Straż Graniczna zaobserwowała i skutecznie odstraszyła rosyjski kuter; musimy interweniować stanowczo, ale z głową - powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, pytany o incydent z udziałem rosyjskiego kutra w pobliżu gazociągu w okolicach Szczecina.
O incydencie w pobliżu portu w Szczecinie informował premier Donald Tusk. Przekazał wtedy, że w zajściu brały udział „rosyjskie jednostki”.
Pierwszego października (w środę) Straż Graniczna zaobserwowała niebezpieczne zachowanie się kutra. Została szybko podjęta akcja przez Straż Graniczną, która skutecznie podjęła działania odstraszające
— powiedział szef MON. Jak zaznaczył, w takich i podobnych sytuacjach musimy być „bardzo rozważni, interweniować stanowczo, ale z głową”.
Wicepremier podkreślił, że polskie służby muszą monitorować również tzw. flotę cieni, czyli sieć statków, często należących do niejasnych podmiotów i pozbawionych ubezpieczenia, wykorzystywanych m.in. przez Rosję do obchodzenia międzynarodowych sankcji gospodarczych.
Musimy monitorować i monitorowane są również te statki, które należą do floty cieni, które budzą jakiekolwiek podejrzenia. Czynią to następujące jednostki: Straż Graniczna, Centrum Operacji Morskich pod dowództwem Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych i oczywiście Centrum Operacji Powietrznych
— wyliczał. Jak dodał, do incydentów, m.in. w obszarze polskich wód terytorialnych, dochodzi „każdego dnia”.
Rzeczniczka prasowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Karolina Gałecka poinformowała w czwartek na konferencji prasowej, że w środę ok. godz. 6.37 doszło do incydentu w pobliżu rurociągu z gazem. – Straż Graniczna przez swoje systemy obserwacyjne zauważyła rosyjski kuter, który płynął oczywiście z kierunku Rosji – poinformowała.
Zaznaczyła, że na ok. 20 minut zatrzymał się w okolicach rurociągu z gazem.
Dryfował ok. 300 metrów w okolicach rurociągu z gazem, poprzez który z platformy gaz jest przesyłany na ląd
— mówiła.
Dopytywana o lokalizację incydentu odmówiła podania szczegółowych informacji.
Gałecka przekazała, że Straż Graniczna przez system radiowy skontaktowała się z kutrem z poleceniem natychmiastowego opuszczenia rejonu rurociągu.
Wówczas (jednostka – PAP) dostosowała się do polecenia
— powiedziała.
Nie było incydentów na terenie portów w Szczecinie i Świnoujściu
Porty w Szczecinie i Świnoujściu są chronione i monitorowane przez całą dobę. Bezpośrednio na ich terenie nie odnotowaliśmy w ostatnich dniach incydentów – przekazała rzeczniczka prasowa Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA Weronika Gocłowska.
Porty w Szczecinie i Świnoujściu są chronione i monitorowane przez całą dobę, a wszelkie incydenty czy najmniej niepokojące sytuacje są zgodnie z procedurami zgłaszane odpowiednim służbom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo
— przekazała Weronika Gocłowska.
Podkreśliła, że bezpośrednio na terenie portu w Szczecinie ani w Świnoujściu nie zanotowano w ostatnich dniach incydentów.
Wspólnie ze służbami i administracją morską prowadzimy stały i wynikający z przepisów monitoring jednostek i ruchu w porcie
— dodała.
W Kopenhadze premier Donald Tusk przekazał, że „mamy kolejny incydent w pobliżu portu w Szczecinie”. Według szefa polskiego rządu chodzi o rosyjskie jednostki.
Rosyjski kuter w pobliżu rurociągu
Około godz. 6.37 doszło do incydentu w pobliżu rurociągu z gazem. Straż Graniczna zauważyła rosyjski kuter, który zatrzymał się w pobliżu gazociągu i poleciła jednostce opuszczenie tego rejonu, co zostało wykonane - poinformowała w czwartek rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka.
