 1,5 mln
— zwrócił uwagę.
Wie pan, ile trzeba będzie odgruzowywać? Potęgę telewizji się buduje latami, a roz… się po prostu w parę tygodni
— ocenił Kurski.
Tusk wydał polecenie: „Dopaść Kurskiego”?
Były prezes TVP pytany był również o oskarżenia pod adresem jego syna.
Panie redaktorze, w tej sprawie nie ma cienia cienia dowodu. Ta sprawa została dwukrotnie umorzona w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości. I to wcale nie były miłe przesłuchania. Były bardzo dogłębne. Też byłem przesłuchiwany. I ta sprawa skończyła się dwukrotnym prawomocnym umorzeniem. 0fiara - o tym, że to jest ofiara to zaraz powiem, ale czyja? To też powiem. Już dorosła rzekoma ofiara tej sprawy i jej rodzice nie przystąpili do subsydiarnego aktu oskarżenia, który jest obowiązkiem każdej osoby, która nie zgadza się z umorzeniem śledztwa, będąc już w pełni władz umysłowych i będąc dorosła
— wskazał Kurski.
Ofiara potencjalna ofiara, rzekoma ofiara, możemy to różnie nazywać, po dwóch umorzeniach mogła mieć serdecznie dość walki
— zasugerował Stanowski. Jak dodał, kobieta sama wspomniała, że miała dość i przestała wierzyć w państwo polskie.
Tylko że umorzenie jest przez prokuraturę, a subsydiarny akt oskarżenia jest do sądu. A niecały rok po tym, jak miała dość, wywala obrzydliwy paszkwil w gazecie mojego brata Jarosława - stryja Zdzisława. Jarku, z tego się nigdy nie wygrzebiesz, z tej hańby, którą się ukryłeś w rodzinie, atakując własnego bratanka bez cienia dowodu
— powiedział gość Kanału Zero.
Ta sprawa została po raz trzeci umorzona w roku 2024, kiedy doszedł do władzy Donald Tusk i polecił rozliczenie tych prokuratorek. One były rozliczane przez Prokuraturę Okręgową w Poznaniu, przez Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratury Okręgowej w Poznaniu i który uznał, że nie ma cienia w ogóle podstaw do stawiania zarzutów tym prokuratorkom, które dwukrotnie umorzyły sprawy mojego syna - w związku z tym, że nie ma żadnych znamion czynu zabronionego
— dodał.
I wtedy Tusk dostał szału, że po roku Bodnara i Tuska platformerska prokuratura w Poznaniu potwierdza de facto merytorycznie trzecie umorzenie. Zapytam pana: czy pan chce żyć w Polsce, w której premier na posiedzeniu rządu, bez cienia dowodu, dysząc tylko sadystyczną żądzą zemsty na Kurskim, który kojarzy mu się z cztery razy przegranymi wyborami i piątym jeszcze „dziadkiem z Wehrmachtu” wydaje polecenie prokuratorowi: „masz dopaść Kurskiego”, i przesądza o winie. Przesądza o winie mojego syna w sytuacji, kiedy nie ma cienia dowodu
— zwrócił uwagę Kurski.
CZYTAJ TAKŻE:
Kiedy w TVP ruscy krzyczeli „ura!”
Jacek Kurski najwyraźniej podziela również ocenę wielu komentatorów, zwłaszcza po prawej stronie sceny politycznej, których zdaniem w Polsce trwa dziś walka kolejnego pokolenia AK z kolejnym pokoleniem UB i SB. Podał pewien znamienny przykład.
Jakby pan puścił materiał, ale pan nie puści, bo bo pan nie puszcza, bo YouTube panu to wypika. 9 maja 2013 roku w TVN Kraśko, a w TVP Tadla robią tę samą czołówkę „Wiadomości” i „Faktów”. Armia radziecka w 2013 roku - 5 lat po ataku na Gruzję. 3 lata po Smoleńsku
— powiedział.
Kraśko, potomek tej komuny, tych wszystkich pociotków z Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, skądinąd bardzo zdolny dziennikarz i bardzo go lubię. Ale wiedzmy, skąd te media się wzięły, że to było po prostu następstwo pokoleń. Drugie, trzecie pokolenie SB, kontra drugie, trzecie pokolenie AK. Ja jestem drugim pokoleniem Armii Krajowej, a moi koledzy z TVN-u z innych tam Onetów są drugim trzecim pokoleniem SB i taka jest różnica. W związku z czym to, „co się podzieliło, to się już nie sklei, nie można oddać Polski w ręce jej złodziei”. Nic nie poradzę, panie Krzysztofie, że dzięki temu, że Polacy mieli wybór, było normalnie
— dodał Jacek Kurski.
aja/YT: Kanał Zero
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/742314-kurski-o-oskarzeniach-wobec-syna-tusk-dostal-szalu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.