Rzeczniczka prasowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Karolina Gałecka poinformowała w czwartek podczas konferencji prasowej, że w środę około godz. 6.37 doszło do incydentu w pobliżu rurociągu z gazem.
Straż Graniczna przez swoje systemy obserwacyjne zauważyła rosyjski kuter, który płynął oczywiście z kierunku Rosji
— poinformowała.
Zaznaczyła, że na ok. 20 minut zatrzymał się w okolicach rurociągu z gazem. Dryfował ok. 300 metrów w okolicach rurociągu z gazem, przez który z platformy gaz jest przesyłany na ląd. Dopytywana o lokalizację incydentu odmówiła podania szczegółowych informacji.
Przekazała, że Straż Graniczna przez radio skontaktowała się z kutrem z poleceniem natychmiastowego opuszczenia rejonu rurociągu.
Wówczas jednostka dostosowała się do polecenia i opuściła rejon rurociągu
— powiedziała. Dodała, że to był 70-metrowy kuter. Podkreśliła, że działania Straży Granicznej były podjęte bardzo szybko, a teren cały czas jest monitorowany i obserwowany przez służby podległe MSWiA.
W trakcie konferencji rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński zaznaczył, że notowane są działania służb rosyjskich.
Notujemy ostatnio kilka poważnych incydentów na morzu. (…) Mieliśmy te incydenty na granicy wschodniej. Dajemy radę. Służby białoruskie, służby rosyjskie są tam bezradne (…) i próbują innych możliwości
— powiedział Dobrzyński.
Zaznaczył, że polskie służby mundurowe, służby specjalne i wojsko współdziałają ze sobą przy każdym takim incydencie.
O każdym takim zdarzeniu są informowani komendanci służb, są informowani ministrowie, jest informowany pan premier. Ta wymiana doświadczeń i informacji też na arenie międzynarodowej, czyli wymiana informacji służb specjalnych, przynosi konkretne efekty. Rosyjskie i białoruskie służby są bezradne. Polska i Polacy są bezpieczni
— zaznaczył Dobrzyński.
Z kolei rzeczniczka prasowa Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA Weronika Gocłowska podkreśliła, że porty w Szczecinie i Świnoujściu są chronione oraz monitorowane przez całą dobę.
Bezpośrednio na ich terenie nie odnotowaliśmy w ostatnich dniach incydentów
— przekazała. Dodała, że wszelkie incydenty czy najmniej niepokojące sytuacje są zgodnie z procedurami zgłaszane odpowiednim służbom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo.
Podkreśliła, że bezpośrednio na terenie portu w Szczecinie ani w Świnoujściu nie zanotowano w ostatnich dniach incydentów.
Wspólnie ze służbami i administracją morską prowadzimy stały i wynikający z przepisów monitoring jednostek i ruchu w porcie
— dodała.
Premier Donald Tusk poinformował w Kopenhadze, że doszło do incydentu w pobliżu portu w Szczecinie.
To są rosyjskie jednostki i tak naprawdę mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia. Atak lub prowokacja z udziałem dronów były najbardziej spektakularne, jeśli chodzi o stronę polską. Ale tak naprawdę mamy podobne prowokacje również każdego dnia na naszej granicy z Białorusią
— powiedział.
Wezwał do pozbycia się złudzeń.
Musimy położyć kres tego typu iluzjom. Pierwszą iluzją było i jest to, że nie ma wojny. Niektórzy z nas lubią tę definicję, taką jak pełna agresja, incydenty lub prowokacja. Nie, to wojna. Nowy rodzaj wojny, bardzo złożonej, ale to wojna
— podkreślił premier, zwracając uwagę na tzw. rosyjską flotę cieni.
Zaznaczył, że cały Zachód jest zagrożony, a agresja na Ukrainę to dopiero pierwszy etap nowego podejścia Rosji.
CZYTAJ TAKŻE: Kolejna rosyjska prowokacja? Tusk ogłosił na szczycie w Kopenhadze: Mamy incydent w pobliżu portu w Szczecinie
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/742114-rosyjski-kuter-w-okolicy-szczecina-odstraszyla-go-sg
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.